Choć największe firmy wciąż wymykają im się z rąk, chińscy inwestorzy z determinacją wykupują Amerykę i zwiększają inwestycje nakierowane na małe przedsiębiorstwa czy udziały mniejszościowe.
Największe firmy oraz te związane z obronnością narodową i kluczowymi technologiami na razie opierają się chińskiej fali, ale fakt, że amerykański Komitet ds. inwestycji zagranicznych (Committee on Foreign Investment in the U.S. – CFIUS) w najbliższych tygodniach ma podjąć decyzję, czy zatwierdzi dwie chińskie inwestycje warte wiele mld dolarów świadczy o tym, nie Chiny nie mają zamiaru się poddać.
W ubiegłym roku chińscy nabywcy zainwestowali ponad 10 mld dol. zawierając 46 umów przejęć firm lub akcji w USA – wynika z danych Dealogic. To więcej niż w latach 2009-2011 łącznie.
Jednak wyniki i tak pozostają w tyle w porównaniu z Kanadą, gdzie Chińczycy mieli zainwestować w 2012 roku 23 mld dolarów. Za 15,1 mld Cnooc miał nabyć jednego z największych producentów ropy i gazu, firmę Nexen, ale umowa wymaga zatwierdzenia przez USA, gdyż Nexen posiada liczne złoża na amerykańskim wybrzeżu w Zatoce Meksykańskiej. Decyzje CFIUS mają zapaść do 2 marca.
Zobacz też:
Chiny w rekordowym tempie inwestują w USA
Chińczycy kupują kinową sieć AMC
Jak się okazuje, w relacjach Chiny-USA pobrzmiewają też wątki zimnowojenne. W październiku Kongres opublikował raport ostrzegający przed współpracą z chińskimi firmami telekomunikacyjnymi Huawei Technologies i ZTE, zarzucając im, że chiński sprzęt może zostać użyty do szpiegowania w USA.
By unikać podobnych spięć, chińskie firmy ograniczają się do kontraktów opiewających na kwoty do 500 mln dolarów, kierując uwagę na inicjatywy joint venture lub mniej formalne partnerstwo, co nie oznacza, że są mniej ambitne. Dla przykładu BGI-Shenzhen przejęło za 118 mln dol. firmę badającą DNA Complete Genomics z Kalifornii. To pierwszy przypadek, gdy chińska firma nabywa amerykańską spółkę znajdująca się w obrocie publicznym.
Natomiast w ubiegłym tygodniu inwestor z Państwa Środka należący do Wanxiang Group przejął za 257 mln dol. firmę produkującą baterie A123 Systems, dotowaną niegdyś przez rząd USA.
– Trzeba zrozumieć zasady, przestrzegać ich, zachować przejrzystość, a oni niech podejmą decyzję – tłumaczył Pin Ni, szef Wanxiang America, który podbój USA rozpoczął z biura w Chicago.
as
Reklama