Dwie osoby nie żyją w rezultacie upałów, które nawiedziły aglomerację chicagowską w miniony weekend.
Ofiary zidentyfikowano jako 71-letnią Bettye Richmond z południa Chicago i 54-letniego Jamesa Alighire’a z północy miasta. Zmarli w sobotę 20 lipca. Oboje cierpieli na arteriosklerozę oraz na choroby krążenia; przegrzanie organizmu przyczyniło się do niewydolności serca, co poskutkowało śmiercią.
Przez ostatni weekend – do nadejścia chłodniejszych mas powietrza z północy – obowiązywały ostrzeżenia przed niebezpiecznymi temperaturami, które oscylowały na poziomie 100 stopni Fahrenheita (38 stopni Celsjusza), przy wysokiej wilgotności sięgającej 90 procent.
Na najbliższe dni synoptycy przewidują komfortowe, bezpieczne temperatury. W ciągu dnia strzałka termometru pokazywać będzie nieco powyżej 70 stopni Fahrenheita (21 stopni Celsjusza).
(ao)
fot.Depositphotos.com
Reklama