Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 18:25
Reklama KD Market
Reklama

Jazda pod wpływem? Problemy z obywatelstwem USA

Osoby mające na swoim koncie co najmniej dwa wyroki za jazdę pod wpływem alkoholu mogą mieć poważne problemy z otrzymaniem amerykańskiego obywatelstwa, albo z uniknięciem deportacji. Takie są bezpośrednie skutki decyzji prokuratora generalnego Williama Barra i wynikających z nich najnowszych procedur wykonawczych U.S. Citizenship and Immigration Services. USCIS zaostrzyło wymogi jakie należy spełnić aby legitymować się tzw. good moral character. Certyfikat moralności Good moral character, w slangu imigracyjnym GMC to trudno przetłumaczalny na polski termin prawny równoznaczny z niepopełnianiem poważniejszych przestępstw i życiem w zgodzie z ogólnie przyjętymi normami społecznymi w określanym przez przepisy czasie. Jakie dokładnie czynniki dyskwalifikują daną osobę przed uznaniem jej za poprawną moralnie? „Standardy muszą odpowiadać tym, jakie stawiane są obywatelom żyjącym w tej samej społeczności – czytamy na stronie USCIS przeznaczonej dla kandydatów dla obywateli – W zasadzie osoba cechująca się dobrym charakterem moralnym jest uczciwa i godna uznania, przestrzegająca przy tym zasady prawne i przepisy określane przez prawo stanowe i federalne”. Jak wyjaśnia USCIS – w zasadzie sprowadza się do tego, że osoba z good moral character nie popełniła ciężkiego przestępstwa. „Wyroki skazujące za popełnienie pewnych ciężkich przestępstw, składanie fałszywych zeznań we własnej sprawie imigracyjnej, czy złamanie prawa dotyczącego substancji kontrolowanych mogą wpłynąć negatywnie w kwestii ustalenia charakteru moralnego” – wyjaśnia USCIS. Prokurator generalny decyduje Urząd imigracyjny zastrzega jednocześnie, że jest możliwość pozytywnego zweryfikowania good moral character przy uwzględnieniu szczególnych okoliczności przestępstwa lub czasu jaki minął od jego popełnienia. W tym ostatnim przypadku USCIS musi stosować się do aktualnej wykładni prawa ustalanej przez Departament Sprawiedliwości. To właśnie tej instytucji podlegają w USA sądy imigracyjne, a jej szef, prokurator generalny William Barr uznał właśnie, że za osoby legitymujące się dobrym charakterem moralnym nie można uznać tych, którzy w ciągu minionych 10 lat otrzymali wyroki za jazdę pod wpływem alkoholu lub środków odurzających (DUI – driving under influence). W tych sprawach mogą być wyjątki, ale – jak wynika z oficjalnego komunikatu USCIS – to na wnioskodawcach będzie ciążył obowiązek udowodnienia, że żyli zgodnie z normami współżycia społecznego nawet w czasie, gdy popełniali przestępstwa związane z nadużywaniem alkoholu. To nie jedyna zmiana na niekorzyść imigrantów. Sędziowie imigracyjni orzekający o deportacji nie powinni uwzględniać orzeczeń sądów stanowych rewidujących orzeczenia kryminalne w celu uniknięcia konsekwencji imigracyjnych. To doprecyzowanie przepisów ogranicza możliwość interpretacji prawa przez sądy imigracyjne na korzyść imigrantów, starających się o uchylenie decyzji o deportacji i powołujących się na tzw. extreme hardship, czyli nadzwyczajne trudności, jakich doznałyby ich urodzone w USA dzieci. Teraz posiadanie wyroków za DUI jest niemal automatycznie czynnikiem dyskwalifikującym dla USCIS. I nie pomogą tu np. zrewidowane orzeczenia sądów stanowych po przebyciu terapii odwykowych. Od deportacji po naturalizację Decyzje podjęte przez prokuratora Barra dotyczyły spraw deportacyjnych, ale jej reperkusje dotyczą wszystkich procedur, w których USCIS musi orzec o good moral character petenta. I zanegowanie tej moralnej „konduity” może sprawić, że petentowi odmówi się prawa wjazdu, zmiany statusu imigracyjnego, naturalizacji, a nawet wyda się decyzję o deportacji. Sprawy Matter of Castillo-Perez oraz Matter of Thomas and Thompson (tak nazwano precedensowe sprawy, które interpretował Departament Sprawiedliwości) zamykają nie tylko możliwość uniknięcia deportacji przez osoby z wyrokami kryminalnymi. Ich skutki odczują między innymi także posiadacze zielonych kart myślący o naturalizacji. Według Sarah Pierce z Migration Policy Institute nowe przepisy USCIS ograniczą liczbę osób mogących ubiegać się o obywatelstwo USA, mimo że orzekano nie w sprawie naturalizacji, ale warunków wstrzymania deportacji. Ale i w jednym i w drugim przypadku chodzi o to samo – o good moral character. Decyzje w sprawach Matter of Castillo-Perez oraz Matter of Thomas and Thompson Departament Sprawiedliwości wydał w październiku. 10 grudnia zastępca dyrektora USCIS Mark Koumans poinformował w oświadczeniu o zmianie wewnętrznych regulacji, tak aby uwzględniały nową interpretację prawa. „Zgodnie z zarządzeniem prokuratora generalnego, regulacje zwiększają bezpieczeństwo publiczne, sprawiając że urzędnicy USCIS będą stosować właściwe standardy rozpatrując przypadki prowadzenia pod wpływem” – czytamy w komunikacie. Co stan to standard Prawnicy imigracyjni zwracają uwagę, że jednolitych standardach trudno nadal mówić. Były prokurator generalny Jeff Sessions twierdzi, że wchodzi w tu w grę tylko chęć zaostrzenia regulacji. Ale przepisy o jeździe pod wpływem alkoholu lub środków psychoaktywnych leżą w jurysdykcji stanów. Wszędzie co prawda poziom uznania za jazdę pod wpływem alkoholu ustalono na 8 promili, ale różnią się progi uznania kierowcy za prowadzącego po spożyciu i przekroczenia progu wyższych kar. Te też potrafią się różnić – od bezwzględnego więzienia po zwykłe mandaty. Sessions zwraca uwagę, iż w wielu stanach wyrok za DUI można otrzymać za stosunkowo „niewinne” zachowania, takie jak zaśnięcie w stanie nietrzeźwym we własnym samochodzie, czy jazda na rowerze po alkoholu. W innych – przepisy pozwalają na dużo więcej, w tym na legalne prowadzenie samochodu w stanie wielokrotnie przekraczającym normy w wielu krajach. Sędziowie imigracyjni zostali pozbawieni możliwości rozważenia tych subtelności. Dla Sarah Pierce to jeden z przypadków, w których nawet niewielka zmiana polityki USCIS potrafi zmniejszyć liczbę osób kwalifikujących się do naturalizacji. Pod tym względem administracja Donalda Trumpa prowadzi od początku kadencji konsekwentną politykę. Pewne jest także to, że sędziowie imigracyjni będą teraz szybko oddalać sprawy o uchylenie deportacji bez wnikania w szczegóły. A urzędnicy USCIS wydadzą więcej odmów w sprawach o naturalizację. Jolanta Telega [email protected] fot.Danny Hooks/Depositphotos.com/Pexels.com

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama