Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 27 listopada 2024 17:35
Reklama KD Market

Lokalne władze apelują o świętowanie 4 lipca w domu

Z uwagi na radykalny wzrost liczby wykrywanych dziennie przypadków koronawirusa władze na szczeblu lokalnym apelują do mieszkańców o świętowanie przypadającego 4 lipca Dnia Niepodległości w domu. Jednak w Waszyngtonie odbędzie się wielki pokaz fajerwerków. Lokalne władze chcą uniknąć scenariusza z długim weekendem z Memorial Day 25 maja. Z podróżami i zgromadzeniami w tamte dni łączone są liczne nowe przypadki koronawirusa. O przyjeździe na plaże "na własne ryzyko" mówią władze Ocean City, popularnego nadmorskiego kurortu w Maryland. Departament zdrowia publicznego w Oregonie zalecił świętowanie w domu. Podobne apele wystosowały m.in. niektóre lokalne władze w Nebrasce i Kalifornii. "Nie chcemy już więcej niczego zamykać, ale nasze liczby wystrzeliwują do góry" - mówi doktor Cameron Kaiser z hrabstwa Riverside w Kalifornii. "Proszę nie odwiedzajcie się, nawet jeśli myślicie, że każdy jest zdrowy. Zamiast tego świętujcie z osobami, z którymi mieszkacie" - dodaje. W Los Angeles zdecydowano się zamknąć plaże i odwołano pokazy fajerwerków. Mimo rosnących koronawirusowych statystyk w narodowe święto w Waszyngtonie odbędzie się wielki pokaz sztucznych ogni. Nad centrum Dystryktu Kolumbii, podobnie jak nad Bostonem, Nowym Jorkiem, Filadelfią i Baltimore, przelecieć mają wojskowe samoloty. W amerykańskiej stolicy ma być rozdane nawet 300 tys. maseczek ochronnych. Noszenie ich nie będzie jednak egzekwowane przez służby. Odwołany został natomiast popularny coroczny koncert sprzed Kongresu. Zostanie on nagrany wcześniej w innych lokalizacjach; Amerykanie będą mogli go odsłuchać w domu. Stany Zjednoczone "idą w złym kierunku" - ocenił we wtorek główny epidemiolog kraju Anthony Fauci, mówiąc o rozwoju epidemii koronawirusa. Ostrzegł, że niedługo w USA może dojść do wykrywania nawet po 100 tys. zakażeń dziennie. We wtorek ustanowiono kolejny dobowy rekord - ponad 44 tys. zdiagnozowanych przypadków SARS-CoV-2. Do jesieni - jak przewiduje model Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle - liczba ofiar śmiertelnych Covid-19 może w USA wzrosnąć do 175 tys. Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama