Nie wiemy, co przyniesie nam los. Wydaje się, że jesteśmy niezniszczalni, że mamy czas na wszystko. Ale może nadejść dzień, który wszystko odmieni. Choć nie znamy swego przeznaczenia, możemy na wypadek nieszczęścia zabezpieczyć siebie i swoich bliskich.
Przykład z życia
Hektor zmarł niespodziewanie w swoim mieszkaniu w wieku 80 lat. Jan, jego dalszy krewny odnalazł ciało, zaniepokojony tym, że wuj nie odbierał telefonu. Hektor był właścicielem dużej posiadłości w Catskills, w stanie Nowy Jork, gdzie co lato urządzane były letniska dla dzieci. Niebawem miał przyjechać pierwszy turnus młodzieży, zaczęli zjeżdżać się organizatorzy i domagać się różnych rzeczy, powoływać się kontrakt i kary, jakie będą naliczane. Zaczęły napływać rachunki. Jan mieszkał kilkadziesiąt kilometrów od wuja i pomagał mu wielokrotnie. Bezdzietny wuj wiele razy wspominał, że byłoby jego życzeniem, żeby Jan przejął letnisko po jego śmierci, bo tylko on, będąc złotą rączką, byłby je wstanie utrzymać. Jan wziął urlop i przyjechał do domu wuja, ale czuł się bezradny. Nie miał pojęcia o jego interesach, nie znał jego przyjaciół, zobowiązań, spraw finansowych. Wuj nie zostawił żadnego testamentu, żadnych instrukcji, które pomogłyby w kontynuacji biznesu czy pozałatwianiu najpilniejszych spraw.
Jan pracował całymi dniami, by turnus mógł się odbyć i opłacał koszty własnymi pieniędzmi. Zaczęli zgłaszać się spadkobiercy mieszkający po drugiej stronie kontynentu – córki brata wuja, chętne do dyrygowania, ale nie do konkretnej pomocy. Doszło do ostrych konfliktów i Jan się dowiedział, że on nie ma prawa głosu, bo nie jest nawet spadkobiercą. Jan spakował walizkę i wrócił do domu. Letnisko, które przez lata było przedmiotem dumy wuja i źródłem niezłego zarobku, zostało zamknięte, po czym sprzedane za bezcen, a pieniądze rozdzielone między ustawowych spadkobierców, osoby wujowi w zasadzie obce.
Przygotuj plan sukcesji biznesu
Im więcej mamy majątku, tym bardziej powinniśmy być przezorni. Jak pokazuje przykład Hektora, właściciele biznesów czy inwestycyjnych nieruchomości powinni być przygotowani na wszelkie okoliczności i mieć ustalony konkretny plan na wypadek swojej emerytury, choroby czy śmierci.
Jeżeli masz jednoosobowy biznes, a nie zadbasz o majątkową sukcesję, firma umrze razem z tobą, bo władze federalne i stanowe nie odróżniają takiej firmy od jej właściciela. Po śmierci właściciela przestają obowiązywać umowy cywilnoprawne, co skutkuje m.in. wypowiedzeniem umowy kredytowej czy leasingowej, wygasają ewentualne rabaty, system dostaw i płatności. Majątek firmy, jako jego własny, przechodzi na spadkobierców zgodnie z zapisami w testamencie, a w razie jego braku – zgodnie ze stanową ustawą, jak w przypadku Hektora. Gdy w rodzinie są konflikty, procedura spadkowa może ciągnąć się lata i kosztować fortunę.
Spisz testament
By uniknąć losu Hektora, spisz testament. Nie tylko zamożni ludzie, lecz każdy z nas powinien przygotować ostatnią wolę, szczególnie jeżeli mamy nieletnie dzieci, albo żyjemy w nieformalnym związku. W testamencie nie tylko zapisujemy bliskim nasz majątek, ale również możemy wyznaczyć opiekuna naszych dzieci, przebaczyć długi, zostawić polecenia pogrzebowe.
Co równie ważne, należy mieć też sporządzone ostatnie dyspozycje odnośnie opieki lekarskiej. Należy do nich testament za życia – Living Will – gdzie spisujesz, czy chcesz, czy nie chcesz, być sztucznie podtrzymywany przy życiu w stanie terminalnym. Drugim potrzebnym dokumentem jest stałe pełnomocnictwo dotyczące opieki zdrowotnej – Durable Power of Attorney for Health Care, niekiedy zwane Health Care Proxy. W pełnomocnictwie upoważniasz bliską osobę do podejmowania w twoim imieniu decyzji związanych z opieką zdrowotną jak i z zakończeniem twego życia. W dokumencie tym możesz wyrazić konkretne życzenia.
Do ostatnich dyspozycji należy też pełnomocnictwo do prowadzenia spraw finansowych, w którym upoważniasz kogoś bliskiego do prowadzenia twoich finansów, gdy ty nie będziesz w stanie. Gdyby Hektor wyznaczył Jana na swojego pełnomocnika do spraw finansowych, mógłby on uratować jego biznes.
Zrób porządek w papierach
Jeżeli nas zabraknie, czy najbliższa osoba będzie w stanie rozszyfrować, gdzie i jakie mamy polisy ubezpieczeniowe, konta bankowe, pożyczki, inwestycje, karty kredytowe, skrytki w banku, gdzie spoczywa nasz testament itp.? Czy rodzina wie, że wykupiliśmy miejsce na cmentarzu i gdzie znaleźć numer telefonu agenta ubezpieczeniowego, maklera, wspólnika w biznesie, itp.?
Czy masz rachunki za wartościowe przedmioty schowane w bezpiecznym miejscu? Co z tego, że ubezpieczyłeś zawartość domu (futra, elektronikę, obrazy i biżuterię), jeżeli brak ci dowodów dokumentujących ich wartość, albo one spłoną (odpukać) wraz z twoimi precjozami. Paragony czy wyceny cennych przedmiotów powinniśmy trzymać w bezpiecznym miejscu poza domem, np. w skrytce bankowej.
Więcej przeczytasz w książce “Planowanie spadkowe“, która pomoże tak uporządkować nasze sprawy, by zapewnić naszym bliskim łatwą i bezpodatkową sukcesję majątkową w Stanach i w Polsce.
Ubezpiecz się dostateczne
Każdy, kto ma na utrzymaniu dzieci i współmałżonka, powinien mieć ubezpieczenie na życie. Odszkodowanie musi być na tyle duże, żeby pozostała przy życiu np. żona mogła spłacić pożyczki (hipoteczną, samochodową), wykształcić dzieci, a resztę pieniędzy zainwestować i utrzymać rodzinę z odsetek czy dywidend. Ubezpieczenie na kilkadziesiąt tysięcy dolarów nie ma sensu, bo opiewać powinno na znacznie więcej: co najmniej pół miliona czy milion dolarów, w zależności od sytuacji rodziny. Taka asekuracja nie koniecznie jest kosztowna. Ubezpieczenie czasowe dziesięcioletnie (10-year level term life insurance) na milion dolarów dla niepalącego 30-latka kosztuje 25-30 dol. miesięcznie. Za takie same ubezpieczenie 40-latek zapłaci ok. 35-40 dol. miesięcznie i będzie ubezpieczony do pięćdziesiątki, kiedy to najprawdopodobniej ubezpieczenia potrzebować już nie będzie, bo dzieci mu podrosną i będą na swoim.
Dla przeciętnej osoby najlepsze jest ubezpieczenie tymczasowe (term), a nie stałe (whole life insurance i pochodne).
Przy okazji zastanów się, czy dostatecznie jest ubezpieczony twój dom. Jeżeli ubezpieczyłeś dom dwadzieścia lat temu, polisa może nie opiewać na wystarczającą kwotę. Przejrzyj polisę i porozmawiaj z agentem ubezpieczeniowym. Upewnij się, że polisa pokrywa “replacement value”, czyli koszty rekonstrukcji domu.
Bardzo ważna jest adekwatna polisa samochodowa. Jeżeli masz wykupione tylko minimalne ubezpieczenie, to staniesz się osobiście odpowiedzialny za skutki ewentualnego wypadku. Na przykład prawo nowojorskie wymaga ubezpieczenia co najmniej na poziomie 25/50/10. Znaczy to, że minimalna polisa pokrywa wydatki na leczenie jednej osoby do 25 tys. dol., 50 tys dol.. na cały wypadek i do 10 tys. dol. za uszkodzenie samochodu lub mienia innego uczestnika wypadku. W New Jersey minimalne zobowiązania ustalone są na poziomie 15/30/5, w Illinois 25/50/20, w Connecticut 20/40/25, w Pensylwanii 15/30/5, a na Florydzie 10/20/10.
Kup polisę co najmniej o parametrach 100/300/50. Mimo że limity są kilkakrotnie wyższe, polisa kosztuje zaledwie 30-40 proc. więcej od minimalnej.
Miej przyjaciół, na których możesz polegać
Pewna para wyjechała z Nowego Jorku do Arizony na dwutygodniowy rekonesans z zamiarem przeniesienia się tam na stałe. Ciężarówka, która nie zatrzymała się na znaku stopu, rozjechała ich samochód. Zginęli na miejscu, tysiące mil od miejsca swego zamieszkania. Przez polski konsulat policja starała się odnaleźć rodzinę czy przyjaciół. Para Polaków nie miała w Stanach krewnych, ani nawet bliskich znajomych, którzy znaliby adres rodziny w Polsce i mogliby pomóc w jej powiadomieniu i pozałatwianiu ostatnich spraw.
Wielu z nas imigrantów nie ma w Stanach rodziny, więc ważne jest posiadanie dobrych przyjaciół, na których można polegać.
Wniosek
Warto zakończyć porzekadłem: „Spodziewaj się niespodziewanego, bo niespodziewane spodziewa się ciebie”. Podobną wymowę ma polskie przysłowie: „Strzeżonego Pan Bóg strzeże”.
Elżbieta Baumgartner
jest autorką wielu poradników, między innymi książek pt. „Jak szczędzać na podatkach”, „Amerykańskie emerytury”, „Jak chować pieniądze przed fiskusem”, „Jak inwestować w fundusze powiernicze” i wielu innych. Są one dostępne w D&Z House of Books, albo bezpośrednio od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492, www.poradniksukces.com
fot.annazuc/Pixabay.com
Reklama