Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 01:49
Reklama KD Market

Jak sprawić przyjemność prezentem?

Twoje serce zaczyna szybciej bić, oddech przyspiesza, całe ciało już delikatnie się porusza, jest przygotowane na ten moment, który za chwilę nastąpi, a w głowie kłębi się jedna myśl: „Co to będzie?”. Nie tylko nasze dzieci lubią dostawać prezenty, choć każdy z nas w nieco inny sposób to okazuje i reaguje na nie. Wielkimi krokami zbliża się ten wyjątkowy wieczór w roku, kiedy wszystkie prezenty „smakują” jeszcze intensywniej, tym bardziej warto przygotować się w taki sposób, aby prezenty rzeczywiście sprawiły radość, zamiast wywołać tylko chwilowy, wymuszony uśmiech. Umiar to podstawa Wielu z nas dorosłych nadal w głowie przechowuje choć skrawki wspomnień, kiedy wszystkiego było znacznie mniej niż teraz. Jako dzieci marzyliśmy o lalce Barbie, czy kolejce, którą będzie można pobawić się z tatą. Tamte czasy już minęły i teraz skromnie można powiedzieć, że wszystkiego jest dużo, ale tak naprawdę otacza nas ogrom rzeczy, z którego wcale nie jest łatwo wybrać coś dla siebie, bo jest nam zwyczajnie ciężko się zdecydować. Już Aleksander Fredro pisał o zagrożeniu jakie niesie ze sobą nadmiar, jak trudno jest podjąć decyzję kiedy byśmy chcieli mieć i to, i tamto, bo każda z tych rzeczy ma coś, co nam się podoba, lub której potrzebujemy. Wyobraź sobie zatem Drogi Rodzicu, co musi czuć Twoje dziecko kiedy w jeden wieczór, lub poranek dostaje górę prezentów. Nawet jeżeli były one wymarzone, wyśnione, to ciężko cieszyć się równie mocno ze wszystkich i jeszcze podjąć decyzję od której zacząć. Może zatem, zamiast kupować pięć prezentów, kup jeden, ale taki… Zgodny z zainteresowaniami Różne czynniki bierzemy pod uwagę wybierając prezenty dla dziecka, a zatem dla niektórych z nas będzie ważna moda, użyteczność, lub to, aby dziecko mogło zabłysnąć swoim prezentem przed kolegami, czy rodziną. Niektórzy rodzice dodatkowo kupują prezenty z listu(y) do Świętego Mikołaja, a zdarzają się też tacy, którzy zamiast prezentu dają pieniądze, aby dziecko samo zrealizowało swoje potrzeby. Ja, zachęcam Cię Drogi Rodzicu, do skupienia się na dziecku, do tego, aby posłuchać o czym najczęściej opowiada, czym się pasjonuje. Być może pasja Twojego dziecka jest związana z czymś, co już robi, ale jeżeli nie, gwiazdka może być idealną okazją do sprezentowania mu na przykład vouchera na kilka zajęć, aby pociecha miała okazję sprawdzić, czy to rzeczywiście jest coś ciekawego na dłużej. Taki pakiet zajęć ma bardzo wiele opcji, może to być zarówno gra na fortepianie, jak i lepienie garnków, czy też bilet na pokaz iluzjonistów, a sam voucher warto wzbogacić o jakiś związany z nim praktyczny dodatek, który dziecko może rozpakować. Prezenty zawsze na czasie Nie zaskoczę Cię pewnie, że mam na myśli przede wszystkim zabawki, gry i książki, ale mimo iż takie prezenty wydają się najłatwiejsze, to wcale takie nie są. Tutaj również warto pamiętać o dziecięcych zainteresowaniach i nie tylko tych przedgwiazdkowych, ale takich całorocznych, a także apeluję do Ciebie Drogi Rodzicu, aby zwracać uwagę co kupujesz, bo nawet „Czerwony Kapturek”, „Jaś i Małgosia”, czy gra, która tytułem nie budzi żadnych zastrzeżeń, może nie być odpowiednia dla wieku Twojego dziecka, czy zgodna z wartościami, które chcesz mu przekazać. Ja sama pamiętam doskonale jak zmieniałam w trakcie czytania treść jednej z bajek, bo to, co autor napisał, budziło moje przerażenie, a nie chciałam, aby moja córka stykała się tak wcześnie z opisanymi okrucieństwami. Co do zabawek, to jest oczywiście Twój wybór, ale mam jedną prośbę: Zanim kupisz taką grającą plastikową, bez możliwości przyciszenia, zastanów się proszę czy chcesz, lub chciałbyś słuchać takich melodyjek bez przerwy (tak to zwykle wygląda jak dziecko odnajdzie właściwy przycisk), a później płaczu, gdy zabawka rozleci się po trzecim silniejszym upadku/wypadku/uderzeniu (bo taka najczęściej jest trwałość takich prezentów)? Remanent przedświąteczny Kilka lat temu, znalazłam z Internecie pomysł, który tak mi się spodobał, że wprowadziłam go do własnego domu i którym chcę podzielić się również z Tobą. Co roku zatem, pod koniec listopada, lub na początku grudnia robimy z dziećmi remanent. Nie jest to szybkie działanie, ale według mnie warto je przeprowadzić, aby z jednej strony zrobić miejsce na nowe rzeczy, a z drugiej nauczyć dziecko rozstawać się z pewnymi rzeczami, dzielić tym, co mają i dbać o to, co dla nich ważne. Przed remanentem warto wyjaśnić dziecku po co to robimy, czyli zwrócić uwagę, że aby mogły pojawić się nowe rzeczy, trzeba zrobić dla nich miejsce. To ważne, aby dziecko wiedziało, że nie chodzi o zabieranie mu rzeczy, ale przejrzenie ich stanu i atrakcyjności. Jeżeli zdecydujecie się na takie działania, to namawiam Cię gorąco, aby pozwolić dziecku decydować, co będzie wyrzucone, co może zostać oddane innym dzieciom, co można odłożyć na inny czas (tak jak ubrania noszone sezonowo), a co bezwzględnie zostaje i wymaga tylko odświeżenia siebie i miejsca, które zajmuje. Daje to ogromną satysfakcję. Prezenty, to jeden ze sposobów okazywania swojej miłości i zainteresowania drugiemu człowiekowi, więc warto je przemyśleć, pamiętając jednocześnie, że często nie muszą być one bardzo wymyślne, czy drogie, bo drobiazg zapakowany i dany z sercem, czy własnoręcznie zrobiony, może znaczyć dużo więcej. Iwona Kozłowska jestem pedagogiem, mediatorem, a także Praktykiem i Masterem Emotion NLP. Od 2006r. pracuję z dziećmi, młodzieżą, a także ich rodzicami, nieustannie poszerzając swój warsztat pracy. Po godzinach natomiast jestem całkiem zwyczajną mamą, której również zdarza się nadepnąć na rozrzucone klocki, czy też mierzyć się z wyzwaniami pod tytułem: „Nie chcę jeszcze iść się myć!”, lub „Jeszcze tylko 5 minut…” Moją wielką pasją jest odkrywanie i wspieranie potencjału jaki drzemie w każdym dziecku i w każdym rodzicu. Głęboko wierzę, bo widzę to na swoim przykładzie, że nawet mając dzieci u boku, można realizować swoje marzenia i cele. Jednocześnie, takim podejściem można „zarażać” swoje dziecko, następnie je wspierać, a później wzajemnie się motywować i czerpać ze swoich doświadczeń. Prowadząc MamoKompas pomagam mamom sprawić, aby ich podróż wychowawcza była przyjemna, ciekawa i wzbogacająca!   fot. Pexels.com
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama