Mimo kolejnego krwawego weekendu w Chicago burmistrz Lori Lightfoot powiedziała na poniedziałkowej konferencji prasowej, że popiera strategie chicagowskiej policji. Dodała, że choć weekendowe statystyki są alarmujące, to ogółem liczba zabójstw i strzelanin w Chicago spada.
Choć burmistrz nie jest do końca zadowolona z wyników, jakie przynosi jej plan walki z przemocą z bronią palną w Chicago, na konferencji prasowej 12 sierpnia Lightfoot powiedziała, że stoi po stronie chicagowskiej policji i stosowanych przez nią narzędzi zapobiegania przemocy. Dodała, że narzędzia te są cały czas aktualizowane i dostosowywane do faktycznych potrzeb miasta. Burmistrz co poniedziałek spotyka się z szefem chicagowskiej policji Eddie’m Johnsonem, by dyskutować weekendową przemoc.
Wina za wzrost przestępczości w Chicago zdaniem Lightfoot leży częściowo w zaniedbaniu ekonomicznym wielu dzielnic. „Mówimy tu o całych dekadach. Nie osiągniemy wielkich zmian w jedno lato” – powiedziała burmistrz. Dodała, że cały czas pracuje nad zwiększeniem zasobów i środków dla uboższych dzielnic.
Od piątkowego wieczoru do poniedziałkowego poranka w Chicago łącznie 47 osób zostało rannych w strzelaninach, a cztery zmarły. Wśród rannych jest 8-letnia dziewczynka, postrzelona podczas rodzinnego grillowania w niedzielę w dzielnicy Humboldt Park.
(jm)
Na zdjęciu: Burmistrz Lori Lightfoot fot.Chicago Mayor’s Office/Facebook
Reklama