Po raz pierwszy izraelski samolot pasażerski przeleciał w poniedziałek przez przestrzeń powietrzną Arabii Saudyjskiej podczas historycznego pierwszego pasażerskiego lotu między Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi z delegacją izraelską i amerykańską na pokładzie.
Ozdobiony napisami, oznaczającymi „pokój” w języku arabskim, angielskim i hebrajskim, samolot izraelskich linii El Al skierował się z lotniska w Lod pod Tel Awiwem na południowy wschód przez prawie całą długość Arabii Saudyjskiej, aby dotrzeć do Abu Zabi.
To pierwszy raz, kiedy izraelski samolot uzyskał pozwolenie od władz Królestwa na korzystanie z przestrzeni powietrznej.
Samolot przywiózł urzędników z Waszyngtonu i Jerozolimy, aby położyć podwaliny pod tzw. Porozumienie Abrahama między Izraelem a ZEA, w którym pośredniczyły Stany Zjednoczone i które ogłoszono na początku tego miesiąca.
Na pokładzie znaleźli się między innymi starszy doradca prezydenta USA Donalda Trumpa Jared Kushner i doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Robert O'Brien oraz jego izraelski odpowiednik Meir Ben-Szabat. Będą oni rozmawiać z szefem emirackiej dyplomacji Anwarem Gargaszem.
W nagraniu wideo udostępnionym na Twitterze widać premiera Benjamina Netanjahu rozmawiającego z Jerozolimy przez telefon z członkami izraelskiej delegacji, kiedy samolot unosił się nad Rijadem. Netanjahu wydając się być wyjątkowo uradowanym „historycznym dniem” pokazywał na mapie Półwyspu Arabskiego trasę lotu. "Zawsze wierzyłem, że można osiągnąć pokój za pokój" - zapewnił.
Podczas ceremonii na lotnisku w Abu Zabi Kushner nazwał tę wizytę "historycznym przełomem". "Między mieszkańcami obu krajów istnieje pilna potrzeba przełamania starych barier, poznania się nawzajem, nawiązania nowych i miejmy nadzieję bardzo głębokich przyjaźni" - powiedział.
Odnosząc się do Palestyńczyków oprotestowujących porozumienie, Kushner poradził, by nie „tkwili w przeszłości”. „Muszą podejść do stołu (negocjacyjnego - PAP) - pokój będzie dla nich gotowy, szansa będzie dla nich gotowa, gdy tylko będą gotowi ją wykorzystać” - zapewnił.
Z kolei przemawiający po arabsku Ben-Szabat wyraził przekonanie, że "nie ma granic dla potencjalnej współpracy między nami w zakresie innowacji, turystyki, rolnictwa, lotnictwa i wielu innych dziedzin".
ZEA będą pierwszym państwem Zatoki Perskiej i trzecim krajem arabskim - po Egipcie i Jordanii - który ustanowi stosunki dyplomatyczne z Izraelem, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony Autonomii Palestyńskiej, Iranu i Turcji. (PAP)
baj/ mal/
Reklama