Brytyjski premier Boris Johnson obsadził w środę najważniejsze stanowiska w swym rządzie. Kluczowe pozycje zajęli w nim eurosceptycy i zwolennicy twardszego wariantu wyjścia z Unii Europejskiej; Johnson zapowiedział też zaostrzenie kursu negocjacyjnego z UE.
W trakcie przetasowań na ministerialnych stanowiskach, nowy szef rządu zwolnił aż 18 dotychczasowych ministrów, co - jak zaznaczyły media - jest największą wymianą kadr poza sytuacjami, w których do władzy dochodziła inna partia.
Kluczowe stanowiska - tzw. wielkie urzędy państwowe - przypadły trójce eurosceptyków, którzy udzielili poparcia kandydaturze Johnsona w procesie wyłaniania nowego lidera Partii Konserwatywnej i następcy Theresy May na stanowisku szefa rządu.
Takie nominacje nominacja sugerują, że Johnson planuje znaczne odejście od dotychczasowej linii w negocjacjach z Unią Europejską i że będzie domagał się od Brukseli istotnych zmian w projekcie porozumienia ws. opuszczenia UE.
Nowym ministrem finansów - pierwszym w historii wywodzącym się z mniejszości etnicznej - został dotychczasowy minister spraw wewnętrznych Sajid Javid, który przed wejściem do polityki był przez wiele lat dyrektorem w brytyjskim oddziale Deutsche Bank.
Choć polityk opowiadał się w 2016 roku za pozostaniem w Unii Europejskiej, to w ostatnich miesiącach przyjmował coraz bardziej krytyczne stanowisko wobec Unii, sugerując nawet gotowość do poparcia bezumownego opuszczenia UE.
Jego następcą w MSW będzie wcześniejsza minister rozwoju międzynarodowego Priti Patel, która w 2017 roku została zmuszona do rezygnacji ze stanowiska po tym, jak brytyjskie media ujawniły serię jej spotkań z udziałem izraelskich polityków i aktywistów, które nie były wcześniej uzgodnione z brytyjskim MSZ ani też z premier Theresą May.
Jednocześnie nowym szefem brytyjskiej dyplomacji po dymisji pokonanego przez Johnsona w walce o pozycję lidera torysów Jeremy'ego Hunta - został b. minister ds. wyjścia z Unii Europejskiej Dominic Raab, który jednocześnie zostanie "pierwszym sekretarzem stanu", tj. de facto wicepremierem.
Nowy szef dyplomacji był jednym z ministrów, którzy zrezygnowali ze stanowiska w listopadzie ub.r., protestując tym samym przeciwko przyjętej przez ówczesną premier Theresę May strategii negocjacyjnej ws. wyjścia ze Wspólnoty.
Komentatorzy zaznaczają, że wybrani na kluczowe stanowiska politycy wywodzą się z imigranckich rodzin: Javid urodził się w rodzinie pakistańskich imigrantów, rodzice Patel pochodzili z Indii, ale wcześniej żyli w Ugandzie, a ojciec Raaba był Żydem z Czechosłowacji.
Do zmiany doszło także na stanowisku ministra obrony, które objął dotychczasowy wiceminister spraw wewnętrznych, odpowiedzialny za bezpieczeństwo i walkę z przestępstwami gospodarczymi Ben Wallace. W przeszłości Wallace służył w brytyjskiej armii, m.in. w Irlandii Północnej, Niemczech i na Cyprze.
W trakcie pracy w ministerstwie spraw wewnętrznych, polityk ten był m.in. odpowiedzialny za koordynację rządowych działań po ataku terrorystycznym na moście Westminsterskim w 2017 roku. Przez sześć lat był także szefem parlamentarnej komisji ds. Iranu.
Ministrem sprawiedliwości został Robert Buckland, który wcześniej pełnił funkcję wiceministra odpowiedzialnego za zarządzanie więzieniami. 50-letni prawnik otrzymał w środę tekę szefa resortu sprawiedliwości pomimo znacznych różnic między nim a nowym premierem ws. dalszego członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.
Michael Gove, b. rywal Johnsona w walce o przywództwo w Partii Konserwatywnej i jeden z liderów kampanii za brexitem w 2016 roku otrzymał stanowisko ministra w koordynującym prace rządu i służby cywilnej Cabinet Office oraz tytuł kanclerza księstwa Lancaster, co wiąże się z zarządzaniem majątkiem służącym wypracowaniu dochodu brytyjskiego monarchy.
Po krótkiej przerwie do rządu powrócił także b. minister obrony Gavin Williamson, który w maju br. został zwolniony ze stanowiska po postępowaniu wyjaśniającym sprawę przecieków medialnych z posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, które było poświęcone wykorzystaniu technologii chińskiej firmy Huawei w brytyjskiej infrastrukturze sieci telekomunikacyjnej 5G. Polityk objął w środę tekę ministra edukacji.
Dotychczasowa liderka Izby Gmin Andrea Leadsom objęła stanowisko minister ds. przedsiębiorczości (biznesu), a była naczelna sekretarz skarbu w ministerstwie finansów Liz Truss została minister ds. handlu międzynarodowego.
Na swoich stanowiskach utrzymali się z poprzedniej ekipy jedynie Stephen Barclay (odpowiedzialny za brexit), Matt Hancock (zdrowie), Amber Rudd (praca i emerytury, z dodatkowym portfolio dotyczącym równości i praw kobiet) oraz Alun Cairns (Walia).
Nominacje na pozostałe stanowiska będą ogłaszane sukcesywnie, prawdopodobnie aż do późnych godzin nocnych. Nowy gabinet zbierze się po raz pierwszy w nowym składzie w czwartek o godz. 8:30 rano czasu miejscowego (godz. 9:30 w Polsce).
W trakcie ogłaszania nowego składu rządu przed kancelarią premiera trwał protest, w którym wzięło udział kilka tysięcy osób. W pewnym momencie tłum zmusił ochronę do zamknięcia frontowego wejścia na słynną Downing Street, zmuszając polityków do korzystania z przejścia w pobliskim Cabinet Office.
Kilka godzin wcześniej, tuż po objęciu stanowiska, Johnson zapowiedział wyjście W. Brytanii z UE w terminie 31 października br. "bez żadnego +ale+" i zapewnił, że "udowodni krytykom, iż nie mają racji". Obiecał też, że zrealizuje ambitny plan reform w polityce wewnętrznej.
Z Londynu Jakub Krupa (PAP)
Na zdjęciu: Boris Johnson w siedzibie rządu na Downing Street
fot.Stefan Rousseau/POOL/EPA-EFE/Shutterstock
Reklama