Sześć nowych punktów testowania na obecność koronawirusa powstanie w ciągu najbliższych tygodni w Chicago. Trzy z nich, w tym na północnym zachodzie miasta, mają być dostępne już do końca tego tygodnia.
Powstanie sześciu nowych placówek do testowania w Chicago ogłosiła w poniedziałek burmistrz Lori Lightfoot. Nowe placówki mają pomóc w zwiększeniu liczby przeprowadzanych dziennie testów z 3 tys. do 4,5 tys. do końca maja. Docelowo burmistrz chce przeprowadzać 10 tys. testów dziennie.
Dyrektor miejskiego departamentu zdrowia publicznego, dr. Allison Arwady powiedziała, że testowanie jest jednym z najpotężniejszych mechanizmów zrozumienia złożoności COVID-19 i rozprzestrzeniania się wirusa w społeczeństwie.
Lokalizacje nowych punktów testowania zostały dostosowane do potrzeb mieszkańców Chicago i dostępności komunikacji publicznej. Władze miasta zaobserwowały znaczne dysproporcje w liczbie zachorowań wśród Afroamerykanów i Latynosów.
Nowe punkty testowania powstają w następujących lokalizacjach:
– Guaranteed Rate Field (stadion będący siedzibą drużyny Chicago White Sox) w dzielnicy – Bridgeport na południu Chicago
– Maria Saucedo Scholastic Academy w dzielnicy Little Village
– Dr. Jorge Prieto Math and Science Academy w dzielnicy Belmont Cragin na północnym zachodzie
– Kennedy-King College w dzielnicy Englewood na południu
– Senka Park w dzielnicy Gage Park na południu
– Gately Park w dzielnicy Pullman na dalekim południu
Centrum testowania na stadionie White Sox będzie przeznaczone specjalnie z myślą o pracownikach służby zdrowia i innych kluczowych pracownikach, którzy nie doświadczają symptomów, lecz są na niego bardziej narażeni dzięki swojej pracy.
Zdaniem władz w nowych punktach testowanie będzie szybsze i bardziej wydajne, bo zamiast wymazu z nosa pobieranego przez personel pacjenci będą sami dokonywać wymazu z jamy ustnej.
Nowe punkty testowania możliwe są dzięki partnerstwie miasta z Community Organized Relief Effort (CURE), organizacji prowadzonej przez aktora Seana Penna i Curative-Korva.
Więcej punktów testowania ma pomóc w osiągnięciu docelowej liczby 10 tys. testów przeprowadzanych dziennie w Chicago, co z kolei może pomóc w łatwiejszym określeniu terminu przejścia do kolejnej fazy powrotu do normalności.
W piątek burmistrz przedstawiła plan ponownego otwarcia miasta, który w dużej części pokrywa się z planem gubernatora J.B. Pritzkera. Zgodnie z planem Lightfoot, aby przejść do następnej, trzeciej fazy powrotu do normalności, miasto musi testować 135 tys. mieszkańców miesięcznie, liczba pozytywnych wyników musi być niższa niż 15 proc., a liczba nowych zachorowań musi spadać przez co najmniej dwa tygodnie.
(jm)
Reklama