Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 23:33
Reklama KD Market

Wspominając Świętego Jana Pawła II

Wspominając Świętego Jana Pawła II
Aniela Bartoszek podczas spotkania u Ojca Świętego Jana Pawła II fot. arch. Anieli Bartoszek
Aniela Bartoszek, emerytowana pedagog Chicago Public Schools, działaczka polonijna, prezes Komitetu Centrum Jana Pawła II w kościele Pięciu Braci Męczenników, wspomina chicagowskie wizyty polskiego papieża.  5 października 1979 roku to niezwykle ważna data dla Parafii 5 Braci Męczenników w Brighton Park, z którą pani Aniela związana jest od kilkudziesięciu lat. To tutaj Jan Paweł II odprawił historyczną mszę świętą. Zanim jednak pani Aniela opowie nam o tym wzruszającym i pięknym duchowo doświadczeniu, warto wiedzieć, że przed 1979 rokiem Jan Paweł II dwukrotnie gościł dwukrotnie w parafii jako kardynał Karol Wojtyla. Każda z tych wizyt była znamienna. Pierwsza z nich miała miejsce w 1969 roku. Proboszcz Alfred Abramowicz w tych trudnych czasach był przedstawicielem Ligi Katolickiej w USA, znał Karola Wojtyłę z czasów, gdy ten był jeszcze biskupem. – Właśnie proboszcz Abramowicz zadzwonił do jednego z parafian z prośbą, aby ten pojechał z nim na lotnisko po, jak to określił, ,,ważnego kardynała" – opowiada pani Aniela. – Parafianin stwierdził, że ,,ważny kardynał" nie będzie jeździł zwykłym autem, więc postarał się o ... limuzynę. I tak Karol Wojdyla pojechał prosto z lotniska O' Hare na poranną mszę do Jackowa właśnie limuzyną. W Jackowie czekały już na polskiego kardynała tłumy wiernych. Tłumy Polaków, których losy rzuciły do Chicago oraz okolic, witały też Karola Wojtyłę w Parafii 5 Braci Męczenników. Msza święta była odprawiana w kościele. Brali w niej udział również uczniowie szkoły im. Marii Konopnickiej. Karol Wojtyla podczas tej wizyty w Chicago spotkał się w ówczesnym burmistrzem miasta, Richardem J. Daley'em seniorem. Bez przesady można powiedzieć, że na przyjęcie kardynała przygotowywało się całe miasto. W spotkaniu z kardynałem wzięło udział 900 przedstawicieli Polonii. Po raz drugi Karol Wojtyła był w Chicago w 1976 roku. - Przyjechało z nim wielu księży - mówi pani Aniela. - Wszyscy zmierzali na Światowy Kongres Euchrystyczny do Filadelfii,  Kardynał nocował na plebanii przez trzy noce - wspomina pani Aniela. – Zgotowano mu gorące, serdeczne przyjęcie. Górale pokazali mu Downtown i przygotowali przejażdżkę po jeziorze Michigan. 22 sierpnia, podczas mszy świętej w kościele parafialnym, były wielkie tłumy. Kulminacyjny, najważniejszy, najintensywniej przeżywany był przyjazd Karola Wojtyly już jako Papieża Jana Pawła II właśnie w 1979 roku. – Poprzedziły go przygotowania pod okiem proboszcza Abramowicza – mówi pani Aniela. – Byliśmy przepełnieni dumą, że Papież przyjedzie do nas, do Chicago, a jednocześnie świadomi, że spoczywa na nas ogromna odpowiedzialność. Chcieliśmy go przyjąć tak godnie, jak na to zasługiwał nasz Papież, rodak. Moi uczniowie pisali wcześniej listy, robili laurki, które trafiły najpierw do Archidiecezji, a potem do Papieża. – Dzieci i dorośli przygotowywali się duchowo na to wielkie, dwudniowe wydarzenie. Wraz z grupką dzieci wybraliśmy się 4 października, w przeddzień papieskiej mszy pontyfikalnej, pod Copernicus Center. I tam były wielkie tłumy. Niestety, wtedy Papieża nie udało się zobaczyć nawet przez moment, widzieliśmy tylko przejeżdżające tuż obok auto wiozące go... - opowiada pani Aniela. - Dzieci były zawiedzione, ale tak bywa... Msza święta 5 października została odprawiona na parkingu przy kościele, gdzie zbudowano specjalny ołtarz. Znakomity rzeźbiarz Jerzy Kenar wyrzeźbił dla Papieża monumentalny fotel z wizerunkami pięciu braci męczenników na oparciu. Jan Jachymiak, ludowy artysta, wyrzeźbił krzyż na papieska wizytę. To za tym krzyżem szedł Jan Paweł II tego historycznego dnia. – Wszędzie były tłumy ludzi –wspomina pani Aniela. – To przechodziło wszelkie oczekiwania. Wielu, aby zająć miejsce najbliżej ołtarza, czekało na mszę przez całą noc. Ludzie oblegali schody, balkony, byli nawet na dachach. Na placu, gdzie była msza, stanęła też replika krzyża z Placu Zwycięstwa w Warszawie. Na samym parkingu było około 16, 17 tysięcy ludzi. Dookoła nawet siedemdziesiąt tysięcy wiernych. – Nasze serca były w tym dniu pełne radości i dumy – wspomina pani Aniela. – Nasz Papież, nasz rodak, człowiek, który nas rozumie. On sprawił, że zaczęto na nas, Polaków na obczyźnie, patrzeć inaczej. Popatrzcie, mogliśmy mówić, nasz Papież zna tyle języków, ma taką charyzmę, daje tyle miłości światu... – Podczas homilii padły słowa, na wspomnienie których do dziś czuję wzruszenie: - Drodzy bracia i siostry, moi rodacy - zaczął mówić Jan Paweł II. - Przyjechałem tutaj, żeby złożyć najjaśniejszą ofiarę za to, jacy jesteście w tej drugiej Ojczyźnie. Ofiarę składam Ojcu Niebieskiemu za trudności, ból, tęsknotę, ale też za osiągnięcia, za sukcesy, dorobek. Za polskie organizacje duszpasterzy, siostry zakonne... Sami w swoich sercach rozpatrzcie, komu jeszcze ta ofiara jest należna – mówi pani Aniela. – Słuchaliśmy Ojca Świętego całym sercem i umysłem. Czuliśmy, że zostaliśmy zaproszeni do złożenia tej ofiary. – Nie mogło zabraknąć też słynnego poczucia humoru Jana Pawła II. I tu pani Aniela przytacza jego słowa: "Znacie to powiedzenie "Kto rano wstaje temu pan Bóg daje"? Znacie na pewno. Nie trzymajcie się tego laickiego stwierdzenia. Bo kto rano wstaje, temu się cały dzień chce spać". – Jan Paweł II prosił też, aby ta ofiara złączyła nas wszystkich na nowo w miłości i wielkiej pracy – podkreśla Aniela Bartoszek. – I to się do pewnego czasu sprawdzało w naszym codziennym, polonijnym życiu. Co roku, przy ołtarzu papieskim, mamy mszę dziękczynną za Papieża Jana Pawła II w rocznicę tego historycznego wydarzenia. Jeszcze przed beatyfikacją odnowiliśmy ołtarz i krzyż, będący repliką tego ze stolicy. Nasza parafia zmienia się jednak. Została garstka z tych pamiętających wizyty kardynała Wojtyły, a potem Jana Pawła II. Mamy świadomość, że w naszej parafii chodzimy po tej uświęconej przez niego ziemi. I najbardziej na świecie pragniemy, aby każdy, kto spojrzy na ten ołtarz pamiętał o wielkim człowieku, który tak poruszył nasze serca. Z naszej strony - jako komitet - pragniemy zachować tę pamięć i w roku, w którym obchodzimy  15. rocznicę śmierci i stulecie urodzin świętego Jana Pawła II. Liczymy, że Polonia nie zapomni o kościele, który odwiedzał św. Jan Paweł II.  Jolanta Wojciechowska Zdjęcia z archiwum Anieli Bartoszek i archiwum Parafii Pięciu Braci Męczenników

IMG_6569

IMG_6569

IMG_6569

IMG_6569

Bp Abramowicz (w 40. kapłaństwa) wręcza Ojcu Świętemu tablicę nazwy ulicy z imieniem Jego Świętobliwości, nadana w dniu 16 stycznia 1980 przez Jane Byrne, burmistrza Chicago

IMG_6562

IMG_6562

IMG_6562

IMG_6562

Kardynał Wojtyła z wizytą u burmistrza Chicago Richarda Daley (seniora)

2

2

2

2

Jan Paweł II podczas wizyty w parafii pw. Pięciu Braci Męczenników w Chicago, 1979 r. fot. arch. parafii

1

1

3

3

Aniela Bartoszek podczas spotkania u Ojca Świętego Jana Pawła II fot. arch. Anieli Bartoszek

1

1

Jan Paweł II podczas wizyty w parafii pw. Pięciu Braci Męczenników w Chicago, 1979 r. fot. arch. parafii

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama