Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 7 października 2024 18:35
Reklama KD Market

MSZ: wiceminister Przydacz rozmawiał z amerykańskim urzędnikiem nt. Białorusi

Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz rozmawiał na temat sytuacji na Białorusi z Georgem Kentem zastępcą asystenta sekretarza stanu USA ds. Europy i Eurazji. O rozmowie poinformowało w środę Ministerstwo Spraw Zagranicznych. "Wiceminister Marcin Przydacz rozmawiał z DAS sekretarza stanu USA Georgem Kentem nt. sytuacji na Białorusi" - napisano na koncie MSZ na Twitterze. Przydacz i Kent - podał resort - "omówili także polską ofertę gospodarczego wsparcia dla nowej Białorusi, która zostanie przedstawiona na najbliższej Radzie Europejskiej". Jak informował niedawno premier Mateusz Morawiecki, w planie gospodarczym dla Białorusi znajdzie się m.in. otwarcie UE na białoruskich przedsiębiorców i powołanie funduszu stabilizacyjnego, być może z udziałem MFW; według premiera fundusz dla Białorusi powinien wynosić na obecnym etapie co najmniej 1 mld euro. Od 9 sierpnia na Białorusi trwają protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów, które według oficjalnych wyników wygrał Alaksandr Łukaszenka z wynikiem 80,1 proc. Liderka opozycji Swiatłana Cichanouska miała, według Centralnej Komisji Wyborczej, zdobyć zaledwie 10,1 proc. głosów. Obywatele sprzeciwiający się reżimowi Łukaszenki są represjonowani. W środę przed południem białoruska państwowa agencja BiełTA podała, że Alaksandr Łukaszenka objął funkcję prezydenta Białorusi. Inauguracja odbyła się bez wcześniejszych zapowiedzi. O złożeniu przysięgi przez Łukaszenkę poinformowano po fakcie. Przedstawiciele różnych państw członkowskich UE podkreślali w środę, że Łukaszenka stracił legitymację do rządzenia. M.in. prezydent Gitanas Nauseda powiedział, że Litwa nie uznaje Alaksandra Łukaszenki za prawowitego przywódcę Białorusi, a ceremonia inauguracji w Mińsku nie zmienia tej sytuacji. Również rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert oświadczył, że Niemcy nie uznają Alaksandra Łukaszenki za prezydenta Białorusi mimo jego środowej inauguracji.(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama