Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 12 listopada 2024 10:23
Reklama KD Market

Huragan Dorian słabnie, ale powoli zmierza w kierunku Florydy

Huragan Dorian słabnie, ale powoli zmierza w kierunku Florydy
Mieszkańcy Daytona Beach na Florydzie obserwują ocean
fot.JIM LO SCALZO/EPA-EFE/Shutterstock (10378053e)
Beachgoers watch waves hit the Main Street Pier in Daytona Beach, Florida, USA, 03 September 2019. Hurricane Dorian, a powerful Category 3 storm that was expected to hammer Florida this week, will now remain largely offshore.
Floridians prepare for Hurricane Dorian, Daytona Beach, USA - 03 Sep 2019
Zbliżający się do południowo-wschodnich wybrzeży USA huragan Dorian cały czas słabnie. Obecnie ma kategorię drugą w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona, jednak powoli cały czas kieruje się w stronę Florydy - poinformowało we wtorek amerykańskie Narodowe Centrum ds. Huraganów (NHC). Według NHC huragan obecnie znajduje się 160 km na północny wschód od West Palm Beach na Florydzie i posuwa się z prędkością 4 km/godz., a siła wiatru spadła do 175 km/godz. Wcześniej we wtorek Gubernator Georgii Brian Kemp zarządził ewakuację przybrzeżnych terenów stanu, w tym kilku wysp. W telewizji Fox News Channel Kemp wyraził obawy, że Dorian uderzy w ląd silnym wiatrem, powodziami i ogromną falą sztormową. Powiedział, że na autostradzie międzystanowej nr 16 już rozpoczął się wzmożony ruch samochodów, którymi ludzie udają się w bardziej bezpieczne rejony. Dorian obecnie szaleje na Bahamami. Mimo że od kilkunastu godzin słabnie, to jednak wcześniej zdążył wyrządzić ogromne szkody. Premier tego wyspiarskiego kraju oświadczył: "Jesteśmy świadkami historycznej tragedii. Zniszczenia są bezprecedensowe i rozległe". Do tej pory wiadomo o pięciu ofiarach śmiertelnych żywiołu na wyspach Wielkie Abaco i Wielka Bahama, zamieszkanych łącznie przez 70 tys. osób. Ciągły wiatr przekraczał tam prędkość 290 km/godz., w porywach nawet 350 km/godz., a fale sztormowe osiągały wysokość ponad 7 metrów. Żywioł spowodował gigantyczne powodzie, a uszkodzonych lub całkowicie zniszczonych zostało około 13 tysięcy domów. Najbardziej niszczycielskie okazały się fale powodziowe, które sięgały nawet drugiego piętra. Ludzie musieli szukać schronienia na strychach lub w sąsiednich budynkach, które oparły się żywiołowi. Całkowicie pod dwumetrową warstwą wody znalazło się międzynarodowe lotnisko na Wielkiej Bahamie. Na wyspie tej, jak poinformowało ministerstwo zdrowia kraju, w dużym stopniu zniszczona została infrastruktura medyczna. Wprawdzie przetrwał główny szpital Marsh Harbour, ale dla 400 przebywających w nim pacjentów brakuje wody, jedzenia, lekarstw i materiałów chirurgicznych. Jak wynika z prognoz, huragan będzie powoli przemieszczał się niebezpiecznie blisko linii brzegowej wschodniego wybrzeża Florydy. Ostrzeżenia mówią, że nawet jeśli centrum huraganu nie uderzy na lądzie, nie można wykluczyć ogromnych szkód w amerykańskich stanach. Zgodnie z komunikatem Amerykańskiego Czerwonego Krzyża efekty Doriana może odczuć nawet 19 milionów mieszkańców Florydy, Georgii i Karoliny Południowej. (PAP) Na zdjęciu głównym: Mieszkańcy Daytona Beach na Florydzie obserwują ocean fot.JIM LO SCALZO/EPA-EFE/Shutterstock Daytona Beach, Floryda  fot.JIM LO SCALZO/EPA-EFE/Shutterstock Bahamas fot.CPO CHARLY HENGEN/US COAST GUARD HANDOUT/EPA-EFE/Shutterstock
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama