Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 00:21
Reklama KD Market
Reklama

Ciasto cytrynowe

Ciasto cytrynowe
Przepis na ciasto cytrynowe mam od wielu, bardzo wielu lat. Kompletnie nie wiem, jak do mnie przywędrowała ta receptura. Wiem jedno – jest zapisana w starym zeszycie, w którym jako bardzo młode dziewczę zaczęłam zbierać przepisy. Wtedy jeszcze nie przyszło mi do głowy, że można by je spisywać w komputerze, a poza tym to i tak wszystko będzie można znaleźć w internecie. Na dodatek przepis wydaje się nieco dziwny, jeśli chodzi o odmierzanie składników, ale totalnie się tym nie należy przejmować. Właśnie takie proporcje są najlepsze. Kiedyś nawet próbowałam go przerobić na szklanki i inne miarki, ale wyszedł totalny zakalec. Natomiast robiony w sposób, jaki będzie poniżej, nigdy nie zawodzi. Tyle o przepisie, a teraz trochę o smaku. Osobiście uwielbiam go, bo dzięki dodatkowi cytryny, jest orzeźwiający, przełamuje zwyczajową słodkość. Dodatkowo można wyczuć lekką goryczkę, charakterystyczną dla owoców cytrusowych. W efekcie jest pyszne ciasto, które wydaje się bardzo świeże. Jest wilgotne i puchate. Jak dla mnie 10/10. A jak jest naprawdę? Najlepiej przekonać się robiąc to ciasto własnoręcznie. Jest proste i szybkie, a do tego niedrogie. Ciasto: 1 duża cytryna (ważne, żeby nie miała zbyt grubej skóry) Kasia Marks Kasia Marks Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym. fot.arch. Kasi Marks 4 jajka, tyle ile ważą jajka (ze skorupkami)*: Masła (miękkiego) Cukru Mąki Plus: 2 łyżeczki proszku do pieczenia Polewa: 1 żółtko ⅔ szklanki cukru pudru Skórka otarta z ½ cytryny Czas przygotowania: 15 min Czas pieczenia: 45-50 min Przygotuj formę: tortownicę (9 in.) lub keksówkę, jeśli trzeba to wyłóż papierem do pieczenia (ja w tym wypadku robiłam to w takiej śmiesznej formie silikonowej, co widać na zdjęciach). Piekarnik nagrzej do 360℉. Cytrynę wyszoruj, przekrój na mniejsz części, żeby wyjąć wszystkie pestki. A następnie przekrój przez maszynkę do mielenia mięsa. (Cytryna ma być ze skórką.) Do misy miksera włóż masło i cukier, utrzyj. A następnie dodaj żółtka i miksuj, aż do stworzenia jednolitej masy. Mąkę wymieszaj z proszkiem do pieczenia i dodaj do masy maślanej. Wymieszaj starannie. Na końcu dodaj cytrynę. Białka ubij na sztywną pianę, dodaj do ciasta i bardzo delikatnie wymieszaj szpatułką. Ciasto przełóż do przygotowanej formy i włóż do nagrzanego piekarnika na 40 min. Przed wyjęciem zrób test patyczka. Tuż przed końcem przygotuj polewę: żółtko cukier puder i skórkę z cytryny wymieszaj na kogel-mogel. Gorący placek polej polewą i zostaw w otwartym piekarniku do wystygnięcia. Polewa utworzy skorupkę na wierzchu. *Jeśli 4 jajka będą ważyły 8 oz. to oznacza, że tyle samo potrzeba mąki lub masła, czyli 8 oz. masła, 8 oz. mąki, 8 oz. cukru. Kasia Marks Kasia Marks Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym. fot.arch. Kasi Marks

158_01

158_01

158_02

158_02

158_03

158_03

158_04

158_04

158_05

158_05


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama