... ważnej postaci dla kultury polskiej w Chicago
Cały poprzedni weekend upłynął pod znakiem pożegnań Ewy. Od 31 lipca po 2 sierpnia Polonia chicagowska opłakiwała śmierć ulubionej aktorki oraz wspominała Jej osobowość i dokonania. Oto krótkie sprawozdania z uroczystości.
31 lipca – Dom Pogrzebowy Pietryka
Mimo pandemii i obowiązku noszenia masek w Domu Pogrzebowym zjawiły się tłumy wielbicieli talentu Ewy Milde. Przy otwartej trumnie otoczonej feerią kwiatów przyklękali odwiedzający, po raz ostatni przekazując Ewie swój podziw i sympatię.
Mąż – Bogdan Łańko zadbał, aby na wielu rozstawionych planszach można było podziwiać niezliczone fotografie, przedstawiające aktorkę w różnych etapach życia. Specjalny film ze zdjęć, który można było oglądać na ekranie, przygotował Adam Glinka. Uroczystemu pożegnaniu towarzyszyli księża, modląc się wspólnie z przybyłymi w intencji Zmarłej. Wzruszającą mowę pożegnalną wygłosił ks. Tadeusz Dzieszko, podkreślając długoletnią znajomość z Ewą i jej cechy osobowościowe. O Ewie, żegnając Ją, opowiadali w nagraniach przez telefon koledzy z Polski, m.in. Katarzyna Łaniewska, Anna Seniuk, Michał Bajor, Leszek Długosz i Jerzy Bekker. Ponieważ licznie pojawili się koledzy, z którymi w Chicago Ewa kultywowała polską kulturę, nie zabrakło wspomnień Julitty Mroczkowskiej, Barbary Kożuchowskiej, Małgorzaty Kot, Andrzeja Piekarskiego, Krzysztofa Arsenowicza, Andrzeja Trzosa, Macieja Góraja i innych. Beata Mamok poza osobistym wspomnieniem zaprezentowała specjalnie dla Ewy napisany wiersz. Nie zapomniała o koleżance-aktorce Agata Paleczny, która ze względów zdrowotnych przekazała swoje wspomnienie przez telefon. Nad wszystkim czuwał i dziękował uczestnikom pożegnania Bogdan Łańko, a w przetrwaniu emocjonalnym pomagał mu brat Stefan z żoną Małgosią.
1 sierpnia – kościół Trójcy Świętej i Art Gallery Kafe
Na specjalnej mszy w intencji śp. Ewy Milde znowu pojawiły się tłumy. Przyszli ci, którzy pamiętali Ją z występów kabaretu Bocian czy teatru Proscenium, ale także liczni słuchacze programu „Na serio”, gdzie na falach WPNA 1490 AM Ewa z Bogdanem opowiadali, co się dzieje na świecie, w Polsce i polonijnej społeczności. Mszę prowadził ks. Tadeusz Dzieszko w asyście dwóch koncelebransów. Szczególnie wzruszającą mowę wygłosił Bogdan Łańko zwracając się do Żony wyrazami miłości i przywiązania. Wspominał wspólne chwile z ich życia. Msza trwała prawie 2 godziny, a w momencie wyprowadzania trumny zabrzmiały gromkie brawa. Tak Polonia chicagowska żegnała swoją Aktorkę.
Ponieważ była to również rocznica Powstania Warszawskiego, w Art Gallery Kafe wieczorem odbył się poetycki spektakl „Warszawie w kwiatach rok 1944”. Spektakl przygotowany został jeszcze za życia Ewy, z Jej współudziałem w doborze tekstów. Udział wzięli: Liliana Para-Piekarska, Bogdan Łańko, Władysław Byrdy i Mieczysław Wolny.
2 sierpnia – Art Gallery Kafe
Popołudnie wspomnień. Tym razem mikrofon został udostępniony tym, którzy chcieli podzielić się osobistymi wrażeniami ze znajomości z Ewą Milde. Sala AGK została udekorowana kwiatami, portretami i fotografiami niedawno zmarłej Aktorki, a pogodna atmosfera, pozbawiona patosu, promieniowała życzliwością. W pierwszej części spotkania głos zabrali: Monika Kulas, Wojciech Borkowski, Liliana Para-Piekarska, Andrzej Piekarski, Władysław Byrdy, Marek Kulisiewicz, Julitta Mroczkowska, Stanisława Rawicka i Andrzej Krukowski. Grupę stałych bywalców w AGK reprezentowała Ewa Malicka, która przeczytała wiersz napisany przez nią na tę okazję. Powspominali: wieloletni wierny słuchacz programu „Na serio”, kolega z radia WPNA 1490 AM oraz znajomy z dawnych lat – Maciej Suszyński. Nad całością czuwał i do mikrofonu zapraszał Bogdan Łańko. Natomiast w drugiej części przypomniano zarejestrowany na dvd film z 10-lecia kabaretu Bocian, więc wszyscy przeżyli sentymentalny powrót do klubu DiDi i pozytywnych emocji roku 2007.
Powszechnie wiadomo, że nasi Drodzy Zmarli żyją dzięki naszej pamięci. Śp. Ewa Milde pozostawiła po sobie wiele dowodów swojego talentu, patriotyzmu, zaangażowania w sprawy polonijne i w życie każdego, kto Ją poznał. Zostały filmy, nagrania radiowe, sprawozdania i recenzje prasowe, no i taka osobista pamięć. Dlatego nie żegnam Cię na zawsze, Ewo, bo będziesz przywoływana w rozmowach przyjaciół, w skojarzeniach nagłych i cytatach Twoich dowcipów. A Ty sobie odpoczywaj!
Tekst i zdjęcia: Bożena Jankowska
Wiersz pożegnalny Beaty Mamok
Tak powoli od nas odchodzą
Raz na miesiąc, raz na tydzień .. jak Bóg każe
Jasnym dniem lub ciemną, cichą nocą
Przerywają swoje kalendarze
Zasypiają błogim snem – już wiecznym
W rzeczywistość senną przechodzą
Już powietrze staje się niepotrzebnym W boską światłość radośnie się wznoszą
Idą tam, gdzie nas jeszcze nie ma,
Otuleni poświatą aniołów
Wyzwoleni z ziemskiego cierpienia
Ida tam, skąd przyszli – do Domu
Po nich nam zostają wspomnienia
Pamięć, która roni łzy słone
I ta pustka, co nie do zniesienia
I to serce z bólu zmiażdżone
Przyjdzie dzień, że za nimi pójdziemy
Jak dojdziemy już do końca drogi
Śladem ich do Domu powrócimy
Przywitają nas tam, gdzie Raju progi
A gdy wszyscy się już spotkamy
Tam, gdzie bytność szczęścia wymiar ma
Gdy nas Bóg przepuści przez Niebios bramy
W Niebiańskim Kabarecie znów zagramy
Śpiewać, tańczyć i kochać będziemy
Wiecznie młodzi i wiecznie szczęśliwi
Wschodów słońca miliony naliczymy
Tam już z bólu nikt nie zakwili
I choć piwa nikt nam nie poda
Tak jak Janusz Pliwko przewidział
Przepalanka Ewuni lać będzie się jak woda
Po kryjomu, żeby Piotr Święty nie widział
Bo posłusznym zawsze trzeba będzie być
By za karę, już nigdy, do ziemskiego piekła nie wrócić.
Ewuś dziękujemy że byłaś z nami.
do zobaczenia – Mamoczek
**
Wiersz pożegnalny Ewy Malickiej
Przyszła chmura – pociemniało
W sercu coś nam zaszemrało
Mnostwo pytan zewsząd pcha się
– Jak to??
– Dlaczego??
– Teraz właśnie??
Tak – to to tak!
Czas przyszedł czas!
Nasze rozstanie… tanie… tanie.. tanie…
Przyszło nam dziś i … na zawsze już!
Ale… co słyszę??
kto szepnął to??
Ewa jest tutaj… tutaj… tutaj…
słychać tup buta!
I ciepło się robi Och jak miło dookoła się zrobiło..
Czujesz to bracie?
I siostro też?
Ewa jest tutaj…jest tutaj…jest tutaj…
Ze swoim skarbem
A jakim ? Ty wiesz!
Rozjaśnia blaskiem i sercem swym
Niosąc nam MIŁOŚĆ. Bo cała Nią jest
Więc cieszmy się,wspomnieniami i bądźmy z Nią!
Dla mnie będzie zawsze na scenie tej, bo tu Ja poznałam
Jej głos pokochałam – obrazy są w pamięci mej
Z tej sceny w AGK którą teraz dedykuję Jej
Bądź zawsze z nami Ewo Kochana
Z Tobą my będziemy
Jeśli Najwyższy tak chciał to… i my tego chcemy.
Reklama
I tak się było trudno rozstać… Pożegnanie śp. Ewy Joanny Milde...
- 08/06/2020 11:14 PM
Reklama