Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 października 2024 04:21
Reklama KD Market
Reklama

I tak się było trudno rozstać… Pożegnanie śp. Ewy Joanny Milde...

I tak się było trudno rozstać… Pożegnanie śp. Ewy Joanny Milde...
... ważnej postaci dla kultury polskiej w Chicago Cały poprzedni weekend upłynął pod znakiem pożegnań Ewy. Od 31 lipca po 2 sierpnia Polonia chicagowska opłakiwała śmierć ulubionej aktorki oraz wspominała Jej osobowość i dokonania. Oto krótkie sprawozdania z uroczystości. 31 lipca – Dom Pogrzebowy Pietryka Mimo pandemii i obowiązku noszenia masek w Domu Pogrzebowym zjawiły się tłumy wielbicieli talentu Ewy Milde. Przy otwartej trumnie otoczonej feerią kwiatów przyklękali odwiedzający, po raz ostatni przekazując Ewie swój podziw i sympatię. Mąż – Bogdan Łańko zadbał, aby na wielu rozstawionych planszach można było podziwiać niezliczone fotografie, przedstawiające aktorkę w różnych etapach życia. Specjalny film ze zdjęć, który można było oglądać na ekranie, przygotował Adam Glinka. Uroczystemu pożegnaniu towarzyszyli księża, modląc się wspólnie z przybyłymi w intencji Zmarłej. Wzruszającą mowę pożegnalną wygłosił ks. Tadeusz Dzieszko, podkreślając długoletnią znajomość z Ewą i jej cechy osobowościowe. O Ewie, żegnając Ją, opowiadali w nagraniach przez telefon koledzy z Polski, m.in. Katarzyna Łaniewska, Anna Seniuk, Michał Bajor, Leszek Długosz i Jerzy Bekker. Ponieważ licznie pojawili się koledzy, z którymi w Chicago Ewa kultywowała polską kulturę, nie zabrakło wspomnień Julitty Mroczkowskiej, Barbary Kożuchowskiej, Małgorzaty Kot, Andrzeja Piekarskiego, Krzysztofa Arsenowicza, Andrzeja Trzosa, Macieja Góraja i innych. Beata Mamok poza osobistym wspomnieniem zaprezentowała specjalnie dla Ewy napisany wiersz. Nie zapomniała o koleżance-aktorce Agata Paleczny, która ze względów zdrowotnych przekazała swoje wspomnienie przez telefon. Nad wszystkim czuwał i dziękował uczestnikom pożegnania Bogdan Łańko, a w przetrwaniu emocjonalnym pomagał mu brat Stefan z żoną Małgosią. 1 sierpnia – kościół Trójcy Świętej i Art Gallery Kafe Na specjalnej mszy w intencji śp. Ewy Milde znowu pojawiły się tłumy. Przyszli ci, którzy pamiętali Ją z występów kabaretu Bocian czy teatru Proscenium, ale także liczni słuchacze programu „Na serio”, gdzie na falach WPNA 1490 AM Ewa z Bogdanem opowiadali, co się dzieje na świecie, w Polsce i polonijnej społeczności. Mszę prowadził ks. Tadeusz Dzieszko w asyście dwóch koncelebransów. Szczególnie wzruszającą mowę wygłosił Bogdan Łańko zwracając się do Żony wyrazami miłości i przywiązania. Wspominał wspólne chwile z ich życia. Msza trwała prawie 2 godziny, a w momencie wyprowadzania trumny zabrzmiały gromkie brawa. Tak Polonia chicagowska żegnała swoją Aktorkę. Ponieważ była to również rocznica Powstania Warszawskiego, w Art Gallery Kafe wieczorem odbył się poetycki spektakl „Warszawie w kwiatach rok 1944”. Spektakl przygotowany został jeszcze za życia Ewy, z Jej współudziałem w doborze tekstów. Udział wzięli: Liliana Para-Piekarska, Bogdan Łańko, Władysław Byrdy i Mieczysław Wolny. 2 sierpnia – Art Gallery Kafe Popołudnie wspomnień. Tym razem mikrofon został udostępniony tym, którzy chcieli podzielić się osobistymi wrażeniami ze znajomości z Ewą Milde. Sala AGK została udekorowana kwiatami, portretami i fotografiami niedawno zmarłej Aktorki, a pogodna atmosfera, pozbawiona patosu, promieniowała życzliwością. W pierwszej części spotkania głos zabrali: Monika Kulas, Wojciech Borkowski, Liliana Para-Piekarska, Andrzej Piekarski, Władysław Byrdy, Marek Kulisiewicz, Julitta Mroczkowska, Stanisława Rawicka i Andrzej Krukowski. Grupę stałych bywalców w AGK reprezentowała Ewa Malicka, która przeczytała wiersz napisany przez nią na tę okazję. Powspominali: wieloletni wierny słuchacz programu „Na serio”, kolega z radia WPNA 1490 AM oraz znajomy z dawnych lat – Maciej Suszyński. Nad całością czuwał i do mikrofonu zapraszał Bogdan Łańko. Natomiast w drugiej części przypomniano zarejestrowany na dvd film z 10-lecia kabaretu Bocian, więc wszyscy przeżyli sentymentalny powrót do klubu DiDi i pozytywnych emocji roku 2007. Powszechnie wiadomo, że nasi Drodzy Zmarli żyją dzięki naszej pamięci. Śp. Ewa Milde pozostawiła po sobie wiele dowodów swojego talentu, patriotyzmu, zaangażowania w sprawy polonijne i w życie każdego, kto Ją poznał. Zostały filmy, nagrania radiowe, sprawozdania i recenzje prasowe, no i taka osobista pamięć. Dlatego nie żegnam Cię na zawsze, Ewo, bo będziesz przywoływana w rozmowach przyjaciół, w skojarzeniach nagłych i cytatach Twoich dowcipów. A Ty sobie odpoczywaj! Tekst i zdjęcia: Bożena Jankowska  
Wiersz pożegnalny Beaty Mamok Tak powoli od nas odchodzą Raz na miesiąc, raz na tydzień .. jak Bóg każe Jasnym dniem lub ciemną, cichą nocą Przerywają swoje kalendarze Zasypiają błogim snem – już wiecznym W rzeczywistość senną przechodzą Już powietrze staje się niepotrzebnym  W boską światłość radośnie się wznoszą Idą tam, gdzie nas jeszcze nie ma, Otuleni poświatą aniołów Wyzwoleni z ziemskiego cierpienia Ida tam, skąd przyszli – do Domu Po nich nam zostają wspomnienia Pamięć, która roni łzy słone I ta pustka, co nie do zniesienia I to serce z bólu zmiażdżone Przyjdzie dzień, że za nimi pójdziemy Jak dojdziemy już do końca drogi Śladem ich do Domu powrócimy Przywitają nas tam, gdzie Raju progi A gdy wszyscy się już spotkamy Tam, gdzie bytność szczęścia wymiar ma Gdy nas Bóg przepuści przez Niebios bramy W Niebiańskim Kabarecie znów zagramy Śpiewać, tańczyć i kochać będziemy Wiecznie młodzi i wiecznie szczęśliwi Wschodów słońca miliony naliczymy Tam już z bólu nikt nie zakwili I choć piwa nikt nam nie poda Tak jak Janusz Pliwko przewidział Przepalanka Ewuni lać będzie się jak woda Po kryjomu, żeby Piotr Święty nie widział Bo posłusznym zawsze trzeba będzie być By za karę, już nigdy, do ziemskiego piekła nie wrócić. Ewuś  dziękujemy że byłaś z nami. do zobaczenia – Mamoczek ** Wiersz pożegnalny Ewy Malickiej Przyszła chmura – pociemniało W sercu coś nam zaszemrało Mnostwo pytan zewsząd pcha się – Jak to?? – Dlaczego?? – Teraz właśnie?? Tak – to to tak! Czas przyszedł czas! Nasze rozstanie… tanie… tanie.. tanie… Przyszło nam dziś i … na zawsze już! Ale… co słyszę?? kto szepnął to?? Ewa jest tutaj… tutaj… tutaj… słychać tup buta! I ciepło się robi Och jak miło dookoła się zrobiło.. Czujesz to bracie? I siostro też? Ewa jest tutaj…jest tutaj…jest tutaj… Ze swoim skarbem A jakim ? Ty wiesz! Rozjaśnia blaskiem i sercem swym Niosąc nam MIŁOŚĆ. Bo cała Nią jest Więc cieszmy się,wspomnieniami i bądźmy z Nią! Dla mnie będzie zawsze na scenie tej, bo tu Ja poznałam Jej głos pokochałam – obrazy są w pamięci mej Z tej sceny w AGK którą teraz dedykuję Jej Bądź zawsze z nami Ewo Kochana Z Tobą my będziemy Jeśli Najwyższy tak chciał to… i my tego chcemy.

1

1

IMG_0008 (1)

IMG_0008 (1)

IMG_0039

IMG_0039

IMG_0082

IMG_0082

IMG_0004

IMG_0004

IMG_0033

IMG_0033

IMG_0073

IMG_0073

2

2

IMG_0027

IMG_0027

IMG_0064

IMG_0064

IMG_0016

IMG_0016

IMG_0043

IMG_0043

IMG_0012

IMG_0012

IMG_0008

IMG_0008

4

4

fot. Adam Glinka

3

3


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama