Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 września 2024 18:20
Reklama KD Market

Oddziały taktyczne w miastach sanktuariach. Co robić w przypadku zatrzymania przez ICE

W maju 2018 roku Miguel Cortes Torres szedł ulicą w rejonie Logan Square w Chicago, kiedy podeszło do niego dwóch funkcjonariuszy i poprosiło o dowód tożsamości. Mężczyzna wręczył im swoje meksykańskie ID konsularne. Oficerowie założyli mu kajdanki. Ojciec dwójki dzieci i pracownik budowlany nie miał przeszłości kryminalnej i nie ciążył na nim nakaz aresztowania. Wśród 156 osób aresztowanych podczas sześciodniowej akcji ICE było również sześciu Polaków. Czego można się spodziewać w związku z zapowiedzią zasilenia służb imigracyjnych specjalnymi jednostkami taktycznymi w miastach sanktuariach?

Administracja prezydenta Trumpa od objęcia rządów często krytykowała i podejmowała szereg działań przeciwko tzw. miastom sanktuariom, do których należy Chicago. Za odmawianie współpracy ze służbami imigracyjnymi groziła m.in. odebraniem im funduszy federalnych. Status Chicago jako miasta sanktuarium zabrania policji udostępniania urzędnikom ICE informacji na temat osób przebywających lub zwalnianych z aresztu. Krótko po objęciu urzędu burmistrza Lori Lightfoot wydała dekret, który nakazuje departamentowi policji odmawiania ICE dostępu do policyjnych baz danych w związku z obawą aresztowań na dużą skalę. W połowie lutego dziennik „The New York Times” poinformował, że administracja prezydenta Trumpa oddelegowała do miast sanktuariów, w tym Chicago, stu specjalnie przeszkolonych agentów służb granicznych do wspomagania służb ICE od lutego do maja. Wśród agentów są członkowie elitarnej jednostki BORTAC (Border Patrol Tactical Unit), porównywanej do oddziałów SWAT. Są oni przeszkoleni do wykonywania operacji wysokiego ryzyka i postępowania z niebezpiecznymi przestępcami. Na co dzień zajmują się wyłapywaniem przemytników ludzi i narkotyków. Jak zawsze w przypadku zapowiedzi o nasileniu akcji służb imigracyjnych, chicagowskie ugrupowania działające na rzecz imigrantów organizują spotkania i warsztaty dotyczące praw imigrantów i rozdają ulotki dotyczące zachowania się w przypadku ewentualnych łapanek. Wobec ostatnich doniesień o zasileniu ICE specjalnymi jednostkami, grupy te rozszerzają swoje szkolenia o nowe sytuacje, w których służby imigracyjne nie tylko pukają do drzwi domu, lecz być może stosować będą nowe, bardziej agresywne taktyki. Zapowiedź użycia taktyk militarnych przywołuje wspomnienia największej w historii kraju akcji deportacyjnej, która dotyczyła nieudokumentowanych Meksykanów. W latach 50. ub. wieku służby imigracyjne przeprowadziły „Operation Wetback”, nazwaną tak w nawiązaniu do rasistowskiego określenia meksykańskich imigrantów. Również wtedy stosowane były taktyki militarne. Według niektórych źródeł deportowano wówczas do 1,3 mln Meksykanów, w tym nawet amerykańskich obywateli meksykańskiego pochodzenia. Centrum uwagi stanowiło wówczas Chicago. Do 1954 roku dawny INS (U.S. Immigration and Naturalization Service) wysyłał co tydzień z lotniska Midway trzy samoloty pełne meksykańskich imigrantów, którzy pozostawiani byli w przygranicznych miastach po drugiej stronie Rio Grande. 123 deportowanych Polaków W obliczu zapowiedzi masowych akcji deportacyjnych powraca pytanie, czy mieszkający w Chicago Polacy bez uregulowanego statusu imigracyjnego powinni się obawiać. Zadaliśmy je adwokat imigracyjnej Magdalenie Grobelski z Law Office of Magdalena Grobelski z Chicago. Prawnik uspokaja, że do tej pory nie było żadnych przypadków masowych aresztowań nieudokumentowanych imigrantów w Chicago. – Jako członek stowarzyszenia adwokatów imigracyjnych AILA mam dostęp do wiadomości przekazywanych sobie między adwokatami pracującymi w Chicago. Nikt z moich kolegów nie wspomniał do tej pory o pierwszych ofiarach tej akcji. – Prezydent skupia się na usuwaniu z kraju osób, które mają poważny rekord kryminalny oraz tych, które unikają wyjazdu z kraju po otrzymaniu nakazu deportacji. Oczywiście faktem jest, że niestety często ofiarami aresztowań padają osoby przypadkowo obecne w czasie akcji ICE. Tego typu aresztowania nie miały miejsca za rządów prezydenta Obamy. Innym problemem są tzw. masowe aresztowania w miejscach pracy, a ich celem jest zmniejszenie zatrudniania osób bez autoryzacji do pracy – mówi Grobelski. Mimo to, adwokat zapewnia, że Polacy powinni czuć się bezpiecznie. – W 2019 r. w całym kraju zatrzymanych zostało ponad milion osób, a ponad 50 tys. zostało deportowanych – przytacza dane Grobelski. – Na tej liście było zaledwie 123 obywateli Polski. Ponadto, wielu z Państwa, którzy przebywają w kraju przez co najmniej 10 lat i mają dzieci w wieku co najmniej 7 lat, będzie w stanie bronić się przed deportacją w sądzie imigracyjnym. Aresztowani „przy okazji” W maju 2018 roku Miguel Cortes Torres szedł ulicą w rejonie Logan Square w Chicago, kiedy podeszło do niego dwóch funkcjonariuszy i poprosiło o dowód tożsamości. Cortes Torres wręczył im swoje meksykańskie ID konsularne. „Jesteś imigrantem” – mieli powiedzieć oficerowie i założyli mu kajdanki. Mężczyzna, który pracował na budowie, nie miał kartoteki kryminalnej, ani nie ciążył na nim nakaz aresztowania. Dopiero w samochodzie oficerowie przedstawili się jako federalni agenci imigracyjni. Przewieźli go do ośrodka zatrzymań w Kankakee. Cortes Torres, ojciec dwójki dzieci, był jednym z wielu nieudokumentowanych imigrantów aresztowanych wówczas w Chicago, podczas tygodniowej akcji poprzedzającej wydłużony majowy weekend Memorial Day.  Wśród 156 aresztowanych było również sześciu Polaków. W zakończonej 24 maja akcji oficerowie ICE z jednostki deportacyjnej Enforcement and Removal Operations (ERO) dokonali obław w kilkudziesięciu rejonach aglomeracji chicagowskiej – w Chicago, w Addison, Arlington Heights, Bridgeview, Burbank, Des Plaines, Cicero, Hoffman Estates, Mt. Prospect, Palatine, Orland Park, Waukegan i Wheaton. Wśród 156 aresztowanych byli obywatele jedenastu krajów. Najwięcej aresztowanych, bo 125, stanowili Meksykanie, zatrzymano też dziesięciu Gwatemalczyków, sześciu Polaków, czterech obywateli Hondurasu, czterech Filipińczyków, jednego Ekwadorczyka i po jednym obywatelu z Ekwadoru, Jamajki, Jordanu, Litwy i Nowej Zelandii. 70 proc. aresztowań dotyczyło osób, które nie były bezpośrednim celem służb imigracyjnych, lecz zostały aresztowane „przy okazji”. Tak przynajmniej podaje w pozwie sądowym wniesionym przeciw ICE organizacja National Immigrant Justice Center, NIJC. Jej zdaniem typowa akcja służb imigracyjnych dotyczyć powinna konkretnych osób, przeciw którym wydany został nakaz deportacji lub które popełniły przestępstwo, i na które wydany został nakaz aresztowania. W pozwie NIJC wymienia liczne przypadki, w których ICE bierze na celownik latynoskie dzielnice oraz place budowy w Chicago i na przedmieściach, i aresztuje osoby, na które nie ma administracyjnego nakazu aresztowania, ani nawet rozsądnego podejrzenia, pozwalającego na zatrzymanie. Takie praktyki w pozwie organizacja nazywa profilowaniem rasowym. Od wniesienia pozwu w 2018 r., Departament Bezpieczeństwa Narodowego (US Department of Homeland Security) argumentował, że sprawa powinna zostać odrzucona. Jednakże w lutym sędzia zezwolił, aby kontynuowała drogę przez system sądowy. Joanna Marszałek [email protected]
Jeśli zostaniesz zatrzymany przez policję imigracyjną 1. Masz prawo zachować milczenie. Cokolwiek powiesz, może być wykorzystane przeciwko tobie. 2. Jeśli chcesz zachować milczenie, musisz to powiedzieć głośno. 3. Zawsze miej przy sobie jakiś dokument identyfikacyjny. W stanie Illinois nie masz prawa odmówić pokazania dokumentu identyfikacyjnego. 4. Nigdy nie noś przy sobie żadnych fałszywych dokumentów. 5. Nigdy nie mów kłamstwa oficerowi imigracyjnemu. 6. Masz prawo do kontaktu ze swoim adwokatem. 7. Nigdy nie uciekaj. 8. Nigdy nie stawiaj oporu w czasie aresztowania. 9. Masz prawo odmowy podpisania jakiegokolwiek dokumentu, zanim nie porozmawiasz ze swoim adwokatem. 10. Jeśli jesteś już w areszcie, nigdy i z nikim, poza swoim adwokatem, nie rozmawiaj na temat swojej przeszłości imigracyjnej i kryminalnej. 11. Jeśli jesteś przesłuchiwany, spróbuj, kiedy już możesz, zapisać co się działo i jakie zadano ci pytania, np. czy oficerowie mieli przy sobie widoczną broń, jakie mieli mundury, jak ci się przedstawili, w jakim języku rozmawiali, czy powiedzieli kogo szukają, czy używali słownej bądź fizycznej przemocy, kto otworzył drzwi (np. czy była to osoba poniżej lat 16), ilu ich było, czy respektowali twoją odmowę wpuszczenia ich do domu, czy odmówiłeś wpuszczenia ich do domu, czy mieli nakaz zatrzymania (warrant), czy widziałeś go dokładnie i czy sprawdziłeś, na kogo był wydany. Źródło: adwokat Magdalena Grobelski Law Office of Magdalena Grobelski www.magdalenagrobelski.com

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama