Przed jedynymi z najważniejszych świąt mam dla Was prostą w przygotowaniu sałatkę, na którą przepis dostałam od znajomej z pracy (tak naprawdę dostałam próbkę z przepisem, za co serdecznie dziękuje!). Połączenie smaków jest bardzo wiosenne: dominuje w niej rzodkiewka, zielona cebulka, seler naciowy i oczywiście imitacja mięsa krabowego (którą bardziej preferuje od prawdziwych owoców morza). Po odpowiednim przyprawieniu, sałatka nabiera wyśmienitego smaku.
Jest bardzo prosta w przygotowaniu, imitacje mięsa krabowego można mrozić do miesięcy więc główny składnik możemy mieć zawsze pod ręką. Sałatka bardzo dobrze sprawdza się na przyjęciach i zyskuje coraz większe grono wielbicieli. Zapraszam na rybne wyzwanie!
Czas przygotowania: 15 minut
Składniki na 6 porcji:
1 mniejsze opakowanie imitacji mięsa krabowego (imitation crab meat)
1 pęczek zielonej cebulki
1 pęczek rzodkiewki
5 gałązek selera
2 łyżki soku z cytryny
2 łyżki majonezu
szczypta pieprzu cayenne
odrobinę koperku lub natki pietruszki
sól/ pieprz do smaku
Opcjonalnie: nasiona chia, papryka pokrojona w kosteczkę
Wszystkie warzywa myjemy, rzodkiewkę ścieramy na grubych oczkach do miski. Mięso krabowe kroimy na mniejsze kawałki, cebulkę siekamy natomiast seler kroimy w drobną kosteczkę – wszystko dodajemy do miski. Wyciskamy sok z cytryny, dodajemy majonez , koperek oraz przyprawy, mieszamy.
Doprawiamy do momentu, aż sałatka nabierze wyrazu (nie będzie mdła). Moim magicznym dodatkiem są nasiona chia, które nie są wyczuwalne w sałatce natomiast pochłaniają nadmiar wody, który się po czasie wydziela z warzyw.
Sałatka może być przechowywana w lodówce do 3 dni. Aby smaki się przegryzły warto włożyć ją na kilka godzin do lodówki. Wyśmienicie smakuje solo jak i owinięta w sałatę maślaną.
Smacznego!
Kasia Maciejewska
Piekę z pasją, gotuję z jeszcze większą, ale prawdziwą satysfakcję daje mi możliwość dzielenia się swoimi pomysłami. Co prawda ukończyłam studia z zakresu zarządzanie kadrami, jednak od kiedy pamiętam, świetnie zarządzałam produktami kuchennymi z niezłym efektem. Poza tym fotografuję. A dobre zdjęcie moich wypieków i potraw – to dopiero zabawa!
W przygotowaniu potraw oraz wypieków używam jedynie produktów bezglutenowych, które pozytywnie wpływają na nasze zdrowie. Na łamach „Dziennika Związkowego” dzielę się z Wami przepisami dań obiadowych, przekąsek oraz słodkości. Obiecuję, że przepisy nie są skomplikowane, za to efekt gwarantowany.
Mam nadzieję, że poczujecie wiatr w żaglach i sami weźmiecie się do gotowania i pieczenia. Dzielcie się swoimi uwagami.
Zapraszam na smaczną przygodę!
E-mail: [email protected]
Adres strony: malewypieki.pl
fot.arch. Kasi Maciejewskiej
Reklama