Najwięcej aktów przemocy i strzelanin miało miejsce w dystryktach policyjnych Grand Crossing i Englewood na południu miasta. Ofiary śmiertelne odnotowano w dzielnicach Austin na zachodzie Chicago oraz Humbold Park – na północnym zachodzie miasta.
Do ostatniego zabójstwa podczas tegorocznego weekendu Labor Day doszło we wtorek rano około godz. 1:20 am w dzielnicy Gresham na południu miasta. Na chodniku znaleziono 32-letniego martwego mężczyznę z raną postrzałową głowy.
Najmłodsza ofiara śmiertelna miała 15 lat. Davantae Jackson miał w tym tygodniu zacząć rok szkolny w szkole średniej. Nastolatek zginął w nocy z soboty na niedzielę przed domem w dzielnicy Austin, zastrzelony przez kogoś, kogo uważał za przyjaciela.
Kilkanaście minut później do strzelaniny doszło na przyjęciu w Woodlawn. Jeden z uczestników otworzył ognień wewnątrz domu przy 6100 South Lawrence Avenue zabijając 27-letniego mężczyznę i raniąc 34-letnią kobietę.
Tej samej nocy w ostrzelanym z broni samochodzie w Archer Heights zginął kolejny mężczyzna. Strzały padły z przejeżdżającego obok auta. Druga ofiara, mężczyzna – ranny w klatkę piersiową, brzuch i rękę – zdołał dotrzeć do szpitala o własnych siłach.
W sobotę dwóch mężczyzn zginęło, a trzy kolejne osoby zostały ranne w strzelaninie w Englewood. Wszystkie ofiary przebywały na ganku domu przy 7100 South Paulina Street, który został ostrzelany z przejeżdżającego obok ciemnego samochodu.
W dzielnicy Humboldt Park w sobotni poranek jedna osoba zginęła, druga została ranna w wyniku strzelaniny. Ogień otwarto z przejeżdżającego auta. Ofiarą śmiertelną był 18-letni Angel Perez, mieszkaniec Logan Square, który zmarł w szpitalu w wyniku obrażeń.
Pierwszą ofiarą kolejnego krwawego weekendu w Chicago był 42-letni Willie Coker, zastrzelony tuż po północy w sobotę w South Chicago. Mężczyzna znajdował się na zewnątrz z grupą innych ludzi, kiedy dosięgła go kula wystrzelona z niewiadomego kierunku.
W miniony świąteczny weekend policja zanotowała wzrost przemocy w porównaniu z poprzednim rokiem, kiedy w strzelaninach podczas długiego weekendu Labor Day śmierć poniosło 7 osób i 27 obrażenia.
Policyjne statystyki pokazują, że długi weekend związany ze Świętem Pracy w 2017 był bardziej krwawy od tegorocznego – 7 osób zginęło, 45 zostało rannych. Rekordowy był rok 2016, kiedy podczas weekendu Labor Day 63 osoby zostały ranne, a 13 poniosło śmierć.
(ar)
fot.JOSHUA LOTT/EPA-EFE/REX/Shutterstock