Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 października 2024 10:25
Reklama KD Market

Piknikowy weekend chicagowskich górali

Piknikowy weekend chicagowskich górali
Sobota 13 i niedziela 14 lipca obfitowały w wiele festynów i pikników organizowanych przez chicagowskich górali zarówno na południu jak i północy Wietrznego Miasta. Niektóre w imprez miały charakter charytatywny. Dobrze bawili się na nich nie tylko Podhalanie. Niepowtarzalny festyn zorganizowało Koło Groń Leśnica. Przy kościele Peace Memorial Church w Palos Park zgromadziło się ponad tysiąc osób, aby wziąć udział w mszy świętej odprawionej przez kapelana ks. Idziego Stacherczaka oraz aby posmakować góralskiego „jodła”, tańczyć, uczestniczyć w konkursach i zabawach oraz między innymi oklaskiwać grupę „Kordian” z Polski, zespół „Skalar US” i miejscowe zespoły folklorystyczne „Ślebodni w USA”. – Nasze koło obchodzić będzie w tym roku czterdziestolecie. Dochód z festynu chcemy przeznaczyć na zorganizowanie jubileuszu, na Dom Podhalan oraz na straż pożarną w Polsce – powiedział prezes Wiesław Wilczek. Z kolei członkowie Koła nr 72. Ochotnica bawili się w Schiller Park. Polowe nabożeństwo odprawił ks. Franciszek Florczyk, który w duszpasterskim słowie mówił o potrzebie budowania wspólnoty i życia we wspólnocie oraz wzajemnego wspierania się w wielu życiowych sprawach i pomagania tym, którzy tej pomocy najbardziej potrzebują. – Dzięki takim spotkaniom na łonie natury jesteśmy otwarci w życzliwości jeden do drugiego i wzajemnego wspierania – stwierdził kapłan. Prezes Jan Chlipała powiedział, że dzięki Halinie i Stanisławowi Urbaniakom, właścicielom sklepów Montrose Deli, którzy od lat sponsorują piknikową kuchnię, udaje się gromadzić fundusze pomocowe dla osób potrzebujących oraz na bieżącą działalność. Najbliższym przedsięwzięciem będzie zorganizowanie jubileuszu dwudziestolecia istnienia organizacji, który przypada 21 września. Parę tysięcy osób odwiedziło w niedzielę teren dwudniowego góralskiego festiwalu „Góralomania” w Orland Park. Na scenie wystąpiły między innymi: Izabela Szafrańska, i Kabaret Śleboda z Polski, Julina Bobak i Chris Kozieł, Michael & Memories Band oraz miejscowe góralskie zespoły: Orawa, Kościeliscanie, Wanta, Jan Bobek i Hajducy, szkółka Odrowąż i Ślebodni w USA. Dla gości przygotowano liczne stoiska z jedzeniem i różnego rodzaju produktami oraz usługami. Było też stoisko Związku Narodowego Polskiego (Polish National Alliance, PNA), gdzie można było również otrzymać ,,Dziennik Związkowy”. Kilkaset osób zawitało na trzeci festyn charytatywny, który w ogrodach Sanktuarium pw. Jana Pawła II w Willow Springs zorganizowali członkowie Koła nr 64 Czarna Góra. Punktem kulminacyjnym programu artystycznego był koncert zespołu muzycznego „Ciardasie” z Polski oraz występ tancerek i tancerzy ze Szkółki Pieśni i Tańca przy Zarządzie Głównym Związku Podhalan. W bacówce braci Sarna można było posmakować góralskich wyrobów z mleka i wielu innych specjałów. – Dochód z dzisiejszego pikniku zostanie w części przeznaczony na sfinansowanie przebudowy schodów przy cmentarzu w rodzinnej wiosce – powiedział prezes Grzegorz Sarna, który poinformował również, że koło celebruje w tym roku 25 lat działalności. Msza święta, występ zespołu „Wiyrchy”, przejażdżki bryczkami, konkursy zgadywanki, zabawa w ujeżdżanie byka to główne atrakcje pikniku Koła Bustryk, który odbył się w ośrodku katolickim Slovenian Catholic Mission w Lemont. – To jest już nasz czternasty piknik. Mieliśmy występ naszych podopiecznych z zespołu „Wiyrchy”. Za chwilę będzie konkurs układania kop siana na ostrewkach. Co silniejsi chłopcy będą mieli okazję się zmierzyć w konkursie przeciągania liny. Cały czas serwujemy „bustryczańskie jodło”. Dużym uznaniem cieszy się jagnięcina z rusztu. W ten sposób wypracowujemy fundusze dla naszej rodzinnej wioski – powiedziała prezes Anna Zalińska. Na weekendowych góralskich imprezach bawili się dobrze nie tylko Podhalanie, ale też inne polonijne środowiska. Był to dobrze spędzony czas na łonie natury w dobrym towarzystwie. Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama