Clarisa Figueroa i jej córka Desiree Figueroa są oskarżone już nie tylko o zabójstwo 19-letniej ciężarnej Marlen Ochoa i wycięcie z jej łona noworodka, ale też o spowodowanie jego śmierci.
We wtorek 6 sierpnia mordercze duo zostało formalnie postawione w stan oskarżenia w sprawie śmierci dziecka, które zmarło w szpitalu 14 czerwca. Lekarze przypisują bezpośrednią przyczynę zgonu niedotlenieniu i uszkodzeniu mózgu płodu po zabiciu matki.
W czerwcu, 46-letnia Clarisa i jej 25-letnia córka, Desiree Figueroa, nie przyznały się do winy w sprawie porwania, zabójstwa, rozczłonkowania i ukrycia ciała 19-latki. Przez kilka tygodni kobiety udawały, że walczący o życie, zrabowany z łona matki chłopczyk, jest synem starszej kobiety.
Przypomnijmy, że partner Clarisy Figueroa, Piotr Bobak, został oskarżony o pomoc w zatarciu śladów zbrodni. Rodzina Marlen Ochoa jest rozczarowana, że nie został on również oskarżony o morderstwo dziecka, które podawał za swoje.
Cała trójka przebywa w areszcie bez możliwości wyjścia za kaucją. Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do winy. Przed sądem ponownie staną 19 sierpnia.
(jm)
Reklama