Funkcjonariusze organów ścigania aresztowali 179 osób zaangażowanych w handel opioidami w darknecie i skonfiskowali ponad 6,5 mln dolarów - poinformowało we wtorek amerykańskie ministerstwo sprawiedliwości. Operację przeprowadzono we współpracy z Europolem.
121 osób zatrzymano w USA, 42 w Niemczech, osiem w Holandii, cztery w Wielkiej Brytanii, trzy w Austrii i jedną w Szwecji - czytamy w komunikacie resortu. W międzynarodowej operacji uczestniczyły liczne agencje federalne USA, Europol oraz służby państw Unii Europejskiej, W. Brytanii, Australii i Kanady.
Według śledczych podejrzani byli zaangażowani w dziesiątki tysięcy transakcji nielegalnymi towarami, które przeprowadzano przez darknet - ukrytą i szyfrowaną cześć internetu, mającą zapewnić anonimowość jej użytkownikom.
Policjanci zarekwirowali także 6,5 mln dolarów w gotówce i w kryptowalutach oraz przejęli ok. 500 kg narkotyków, w tym fentanylu, heroiny, kokainy i ecstasy, a także ok. 60 sztuk broni palnej.
Operacja była konsekwencją zamknięcia w maju ub.r. jednej z największych na świecie darknetowych platform umożliwiających handel nielegalnymi produktami znanej jako "Wall Street Market" - napisano w oświadczeniu. Dodano, że wciąż toczy się wiele śledztw mających zidentyfikować osoby kryjące się za swoimi kontami w darknecie.
"W przypadku rosnącej liczby młodych narkomanów opiaty nie są już kupowane od lokalnych handlarzy, ale od sprzedawców w internecie" - powiedział zastępca prokuratora generalnego USA Jeffrey Rosen.
Przedawkowanie opioidów, w szczególności fentanylu, uważanego za 50 razy mocniejszy niż heroina, jest jedną z głównych przyczyn zgonów w USA - wyjaśnia agencja AFP. W 2018 r. w USA przedawkowanie opioidów stanowiło przyczynę ok. 70 proc. z 67 tys. zgonów spowodowanych przedawkowaniem.
Chociaż w ostatnich latach podjęto wiele środków mających ograniczyć uzależnienia od tych substancji, w wielu stanach USA i w Kanadzie podczas pandemii koronawirusa wzrosła liczba przypadków przedawkowania opioidów - relacjonuje agencja.
Ta operacja wysyła mocny sygnał do przestępców handlujących nielegalnymi substancjami w internecie - przekazał szef komórki Europolu zajmującej się cyberprzestępczością Edvardas Sileris.
"Ukryty internet już nie jest ukryty, a twoja anonimowa aktywność nie jest już anonimowa. Organy ścigania są zdeterminowane, by pociągać do odpowiedzialności przestępców niezależnie od tego, gdzie działają, na ulicach czy zza komputerowych ekranów" - zadeklarował Sileris.(PAP)
Reklama