W najbliższy piątek Barack Obama przyjedzie do Chicago. Prezydent ma w planie odwiedzenie trzech amerykańskich miast, gdzie będzie promował wygłoszone we wtorek w orędziu o stanie państwa plany dotyczące poprawy ekonomii i zaostrzenie przepisów związanych z kupnem broni.
W Wietrznym Mieście prezydent będzie mówic m. in. o poprawie stanu gospodarki, najbardziej odczuwalnej dla klasy średniej i ubogich mieszkańców USA. Amerykański przywóca nawiąże także do zastrzelenia na południu Chicago 15-letniej uczennicy. Hadiya Pendleton została zastrzelona przez nieznanego sprawcę 29 stycznia, zaledwie tydzień po tym, jak uczestniczyła w uroczystościach inauguracji prezydentury Baracka Obamy. W niedzielę policja polinformowała, że przesłuchuje dwóch podejrzany o dokonanie morderstwa.
W pogrzebie dziewczynki, który odbył się w minioną sobotę, wzięła udział Pierwsza Dama. Michelle Obama nie przemawiała podczas uroczystości żałobnych, ale prywatnie spotkała się z rodziną 15-latki.
Fala przemocy na ulicach Chicago niepokoi nie tylko mieszkańców metropolii, ale także działaczy społecznościowych, którzy domagają się od Białego Domu zajęcia stanowiska w tej sprawie i podjęcia działań zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa.
Nowy rok w Wietrznym Mieście rozpoczął się od niechlubnych rekordów. W pierwszym miesiącu 2013 r. zginęły 43 osóby. Miniony rok zamknął się liczbą 506 zabójstw. Po raz ostatni liczba zabójstw przekroczyła 500 w 2008, kiedy w Wietrznym Mieście ofiarami morderstw padło w sumie 512 osób.
tz
Reklama