Ponad 23 tys. zachorowań i ponad 860 ofiar śmiertelnych to łączny bilans koronawirusa w Illinois do wtorku 14 kwietnia. Gubernator Pritzker wyraził ostrożną nadzieję, że dzięki przestrzeganiu zaleceń służb zdrowia przez mieszkańców Illinois krzywa zachorowań zaczęła się spłaszczać.
W ciągu doby z poniedziałku na wtorek zdiagnozowano 1222 nowe zachorowania na COVID-19 i 74 przypadki śmiertelne – poinformowano na codziennym popołudniowym briefingu prasowym gubernatora J.B. Pritzkera, w którym uczestniczy zawsze dyrektor Illinois Department of Public Health, dr Ngozi Ezike. Łącznie do wtorku zachorowało już 23 247 osób w ponad 80 spośród 102 powiatów Illinois. 868 chorych zmarło.
Pritzker poświęcił swoje wtorkowe wystąpienie na analizę ,,wskaźnika podwajania” liczby przypadów zachorowań i śmierci wskutek COVID-19. Pod koniec marca liczba potwierdzonych przypadków podwajała się co 2-3 dni, ale w minioną niedzielę było to już co 8,2 dnia dla liczby nowych zachorowań i 5,5 dnia dla liczby ofiar śmiertelnych. „To wyraźnie pokazuje, że transmisja wirusa ulega spowolnieniu i spłaszczamy krzywą” – powiedział gubernator.
W dalszym ciągu Chicago i powiat Cook uważane są za ogniska zapalne koronawirusa.
Do końca kwietnia w całym Illinois obowiązuje wydany przez gubernatora nakaz pozostania w domach w związku z pandemią koronawirusa. Wychodzić można tylko pod jasno określonymi warunkami, w tym po żywność, leki lub po uzyskanie opieki medycznej albo na krótki spacer. Pracować poza domem mogą tylko osoby, których zajęcia znajdują się na liście usług niezbędnych dla dobra społeczeństwa.
(jm)
Reklama