- Które części naszego autentycznego ja musieliśmy ukrywać lub kamuflować w dzieciństwie?
- Jak wiele miejsca mamy dla siebie w naszych obecnych związkach?
- Która część nas samych nie jest wyrażana?
- Kto tak naprawdę widzi nas w całości?
,,Aby być autentycznym trzeba mieć odwagę, by pokazać swoją niedoskonałość i wrażliwość na świat. Trzeba wierzyć, że jest się wartym miłości i akceptacji w czystej formie, bez ubarwiania”.
Autentyczność to nasze prawdziwe ja. Nasza barwna indywidualność, wartości, które odróżniają nas od innych, nasze zainteresowania i rozumienie świata. Autentyczność to życie w przeświadczeniu, że jest się prawdziwym i szczerym dla samego siebie. Autentyczna osoba ma nad sobą aurę przejrzystości i łatwo się z nią przebywa, jest kojąca, jak stary przyjaciel, który po latach rozłąki wita nas w swoim domu. Bo autentyczność wyzwala życzliwość, a ta wspaniała cecha sprawia, że świat jest lepszym miejscem dla tych, którzy ją praktykują i dla tych do których jest skierowana. Według psychologów, na prawdziwe, autentyczne ,,ja” składa się siedem następujących wartości: spontaniczność, pojmowanie świata, kreatywność, wolna wola, spirytualność, wnikliwość i….miłość. Autentyczna osoba żyje w danym momencie, daje ci swoją pełną uwagę, nie przejmuje się sprawdzaniem e-maili na telefonie co pięć minut. To osoba, która docenia wartość przeżywania właśnie tego momentu. I co więcej… to osoba, która jest otwarta na innych ludzi, ich poglądy i wierzenia. Nie osądza pochopnie i pozwala innym, by żyli według swoich zasad i morałów.
Niekiedy tracimy naszą autentyczność. A to za sprawą stresu, przeżytych rozczarowań i innych negatywnych przeżyć. Wyuczone od dzieciństwa wstyd i strach są największą barierą przed wyrażeniem siebie na zewnątrz. Wielu z nas wychowywało się w domach dalekich od perfekcji, miało rodziców, którym daleko było do ideału i żyło w świecie dalekim od raju na ziemi. Od najwcześniejszych lat byliśmy narażeni na krytycyzm zarówno ze strony osób bliskich, jak i zupełnie obcych. Naturalnie zaakceptowaliśmy krytycyzm dorosłych jako prawdę absolutną. Nasze pojęcie o nas samych, głęboko okaleczone przez subiektywne oceny innych, zostało zakorzenione w naszej świadomości w postaci myśli: „jestem nic nie wart”, „nie uda mi się…”, „jestem niewystarczająco dobry”. Myśli te stały się interpretacją naszej tożsamości, nadaliśmy im znaczenie, potwierdzaliśmy ich prawdziwość w każdym drobnym błędzie, który nam się przydarzył. I każdy błąd, który tak naprawdę powinien być częścią procesu doskonalenia się, zamiast być podstawą – od której się odbijamy, by nauczyć się nie popełniać go po raz drugi – stawał się ograniczeniem i potwierdzeniem fałszywej prawdy o nas samych.
Jak praktykować autentyczność?
Wiele osób pyta o przepis na odnalezienie swojego ja. Bo gdy jesteśmy autentyczni to żyje nam się o wiele łatwiej. Znalezienie tej prawdy jest trudne i wymaga odwagi przyznania się do własnych słabości i pokochania siebie mimo wszystko.
Cóż, po pierwsze musimy poznać odpowiedzi na następujące pytania:
Reklama