Grupa byłych wojskowych ze stanu Waszyngton przyznała grant dla aktywistki ruchu "Black Lives Matter", która uratowała amerykańską flagę przed spaleniem podczas czerwcowego protestu w Spokane.
Grant, który uroczyście przekazano 20-latce, opiewa na kwotę ponad 2,6 tys. dol. Lysa Cole uczestniczyła w antyrasistowskim proteście w Spokane 7 czerwca. Widząc podpalaną flagę USA, ugasiła ogień i podniosła ją z ziemi.
Na protest kobieta przyniosła ze sobą transparent na którym z jednej strony napisała "Black Lives Matter", a z drugiej "Nienawiść nie uczyni Ameryki wielką".
"Mówienie 'Black Lives Matter' nie jest równoznaczne z mówieniem 'Nienawidzę Ameryki'" - tłumaczyła później lokalnej stacji telewizyjnej Cole. Podkreśliła przy tym, że "Ameryka została stworzona jako miejsce równych szans dla wszystkich".
Stowarzyszenie weteranów w Spokane zwróciło uwagę na czyn młodej kobiety. "To jest typ przywódcy, którego chcemy w przyszłości. To jest ktoś, kto dba o wszystkich obywateli" - powiedział David Melges, jeden z byłych wojskowych. "(Cole) stanęła w obronie każdego, kto kiedykolwiek walczył o tę flagę" - dodał.
Cole chce studiować psychologię i prawo. W przyszłości zamierza pomagać ofiarom handlu ludźmi. (PAP)
Reklama