Rosyjski samolot zwiadowczy w środę wieczorem przeleciał bezpośrednio nad Chicago. Władze uspokajają, że tego typu loty to nic nadzwyczajnego.
Loty rozpoznawcze dozwolone są w ramach Traktatu o otwartych przestworzach (Treaty on Open Skies), który zezwala krajom członkowskim na prowadzenie zwiadu nawzajem na swoich terytoriach. Samoloty zwiadowcze nie mają uzbrojenia bojowego, lecz są wyposażone w aparaturę zwiadowczą, a na ich pokładzie zawsze są obserwatorzy kraju, nad którym odbywa się lot.
Według zapisu radarów rosyjski tupolew wystartował z Dayton w stanie Ohio i obrał kurs do Great Falls w stanie Montana. Samolot leciał na wysokości 36 tys. stóp i zbliżał się do granicy Indiany i Illinois, gdy niespodziewanie skręcił na północ i znalazł się bezpośrednio nad Chicago. Na tej trasie znajduje się największa baza szkoleniowa i poligon amerykańskiej marynarki wojennej (US Navy).
Choć nie wiadomo do końca, dlaczego samolot przeleciał nad Chicago, niektórzy eksperci twierdzą, że przyczyną mogły być warunki atmosferyczne.
W lutym podobny lot zwiadowczy przeprowadziło amerykańskie lotnictwo nad rosyjskim terytorium.
(jm)
fot.Wikipedia
Reklama