W piękny słoneczny sobotni poranek 3 sierpnia jachty z biało-czerwonymi flagami zawinęły do Montrose Harbor w Chicago, aby wesprzeć coroczny charytatywny rejs przygotowany przez Polish Yacht Club Chicago. W tym roku zorganizowano go już po raz szósty.
Polish Yacht Club to znana i ceniona polonijna organizacja, która zrzesza sympatyków żeglarstwa nie tylko wśród Polonii chicagowskiej, ale i w całych Stanach. Rejs Spełnionych Marzeń to jedna z wielu inicjatyw klubu, wspierających finansowo wartościowe i ciekawe cele. Wiele osób, zrzeszonych i niezrzeszonych, poświęciło swój wolny sobotni czas, by dzieląc się żeglarską pasją przyczynić się do sukcesu Rejsu Spełnionych Marzeń.
Dariusz Buchart, wiceprezes Polish Yacht Club Chicago, podzielił się swoimi organizacyjnymi informacjami. – Płynęło dzisiaj z nami jedenaście łódek z około setką osób. Zebrane dzisiaj pieniądze przeznaczamy na stypendia dla młodzieży polskiego pochodzenia z ubogich rodzin, studiujących na chicagowskich uniwersytetach. W tym roku jeszcze organizujemy bal piracki i koncerty muzyki szantowej. W przyszyłym roku, w lutym, organizujemy w Placencii na Belizach obchody 100-lecia przyłączenia Polski do morza. Jest to nasza priorytetowa impreza w 2020 roku.
Doskonałe warunki żeglarskie sprawiły, że poszukiwacze morskich przygód nie tylko podziwiali piękne widoki, ale także skorzystali ze słonecznych kąpieli na pokładach żaglówek. Uśmiechnięte miny i zadowolone twarze najdobitniej świadczyły o mile spędzonym sobotnim czasie. W godzinach popołudniowych, po powrocie do portu na nowo mianowanych wilków morskich czekały przekąski, przysmaki z grilla i zabawa przy dźwiękach muzyki szantowej.
Jak wszyscy uczestnicy tej wspaniałej niedzielnej wyprawy, tak i pani Anna Łysarczyk wyraziła swoje olbrzymie zadowolenie. – Moja przyjaciółka zadzwoniła do mnie wczoraj, czy chcę jechać pod żagle. Nie zastanawiałam się, bo pochodzę z Mazur. Miałam dzisiaj piękny dzień, który długo będzie tkwić w mojej pamięci. Wrażeniami podzielił się też Andrzej Domagała. – Płynęłem pierwszy raz w tym roku. Nie spodziewałem się, że to taka fajna impreza. Za rok napewno będę na niej ponownie – zapewnił.
Szósty Rejs Spełnionych Marzeń za nami. Słowa podziękowania należą się właścicielom żaglówek, którzy poświecili swój czas, by wesprzeć inicjatywę PYCC. Tomasz Kokociński, kapitan jachtu Kokko Lokko 2, przeprowadził podczas rejsu nawet krótki kurs żeglarstwa dla adeptów morskich przygód. Na tym nie koniec. Jak zapewniał Dariusz Buchart, kolejne imprezy organizowane przez Polish Yacht Club Chicago już niebawem. Klub zaprasza wszystkich zainteresowanych.
Tekst i zdjęcia: Artur Partyka
Reklama