Senator Bernie Sanders, który zadeklarował start w wyborach prezydenckich w 2020 roku i rozpoczął swoją kampanię wyborczą, w niedzielę, 3 marca wystąpił na wiecu w Chicago. Zadeklarował wyborczą walkę z Donaldem Trumpem oraz wprowadzenie głębokich zmian społecznych i ekonomicznych, m.in. wprowadzenie bezpłatnych studiów i powszechnej opieki medycznej.
W niedzielę, 3 marca senator Bernie Sanders wystąpiła na wiecu wyborczym na chicagowskim Navy Pier. Znanego z progresywnych poglądów kandydata na prezydenta w Chicago powitało kilka tysięcy zwolenników.
Senator Sanders, który w 2016 przegrał prawybory z Hillary Clinton, zapowiedział, że jego głównym zadaniem nie jest pokonanie Donalda Trumpa, ale głęboka przemiana społeczna i ekonomiczna Stanów Zjednoczonych. Sanders, który jest socjaldemokratą, zapowiada m.in. podniesienie podatków dla najbogatszych, zmniejszenie nierówności społecznych, wprowadzenie publicznej opieki zdrowotnej, walkę z systemowym rasizmem i budowę mieszkań socjalnych dla ubogich.
77-letni Sanders, który dzień wcześniej zainaugurował swoją kampanię wyborczą na wiecu w Nowym Jorku, cieszy się poparciem zwłaszcza młodych ludzi, których przyciąga stałością w głoszonych poglądach i progresywną prospołeczną wrażliwością. Ogłoszenie przez niego startu w wyborach prezydenckich w 2020 roku wywołało natychmiastową falę krytyki ze strony republikanów i Donalda Trumpa. „Demokraci wspierają socjalizm. Chcą zastąpić prawa jednostki totalną dominacją rządu” – powiedział Trump na konserwatywnej konferencji CPAC.
W Chicago Bernie Sanders przemawiał przez godzinę i 20 minut. Mówił o potrzebie wprowadzenia bezpłatnej edukacji wyższej i powszechnej opieki zdrowotnej. Wspominał też swoje studia i działalność na Uniwersytecie Chicagowskim w latach 60., kiedy brał udział w protestach przeciwko segregacji rasowej i brutalności policji.
„Rozpoczęliśmy wtedy polityczną rewolucję, a teraz zamierzamy ją dokończyć” – powiedział Bernie Sanders.
(gd)
ZDJĘCIA: fot.TANNEN MAURY/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Ewa Malcher
