Sąd federalny w Nowym Jorku odmówił we wtorek zwolnienia za kaucją z aresztu Ghislaine Maxwell, oskarżonej o pomaganie nieżyjącemu finansiście Jeffrey'owi Epsteinowi w wykorzystywaniu seksualnym nieletnich dziewcząt. Kobieta nie przyznaje się do winy.
Postępowanie sądowe ze względu na restrykcje wiążące się z pandemią koronawirusa odbyło się za pośrednictwem wideokonferencji. Maxwell przebywa w areszcie na Brooklynie.
Brytyjka, która ma także obywatelstwo francuskie, była wieloletnią przyjaciółką Epsteina. FBI aresztowało ją 2 lipca m.in. pod zarzutem rekrutowanie dla multimilionera nieletnich dziewcząt, które wykorzystywał seksualnie. Niektóre z nich miały tylko 14 lat.
„Maxwell pomogła, ułatwiła i przyczyniła się do wykorzystywania przez Jeffrey'a Epsteina nieletnich dziewcząt, między innymi pomagając Epsteinowi w rekrutacji, opiece i ostatecznie wykorzystywaniu ofiar Maxwell i Epsteina w wieku poniżej 18 lat” – głosi akt oskarżenia.
58-letnia Maxwell nie przyznaje się do winy. Jest córką Roberta Maxwella, brytyjskiego potentata prasowego i polityka zmarłego w 1991 roku w niewyjaśnionych okolicznościach. Od roku 2016 zrezygnowała życia towarzyskiego na dużą skalę i starała się zachować prywatność.
Obrońcy Maxwell utrzymują, że stała się kozłem ofiarnym ponieważ Epstein popełnił w sierpniu minionego roku w celi samobójstwo. Wnioskowali o zwolnienie jej do czasu rozprawy za kaucją w wysokości pięciu milionów dolarów. Twierdzili, że ich klientce, która nie przyznaje się do winy, grozi w areszcie zarażenie koronawirusem.
Argumentacji obrony nie podzielali prokuratorzy federalni. Przekonywali, że powinna zostać w areszcie ze względu na ogromne ryzyko ucieczki. Wskazywali na bogactwo oskarżonej, której grozi kara 35 lat pozbawienia wolności. Zwracali uwagę, że ma francuskie obywatelstwo, a kraj ten nie deportuje swoich obywateli. Przypominali o podjętej przez Maxwell próbie ucieczki, kiedy przyszli ją aresztować agenci FBI w wartym milion dolarów domu w New Hampshire.
Według FBI oskarżona zignorowała wezwania agentów do otwarcia drzwi. Zauważyli, że próbowała uciec do innego pokoju. Byli wówczas zmuszeni włamać się do jej domu.
„Są poważne sygnały ostrzegawcze. Ma silną motywację do ucieczki, aby uniknąć odpowiedzialności za swoje przestępstwa” – twierdziła asystent prokuratora federalnego Alison Moe.
Sędzia Alison Nathan orzekła, że fakty przedstawione przez prokuratorów przemawiają za zatrzymaniem oskarżonej.
„Biorąc pod uwagę zasoby finansowe pani Maxwell, jest ogromne ryzyko, że mogłaby uciec. Nawet najbardziej restrykcyjne warunki zwolnienia byłyby niewystarczające” – uzasadniała Nathan odmowę wypuszczenia oskarżonej za kaucją. Jej zdaniem kobieta nie dowiodła, że trzymanie jej w areszcie wiązałoby się z zakażeniem Covid-19.
Lokalne media podkreślają, że zeznania z prośbą o przetrzymanie Maxwell w areszcie bez kaucji złożyły listownie dwie kobiety.
Annie Farmer zeznała, że miała 16 lat, kiedy była molestowana przez Epsteina. Zarzucała Maxwell, że „nigdy nie okazała wyrzutów sumienia i kłamała pod przysięgą.”
Z kolei zdaniem Jane Doe „bez Ghislaine Jeffrey Epstein nie mógłby zrobić tego, co zrobił. (…) Uczyniłaby wszystko, aby osiągnąć to, czego chciała: zadowolić pana Epsteina”.
Sędzia Nathan wyznaczyła termin rozpoczęcia procesu na lipiec 2021 roku.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
Reklama