Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 28 listopada 2024 01:55
Reklama KD Market

Władze Kazachstanu zaprzeczają doniesieniom o „nieznanym zapaleniu płuc”

Władze Kazachstanu zaprzeczyły w piątek doniesieniom chińskich mediów, bazującym na ostrzeżeniu ambasady ChRL w tym kraju o szerzącym się tam rzekomo „nieznanym zapaleniu płuc” o „znacznie wyższej śmiertelności niż Covid-19”. Ambasada ChRL w Kazachstanie przestrzegła w czwartek przebywających w tym kraju Chińczyków przed chorobą, która - jej zdaniem - charakteryzuje się „znacznie wyższą śmiertelnością” od Covid-19. Według placówki zakażonych jest blisko 500 osób, a ponad 30 jest w stanie krytycznym. Kazachstański resort zdrowia zaprzeczył jednak doniesieniom chińskich mediów, bazującym na komunikacie ambasady, określając je jako „fake news” - podała agencja Reutera. Ministerstwo oświadczyło, że stosowane przez nie metody rejestracji bakteryjnego, grzybiczego i wirusowego zapalenia płuc, które obejmują również przypadki, gdy przyczyna choroby nie jest znana, są zgodne z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). „Informacje opublikowane przez niektóre chińskie media, dotyczącej nowego rodzaju zapalenia płuc w Kazachstanie, są błędne” - oświadczyło ministerstwo. Chińska ambasada przekazała w komunikacie, powołując się na miejscowe media, że na trzech obszarach Kazachstanu od połowy czerwca obserwowany jest znaczny wzrost zachorowań na zapalenie płuc. Jej zdaniem od początku roku na zapalenie płuc zmarły w Kazachstanie 1772 osoby, w tym 628 – w czerwcu. Byli wśród nich obywatele ChRL – napisano. Według ambasady kazachstański resort zdrowia i inne organizacje prowadzą „badania porównawcze” dotyczące tej choroby, ale nie doszły jeszcze do jednoznacznych wniosków. W 19-milionowym Kazachstanie odnotowano łącznie prawie 55 tys. zakażeń koronawirusem, a 264 zakażonych pacjentów zmarło – wynika z oficjalnych danych przytoczonych w piątek przez Reutera. Władze kraju wprowadziły niedawno drugą, łagodniejszą kwarantannę, ponieważ liczba zakażeń koronawirusem wzrosła ponad siedmiokrotnie po zniesieniu w połowie maja pierwszych, bardziej restrykcyjnych ograniczeń. Andrzej Borowiak (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama