Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 20 listopada 2024 07:33
Reklama KD Market

Bycie z innymi – najtrudniejsza życiowa misja

Zostaliśmy stworzeni do życia „ w stadzie”. Potoczne mówi się, że człowiek jest zwierzęciem stadnym. Jako Polacy lubimy biesiadne spotkania i wieczorne rozmowy przy stole. Czasem życie pisze nam scenariusz, w którym w pewnym sensie zostajemy sami. Rozwód, dorosłe dzieci opuszczające dom sprawiają, że możemy czuć się samotni. Byliśmy przyzwyczajeni, że działo się coś wkoło nas, a tu nagle zapada cisza, z którą nie zawsze umiemy sobie poradzić. W każdym z nas jest wewnętrzne dziecko pragnące miłości i akceptacji oraz poczucia bezpieczeństwa. Ta sytuacja wymaga działania, bo przecież chcemy wypełnić tę pustkę. Wokół nas są ludzie, uśmiechający się sąsiedzi, a my czujemy się samotni. Poszukujemy wtedy być może innych osób w podobnej do naszej sytuacji z nadzieją, że coś się zmieni. To moim zdaniem dobra droga pod jednym warunkiem. Jeśli trafimy do środowiska, gdzie ludzie są twórczy, pogodni i poszukujący nowych rozwiązań, to będzie dla nas dobra energia. Czasem jednak może się zdarzyć, że słyszymy przekonania np. z klubów singli, że życie samemu jest teraz modne, że to wygoda, że to brak zobowiązań. Nie wierzę w te bzdury. Dorabianie ideologii do bycia w samotności to domena ludzi wycofanych, szukających przeszkód do rozwiązania danej sytuacji. Jest taka zasada, którą często powtarzam: Jeśli nie chcesz czegoś zrobić, to szukasz wymówek i problemów dorabiając tłumaczenie, a jeśli chcesz coś zrobić, to po prostu wytrwale szukasz rozwiązań. Odważni ludzie poszukujący rozwiązań dodają dobrej energii, tworzą lepszy świat. Takich szukaj. Jakie rozwiązania możesz znaleźć, jeśli czujesz, że szukasz swojej tzw. drugiej połowy? Podstawowa myśl, jaka powinna ci towarzyszyć każdego dnia, to że jesteś całością, jesteś kompletny i druga połowa nie jest ci potrzebna. Jeśli chcesz zbudować swoje szczęście na posiadaniu innej osoby czy wręcz zawieszaniu się na niej, to nie będziesz w stanie zbudować czy nawet zbliżać się do szczęścia. Nie posiadamy szczęścia na stałe. Przeżywamy piękne chwile i jak gdyby wirujemy wkoło szczęścia. Zbliżamy się do niego i oddalamy. Możesz zawsze dostrzec szczęście, jeśli żyjesz w zgodzie ze sobą, lubisz siebie i chcesz ofiarować siebie innym. Wyobraź sobie sytuację, gdy spotyka się dwoje ludzi, którzy nie mają potrzeby zawieszania się na drugiej osobie i zamiast tego oboje chcą ofiarować siebie nawzajem. Myślisz, że to możliwe? Tak, możliwe, jeśli codziennie po przebudzeniu chcesz dać światu coś od siebie. Bycie z drugim człowiekiem to najtrudniejsza życiowa misja. To jednak misja pełna radości, czasem łez, czasem neutralnego spokoju. To poszukiwanie nowych rozwiązań i empatycznego reagowania na sytuacje. Czy mamy wiedzę i umiejętności? Przypomnij sobie, ile godzin w życiu spędziłeś na naukę matematyki, historii itp. przedmiotów w szkole? A teraz odpowiedz sobie na pytanie – ile czasu poświęciłeś na naukę bycia wśród ludzi, bycia z drugim człowiekiem. Jeśli chcemy dobrze wykonać naszą misję życiową, cokolwiek ona dla nas oznacza, to potrzebujemy przygotowywać siebie do działania. Na swoich seminariach i indywidualnych spotkaniach często pytam: „Co jest pewne w życiu?”. Pada odpowiedź: podatki i koniec życia. Nie zgadzam się z tym, bo istnieją tzw. raje podatkowe, a co jest po śmierci, nie wiemy. Pewna w naszym życiu jest jedynie zmiana. Warto to zapamiętać. Zmiana codziennie nas zaskakuje, może inspirować w dążeniu do szczęścia. Jeśli piszesz sobie bardzo odległy scenariusz na życie i myślisz ciągle o tym, co będzie w odległej przyszłości, to nie żyjesz chwilą obecną. Może nawet omija cię wiele okazji do realizacji planów, bo ich nie dostrzegasz. Może przestraszony tym, co będzie, blokujesz swoje możliwości i talenty. Nie uczono nas zbyt długo w młodości, jak stawiać czoła wyzwaniom, jak szybko podnosić się po upadku, jak szukać miejsc i ludzi, którzy inspirują nas do działania. Uczono nas pokory, skromności i strofowano, że „to nie wypada”. Czy kobiecie nie wypada podejść do obcego mężczyzny i powiedzieć, że jej się podoba? Oczywiście, że wypada, bo co w tym złego? Jeśli masz wątpliwość przed powiedzeniem czegoś innej osobie, to powiedz to w myślach sobie i zobacz, jak się poczujesz. Czy mężczyzna może podejść do nieznajomej kobiety i zaprosić ją na kawę? Jedyne, co powstrzymuje ludzi samotnych przed takim działaniem, to strach. Ja pytam: strach przed czym? Nic się nie wydarzy. Najwyżej usłyszymy odmowę, a to nas zainspiruje do dalszego działania. Mamy w sobie od dziecka umiejętność odważnego, konsekwentnego działania, czego przykładem jest nauka chodzenia, bo pomimo otartych kolan wstajemy i dalej idziemy naprzód. To piękne i fascynujące w dzieciach. Mamy w sobie dziecko, o którym pisałem powyżej. Mamy tę odwagę w sobie, jedynie zamrożoną przez innych przestraszonych dorosłych. Daj sobie ciepło, aby odmrozić w sobie tę odwagę, stań przed lustrem codziennie rano i śmiej się do siebie, pomimo otartych przez życie kolan. Większość naszych lęków jest wyimaginowana i się nie zdarza. Nie wierz tym, którzy mówią, że życie jest ciężkie. Żyjemy wśród ludzi, którzy też trochę pościerali sobie kolana, a mimo to wytrwale idą do przodu. Szukaj takich miejsc, gdzie śmiech i działanie buduje dobrą energię. Pomyśl, czy słuchanie wiadomości i psychologii strachu w mediach ci pomaga czy wycofuje jak ślimaka do skorupy? Podnieś głowę, wstań, wyciągnij ręce w górę i powiedz sobie: „Potrafię kreować swoje szczęście i będę to robić pomimo potknięć i pomyłek. Nie myli się tyko ten, co nic nie robi, dlatego nic i nikt nie powstrzyma mnie przed dalszym działaniem dla siebie i mojego szczęścia”. Czujesz się samotny? Wyjdź z domu, zostań wolontariuszem, chodź na koncerty i spotkania z innymi, proponuj wspólną kawę nieznajomym, zacznij uczyć się gry na instrumencie, zapisz się na kurs dla ratowników wodnych… Zacznij robić coś inaczej niż dotychczas. Zaczniesz emanować dobrą energią i przyciągać innych ludzi. To kłamstwo, że jesteśmy samotni w życiu. Życie ofiarowuje nam wiele możliwości. Po prostu czasem boimy się odważnie wypełniać naszą misję bycia z drugim człowiekiem. Nie jesteśmy pewni siebie, bo wmówiono nam skromność i uległość. To zatrzymuje nas w samotności. Bądź niepokorny, pomagaj innym, rozwijaj swoje zainteresowania, bo to wszystko jest właśnie wirowaniem wokół szczęścia. Jak wierzę w ciebie, w każdego człowieka, bo drzemie w nim ukryte dziecko. A Ty – jak bardzo wierzysz w siebie? Jacek Galus trener rozwoju osobistego, w USA certyfikowany przez The Society of Neuro-Linguistic Programming™. Tytuł trenera biznesu uzyskał na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Współpracował z wieloma korporacjami i firmami w Polsce w zakresie szkoleń motywacyjnych, budowania umiejętności zarządzania kadrą oraz relacji międzyludzkich. Twórca Akademii Pozytywnego Myślenia skupiającej osoby zainteresowane rozwojem osobistym. Zwolennik nowoczesnej edukacji dzieci i młodzieży pozbawionej hierarchii, opartej na szacunku i zaufaniu. Felietonista współpracujący z wydawnictwem edukacyjnym. Na Facebooku prowadzi profil Akademia Pozytywnego Myślenia Chicago. Prowadzi indywidualne spotkania terapeutyczne i szkolenia w zakresie budowania dobrych relacji w życiu osobistym i zarządzania zespołem w biznesie. Osoby zainteresowane proszone są o przesłanie informacji na adres: [email protected] w celu umówienia spotkania.   fot.pxhere.com
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama