Angelika przez lata ukrywała smutek i melancholię pod płaszczykiem uśmiechniętej buzi i życiowej zaradności. Otaczała się wieloma przyjaciółmi, wiedziała o nich wszystko, doradzała w ważnych sprawach, ale nikt tak naprawdę nie wiedział o niej zbyt wiele. Dostała wymarzoną pracę w bankowości i awansowała szybko. Doceniali ją szefowie i inwestowali w jej przyszłość. Była odpowiedzialna, ambitna i rzetelna. Pracowała dużo, by nie pozwolić sobie na zbyt wiele czasu dla siebie, bo wówczas przychodził ból, który tak starannie ukrywała przed światem.
Przyczyny ukrytej depresji
Ukryta depresja niekoniecznie musi być zostać zdiagnozowana jako depresja kliniczna, to stan raczej uwarunkowany cechami osobowości i przekonaniami o sobie i świecie. Przypatrzmy się następującym cechom, które łatwo prowadzą do ukrytej depresji.
Trudność w akceptowaniu i wyrażaniu bolesnych emocji. Gdy Angelika zdecydowała się na terapię, pierwszym jej zadaniem było wyrażenie tego, co czuje. Usiadła naprzeciw mnie w wygodnym fotelu i wyraziła swój smutek i rozgoryczenie nieudanym związkiem, który rozpadł się niedawno, z urzekającym uśmiechem. Wiedziałam już, że przyzwyczajona jest do ukrywania bólu i niewygodnych emocji. Wielu z nas to robi – złość jest unikana lub wypierana. Smutek spychany na bok. Rozczarowanie jest dla płaczków. Czasem nawet nie potrafimy wyrazić tego, co czujemy, tak bardzo jesteśmy odłączeni od niewygodnych emocji.
Martwienie się i unikanie sytuacji, których nie można kontrolować.Ludzie ukrywający depresję to osoby, które mają trudności z pozostaniem w teraźniejszości. To na przykład ktoś, kto lubi gotować, ale nie potrafi usiąść z gośćmi i cieszyć się posiłkiem. Potrzeba kontroli jest tak silna, że wiele czasu jest poświęcane na martwienie się na temat rzeczy, które mogą się zdarzyć i pozbawią kontroli. Czy zupa będzie zbyt słona? Czy danie główne podać zaraz po zupie? Czy nie będzie za zimne? Nie pozwala to na wyciszenie się i radość płynącą ze spędzenia czasu z najbliższymi.
Nadmierna odpowiedzialność. Ukrywający depresję to osoby, na których można polegać, mają ogromne poczucie odpowiedzialności i lojalności. To poczucie odpowiedzialności może obrócić się przeciwko nim, bo zamiast uwzględnić większy obraz w ocenie sytuacji, łatwiej im przychodzi winienie siebie. Ta tendencja może także sprawić, że osoby te są bardziej narażone na manipulację. Mówimy o nich, że mają dobre serce i zawsze są skłonne do pomocy. Pomagają również i tym ludziom, którzy to wykorzystują.
Skupianie się na zadaniach, by użyć sukcesu w budowaniu lepszego samopoczucia. Wszyscy to robimy, do jakiegoś stopnia. Gdy ktoś ma gorszy dzień, lepiej się czujemy, gdy zakończymy jakieś zadanie, by pochlebić sobie. Kiedy jednak sukcesem staramy się ukryć nasze lęki i niskie poczucie własnej wartości, gdy pędzimy bez końca, by osiągnąć coś bez względu na inne priorytety, to znaczy, że zapędziliśmy się za daleko. Sukces nie zapewni nam szczęścia, bo sami najpierw musimy czuć się dobrze we własnej skórze.
Minimalizowanie ran z przeszłości. Zamiast radzić sobie z emocjami złości, rozpaczy, rozgoryczenia do czasu, gdy można im sprostać, osoby te spychają je na dno podświadomości, tak jakby ich nigdy nie było. Zamykają rany i traumy do pudelka i udają, że ich nie ma. To pozwala im zaprzeczać sile życiowych doświadczeń, które wywołały ból w przeszłości i nie uczyć się z nich.
Trudności w związkach emocjonalnych; profesjonalny sukces. Angelika ma problemy na poziomie prawdziwej intymności, ale ogromną siłę w osiąganiu celu zawodowego. Związki takich ludzi opierają się w dużej mierze na tym, co robią dla drugiej osoby niż na tym, kim dla niej są. Angelika wybrała partnera podobnego do siebie. Oboje bardziej skupieni byli na tym, jak wyglądają razem i jak wspierają swoje kariery niż na prawdziwej intymności.
Dbanie o innych bardziej niż o siebie. Opieka nad innymi pozwala zapomnieć o swoich problemach. Często osoby, które słuchają przyjaciół i dobrze im radzą, same ukrywają przed nimi swój ból z przeszłości, zasłaniając się maską spokoju i opiekuńczości. Stawiają ścianę przed bliskimi, by nie pozwolić sobie powiedzieć im jak samotni, zmęczeni i puści w środku się czują. Może partner coś wie o ich przeszłości, ale mimo wszystko nie jest to dyskutowane otwarcie. Nie pozwalają nikomu zajrzeć do środka, nawet gdy rozpacz jest ogromna. A nawet gdy delikatnie próbują mówić o swoim smutku, inni mówią im: ”Co ty? W depresji? Masz wszystko, co tylko najlepsze na tym świecie! Jak możesz twierdzić, że jest ci źle?”.
Katarzyna Pilewicz Ph. D, LCPC, CADC
doktor psychologii i specjalista od uzależnień. Ukończyła Adler University w Chicago w dziedzinie psychologii klinicznej. Doktorat obroniła w Walden University zajmując się wpływem psychologii pozytywnej na poprawę stanu psychiki człowieka. Autorka licznych publikacji popularnonaukowych w dziedzinie psychologii i higieny psychicznej w amerykańskim wydaniu Magazynu „Polonia” i w “Dzienniku Związkowym” w Chicago. Prowadzi swoją klinikę w dwóch lokalizacjach na przedmieściach Chicago, gdzie prowadzi psychoterapię dla młodzieży oraz dorosłych z problemami natury psychologicznej, pomagając w powrocie do wyższej jakości życia.
405 Lake Cook Rd., Suite 203, Deerfield, IL, 60015
911 N. Plum Grove Rd., suite C, Schaumburg, IL, 60173
Tel. (847) 907 1166
Email: [email protected]
www.psychologicalcounselingcenter.com
Psychological Counseling Center prowadzi konsultacje i porady dla osób zmagających się z problemami natury psychologicznej. Pomożemy zredukować stres, lęki i depresję. Wskażemy właściwe rozwiązania. Ukierunkujemy cię na odnalezienie siebie i twojej drogi życiowej. Po konsultację dzwoń: (847) 907-1166.
Nowa grupa dla rodziców: POZYTYWNE RODZICIELSTWO. W komfortowej atmosferze, pełnej poufności i wzajemnego wsparcia omawiamy trudne sytuacje i problemy, by znaleźć proste rozwiązania. Zrozum zachowanie swojego dziecka! Działaj na jego korzyść! Program oparty jest na zasadach nauk Alfreda Adlera. Po informacje dzwoń: (847) 907-1166
fot.Keenan Constance/Pexels.com
Reklama