Zainspirowany spotkaniem z Romualdem Kowalskim, malarzem, chciałbym zwrócić twoją uwagę na to, że to co niektórzy określają „szarą rzeczywistością” jest jedynie wymysłem ich pesymistycznego widzenia świata. Większość z nas jako dzieci trzymając w ręku kredkę rysowała lub malowała swoje obrazy. Romuald od dziecka uwielbiał malować. Już jako młody człowiek wstawał o czwartej rano i malował swoje obrazy. Jak powiedział mi w rozmowie: „Tworzę swoją wersję świata”. Jego upór w kierunku zdobywania umiejętności w zakresie tej pasji był ogromny. Kiedy rodzice nie doceniając jego zainteresowań chcieli pokierować jego edukację w inną stronę, on stanowczo domagał się możliwości kształcenia w kierunku artystycznym. Dziś, jako dorosły człowiek, pracuje zawodowo i w wolnych chwilach maluje obrazy. Jego wystawa prezentowana była w Wood Dale w Art Gallery Kafe. Wcześniej jego praca zdobyła pierwszą nagrodę spośród ponad 130 prac na wystawie malarstwa w Elk Grove Village.
Pomyślisz może, że ty nie masz w sobie takich zdolności, pasji czy celów. Ten brak zaufania do siebie, niedocenianie siebie sprawia, że szare dni biorą górę. Potrzebujemy czasem pobyć ze sobą w zadumie – to spoglądanie w siebie, świadomość i refleksja. To naturalne. Ciężko jednak czasem unieść wiele szarych dni, jeśli następują po sobie. Jak temu zaradzić? Jak znajdywać inspirację w codzienności, gdy umysł podsuwa smutne myśli?
Jeden ze sposobów to właśnie pasja. Malowanie, sport, słuchanie muzyki – zmienia nasze myślenie. Ta zmiana w umyśle, koncentracja na tym, co lubimy, tworzy inny, przyjazny nam klimat. Wszystko co zrobisz, aby przekierować niechciane myśli na bok, będzie dla ciebie zbawienne. Przeżuwanie przeszłości jak starej gumy do żucia, która już jest bez smaku, jest złym nawykiem. Nie szukaj wielkich czynów, aby zmienić myślenie. Spacer czy obejrzenie komedii dostarczy ci nowych, dobrych emocji.
Uważaj też na to, jakim głosem mówisz do siebie w chwilach smutku. Jeśli słyszysz wątpliwości, czy podołasz, to uwierz mi, że ten głos wewnętrzny nie jest twój. To zdania włożone przez innych do twojego umysłu. Umysł archiwizuje wszystko, segreguje i bez twojego udziału zamienia w wewnętrzny dialog nazywany myślami. W rozmowie z Romualdem dowiedziałem się, że on też miał wątpliwości co do tego, czy jego prace mogą być wystawione. Namówiła go do tego jego żona. Jego obraz zdobył nagrodę.
Nie czekaj, aż ktoś będzie cię namawiał do działania. Zadbaj o siebie. Kiedy byliśmy dziećmi, nauczono nas myć ręce, aby zadbać o higienę osobistą. Niewiele jednak czasu poświęcono na higienę psychiczną. Każda zła myśl, pogrążanie się w złych wspomnieniach „zabrudza” twój umysł. Otoczenie, media i czasem ludzie wkoło usiłują nam wmawiać, że świat zmierza w złym kierunku. To jakby wlewali pomyje do naszej głowy. Nie pozwól na to.
Innym sposobem na dbanie o swój dobry, spokojny nastrój jest słowo „tak”. Posłużę się przykładem. Ktoś odnosi się do ciebie z nieprzyjemny sposób. Możesz być oburzony, możesz próbować w złości nauczyć go dobrych manier lub co gorsza możesz wziąć to do siebie i przeżuwać w myślach jak starą gumę do żucia. Pamiętaj, że ludzie urażą cię wtedy, gdy wpuścisz to do siebie. Zatem gdy taka sytuacja ma miejsce, nie musisz zważać na głos swojego rozhisteryzowanego ego. Po prostu powiedz sobie w myślach: „tak”. Ego krzyczy, że on cię uraził, a ty po prostu mówisz sobie spokojnie „tak”. W ten sposób dezorientujesz ego i nie masz potrzeby słuchać jego sugestii. Nie chodzi o akceptację złego zachowania. Złe zachowanie trzeba nazywać wyraźnie, aby sprawca zdarzenia wiedział, jakie mamy wartości i czego nie akceptujemy. Różnica jednak jest zasadnicza – jeśli zrobimy to spokojne, pewni siebie, po zajściu nie wzbudzi to w nas emocji.
Technika mówienia „tak” doskonale sprawdza się w przypadku powracających smutnych myśli z przeszłości. Pomyśl po prostu „tak” i zastanów się bez zbędnych emocji, co możesz zrobić, aby je zmienić. Akceptuj siebie i swoje nastroje. „Tak” oznacza akceptację i uspokojenie. Nie sugeruję bezczynności, a jedynie podejmowanie działania w oparciu o spokój. Negatywne myśli doprowadzają do utraty energii życiowej i wielu chorób. Ponadto ty sam jako człowiek możesz stać się uciążliwy dla najbliższych.
Obcowanie ze sztuką to pobudzanie wyobraźni, to doszukiwanie się ukrytego piękna. Myślisz może, że nie masz talentu? Talent nie daje gwarancji sukcesu. Michael Jordan, znany koszykarz powiedział kiedyś: „Podobno urodziłem się z talentem do koszykówki. Nie wiem, czy to prawda, ale prawdą jest, że przez całe moje życie opuściłem tylko jeden trening”. Każdego dnia ty też trenuj swoje nowe myślenie, a po mistrzowsku będziesz umiał zamieniać swój nastrój z negatywnego na pozytywny.
Jacek Galus
trener rozwoju osobistego, w USA certyfikowany przez The Society of Neuro-Linguistic Programming™. Tytuł trenera biznesu uzyskał na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Współpracował z wieloma korporacjami i firmami w Polsce w zakresie szkoleń motywacyjnych, budowania umiejętności zarządzania kadrą oraz relacji międzyludzkich. Twórca Akademii Pozytywnego Myślenia skupiającej osoby zainteresowane rozwojem osobistym. Zwolennik nowoczesnej edukacji dzieci i młodzieży pozbawionej hierarchii, opartej na szacunku i zaufaniu. Felietonista współpracujący z wydawnictwem edukacyjnym. Na Facebooku prowadzi profil Akademia Pozytywnego Myślenia Chicago.
Prowadzi indywidualne spotkania terapeutyczne i szkolenia w zakresie budowania dobrych relacji w życiu osobistym i zarządzania zespołem w biznesie. Osoby zainteresowane proszone są o przesłanie informacji na adres: [email protected] w celu umówienia spotkania.
Reklama