Rzecznik prasowy aktora Jussiego Smolletta odpowiadając na zarzuty wobec aktora i wezwanie do zapłacenia przez niego 130 tys. dol. kosztów postępowania policyjnego odpowiedział, że „Jussie Smollett jest niewinny, a świadczą o tym dowody zgromadzone podczas policyjnego śledztwa”.
20 sierpnia sprawa aktora serialu „Imperium” Jussiego Smolletta ponownie wróciła na wokandę chicagowskiego sądu federalnego. W pozwie przeciwko aktorowi władze Chicago domagają się zwrotu 130 tys. dol. wypłaconych detektywom i funkcjonariuszom chicagowskiej policji za nadgodziny wypracowane podczas śledztwa ws. domniemanego ataku na Jussiego Smolletta.
Do domniemanego rasistowskiego i homofobicznego napadu na aktora miało dojść 29 stycznia. Kontrowersyjna sprawa przyciągnęła uwagę lokalnych i krajowych mediów. Gwiazdor serialu „Imperium” został oskarżony o składanie fałszywych zeznań i sfingowanie napadu na samego siebie. Przyznający się do homoseksualizmu czarnoskóry aktor miał w ten sposób przyciągnąć uwagę opinii publicznej.
We wtorek 27 sierpnia rzecznik prasowy Smolletta wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że aktor jest niewinny, w związku z czym nie zamierza zwracać kosztów nadgodzin wypracowanych przez funkcjonariuszy i detektywów chicagowskiego departamentu policji w czasie śledztwa ws. domniemanego ataku.
„Pomimo rozpowszechnianych opinii, każde słowo w zeznaniu Jussiego Smolletta zgadza się z policyjnymi dokumentami. Wystarczy zapoznać się z istniejącymi dowodami, ale wydaje się, że nikt nie chce tego zrobić” – oświadczył rzecznik aktora.
23 sierpnia wyznaczony został specjalny oskarżyciel, który ponownie zbada sprawę Smolletta i zdecyduje o ewentualnym ponownym postawieniu mu zarzutów ws. sfingowania ataku na samego siebie.
(gd)
fot.TANNEN MAURY/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama