Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 7 października 2024 09:21
Reklama KD Market

Kolejne ofiary śmiertelne pożarów na Zachodnim Wybrzeżu (WIDEO)

W pustoszących Zachodnie Wybrzeże pożarach zginęło już 28 osób. W Oregonie są dziesiątki zaginionych. Niebo nad miastami, w tym nad San Francisco, przybrało kolor pomarańczowy. Pożary mają historyczny zasięg i najbardziej dotknęły Oregon, Waszyngton oraz Kalifornię. W ostatnim z tych stanów spłonęło w tym roku już ponad 1,2 mln hektarów - to 26 razy więcej niż w 2019 roku do września. Ogień strawił w Kalifornii blisko 4 tys. budynków. Gubernator Kalifornii Gavin Newsom ocenił, że sytuacja nie ma precedensu. "To coś czego nie widzieliśmy w trakcie naszego życia" - powiedział mediom stojąc, przed zwęglonymi drzewami na tle żółtego nieba.
Dym z widocznych z kosmosu pożarów unosi się nad całym Oregonem, gdzie jakość powietrza należy obecnie do najgorszych na świecie. Niebo w wielu miastach, w tym w San Francisco, przybrało żółtą i pomarańczową barwę. W dzień słońce nie przebija się przez dym i jest ciemno prawie jak w nocy; mieszkańcy mówią o apokaliptycznych widokach. Od sierpnia w pożarach na Zachodnim Wybrzeżu zginęło już 28 osób. Wśród nich jest 12-miesięczne dziecko oraz nastolatek z Oregonu, który do ostatnich chwil życia tulił swojego psa w samochodzie, który pochłonęły płomienie. Władze obawiają się, że bilans ofiar śmiertelnych pożarów może wzrosnąć. Z uwagi na szybkie rozprzestrzenianie się ognia ewakuacja często była prowadzona chaotycznie. Setki tysięcy mieszkańców udało się jednak ewakuować, niektórych w środku nocy.
Służby bezpieczeństwa wzywają, by nie rozpuszczać plotek w mediach społecznościowych i stosować się do komunikatów władz. Niektórzy z zagrożonych nie zastosowali się do nakazów ewakuacji i pozostali w swoich domach. Amerykańscy klimatolodzy twierdzą, że w wyniku globalnego ocieplenia powstały ekstremalnie mokre i suche pory na zachodzie Stanów Zjednoczonych, co spowodowało rozkwit traw i zarośli, a następnie ich wysychanie, przez co zwiększyła się możliwość błyskawicznego rozprzestrzeniania się pożarów. "Kalifornia jest w środku egzystencjalnego klimatycznego kryzysu. (...) Nie ma wątpliwości - to zmiany klimatyczne, i dzieją się szybciej niż większość oczekiwało" - twierdzi Newsom. Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama