Czy poświęcać się pracy to znaczy codziennie rano stawiać się w biurze? Na to pytanie odpowiadają sobie teraz pracownicy Yahoo!, którym szefowa Marissa Mayer zakazała pracy przez internet.
W zapewnieniu najlepszego środowiska pracy ważne są komunikacja i współdziałanie, dlatego musimy pracować obok siebie i wszyscy mają być obecni w biurach – czytamy w okólniku dla pracowników.
Szefowa korporacji Marissa Mayer w ramach nowej polityki firmy chce skupić się na personalizacji strony, czyli dostosowaniu jej do użytkowników, od treści przez pocztę aż po reklamy. Swój cel ma osiągnąć poprzez szybszą współpracę zespołów i ich lepszą komunikację. Jednak jej zdaniem tych założeń nie da się zrealizować, gdy pracownicy pracują zdalnie.
Co więcej, osoby wykonujące wyłącznie telepracę dostały nakaz zjawienia się do czerwca w firmie, co może oznaczać, że będę musieli zmienić charakter pracy albo pożegnają się z firmą. Nie wiadomo jednak, ilu z 11,500 pracowników pracuje wyłącznie zdalnie.
Zmiany zaskakują i irytują pracowników, a w firmie rozgorzała dyskusja na temat równowagi między pracą zawodową a życiem prywatnym, zwłaszcza w kontekście telepracy. Poprzedni pracodawca Mayer, spółka Google, postrzega pracę zdalną jako destrukcyjny czynnik dla wydajności pracowników.
Marissa Mayer została dyrektorem generalnym Yahoo! w lipcu ubiegłego roku. We wrześniu urodziła syna i dwa tygodnie później wróciła do pracy.
33-letnia pani inżynier jest najmłodszą osobą, która znalazła się na corocznej liście 50 najpotężniejszych kobiet biznesu magazynu Fortune.
as
Reklama