Tragedią zakończyła się w zeszłym tygodniu zabawa z bronią w domu na północno-zachodnim przedmieściu Chicago. 14-latek przypadkowo zabił 13-latka strzałem w głowę. Władze przypominają właścicielom broni, by zawsze ją zabezpieczać i trzymać poza zasięgiem dzieci.
Do tragedii doszło w czwartek 8 sierpnia w podmiejskim Bensenville. Około 2 pm czworo nastolatków bawiło się niezabezpieczoną bronią w domu jednego z nich w rejonie 200 George Street, gdy trzymający pistolet 14-latek przypadkowo postrzelił młodszego o rok kolegę w głowę. Hunter Krzysik, gimnazjalista z Blackhawk Middle School w Bensenville, zmarł tej samej nocy.
14-latek w piątek 9 sierpnia został aresztowany i stanął przed sądem powiatu DuPage. Usłyszał zarzut nieumyślnego zabójstwa, niebezpiecznego zachowania oraz nieupoważnionego użycia broni. Ponieważ jest nieletni, nie ujawniono jego tożsamości. Sędzia zarządził dla chłopca areszt domowy pod nadzorem rodziców. Przed sądem ponownie stanie 22 sierpnia.
(jm)
fot.Pixabay.com
Ewa Malcher
