Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 19 listopada 2024 12:26
Reklama KD Market

75. rocznica powstania warszawskiego. Uroczysta msza święta

75. rocznica powstania warszawskiego. Uroczysta msza święta

Polonia chicagowska pamięta! Hołd powstańcom warszawskim na Trójcowie  

Minęła 75. rocznica wybuchu powstania warszawskiego, które było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. W Chicago, 4 sierpnia warszawski Komitet Miast Siostrzanych upamiętnił bohaterów powstania uroczystą mszą świętą i złożeniem wieńców przed ołtarzem Matki Bożej Częstochowskiej w kościele Polskiej Misji Duszpasterskiej pw. Trójcy Świętej. Podczas koncelebrowanej Eucharystii, którą odprawił chrystusowiec ks. proboszcz Andrzej Totzke, dyrektor misji, modlono się m.in.: w intencji Ojczyzny, walczących i poległych w powstaniu warszawskim, a także tych, którym Pan Bóg pozwolił żyć, aby dawali świadectwo o nieprzemijających wartościach. Franciszkanin ks. Józef Witko odczytał Ewangelię św. Łukasza i wygłosił homilię. Mówiąc o wdzięczności Bogu za drugiego człowieka, nawiązał do obowiązku pamięci współczesnych o powstańcach warszawskich i złożonej przez nich ofierze życia. Po mszy wicekonsul RP w Chicago Małgorzata Bąk-Guzik przypomniała heroiczną postawę powstańców, przytaczając tragiczny bilans powstania, zacytowała jedną z wypowiedzi świętego Jana Pawła II o powstaniu warszawskim i wzruszająco zakończyła wierszem „Elegia o chłopcu polskim” Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, poety powstańca, który zginął 4 sierpnia 1944 roku. Iwona Węgrzyn-Bocheńska, współprzewodnicząca warszawskiego Komitetu Miast Siostrzanych Chicago-Warszawa w krótkim wystąpieniu poinformowała, że od tego roku na stałe wprowadził on do kalendarza wydarzeń obchody upamiętniające Powstanie Warszawskie. Podkreśliła, że kultywując idee patriotyzmu, pamięci i tożsamości będziemy bardziej oddani Bogu i Ojczyźnie. Współprzewodniczący Komitetu Miast Siostrzanych Conrad Nowak podziękował obecnym za udział w uroczystej mszy świętej i odniósł się do patriotyzmu oraz innych cennych wartości, które kształtują szlachetną postawę jednostek i mają wpływ na losy narodu. – To niezwykle ważne dla nas, aby pamiętać o naszej historii. Komitet Miast Siostrzanych obchodząc 75. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego celebruje wartości i postawy o dużym znaczeniu dla Polski i Polaków, które służą postawie ofiarnej walki o wolność i niepodległość, będącej wzorem do naśladowania dla innych. Będziemy kontynuować obchodzenie rocznicy powstania, pielęgnując pamięć o tych, którzy zginęli i honorując tych, którzy własnym przykładem uczą nas, jak być lepszymi Polakami w Ameryce – podkreślił. W ramach uroczystości, aby uhonorować bohaterskich powstańców, przed ołtarzem Matki Boskiej Częstochowskiej Królowej Polski – gdzie znajdują się relikwie św. Jana Pawła II i urna w kształcie orła z ziemią z Katynia, Miednoje i Charkowa – zostały złożone wieńce i czerwone róże. Refleksjami o grozie powstania widzianego oczami warszawskiego dziecka podzieliła się Barbara Krygier, pseudonim „Wichura”, powstaniec i uczestniczka mszy w hołdzie powstańcom: – Urodziłam się, wychowywałam na Powiślu i w tej dzielnicy jako 11-letnia dziewczynka przeżyłam powstanie. Powstanie na Powiślu rozpoczęło się o godzinie piątej wieczorem. Przez 2 miesiące mieszkaliśmy w piwnicy, w okropnych warunkach. Baliśmy się, jak leciały bomby. W dzień Niemcy strzelali do nas, jak do ptaków, ale o zmroku już nie, bo nie widzieli. Wszystko działo się po zmroku. Rozdawałam różne ulotki i pomagałam powstańcom w zdobywaniu  jedzenia. Z dziećmi chodziliśmy i poszukiwaliśmy zabitych koni. I tak, jak potrafiliśmy wykrawaliśmy z nich mięso dla powstańców. Dzieci musiały pomagać, ponieważ nikogo nie było. Mężczyźni walczyli w powstaniu. Pozostali tylko starsi ludzie, albo matki z małymi dziećmi. Często przechodziliśmy barykadami, a obok nas leżeli zabici – wspominała pani Barbara. Rodzina pani Barbary podzieliła los wielu powstańców. Najpierw zostali wywiezieni do niemieckiego obozu, stamtąd na półtora roku na roboty przymusowe do Turyngii, zanim skończyła się  wojna. Barbara Krygier, warszawskie dziecko-powstaniec złożyła potomnym, w szczególności dzieciom, życzenia pokoju. – Życzę, żeby dzieci nigdy nie przeżyły strasznego dzieciństwa. Jakie jesteście dzieci szczęśliwe, że macie rodziców, nie lecą nad wami samoloty z bombami. Przeżycie powstania i wojny długo się pamięta i mimo że już jestem starszą osobą, przeżycia ciągle odżywają w pamięci – stwierdziła. Tekst: Jola Plesiewicz Zdjęcia: Dariusz Piłka
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama