Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 października 2024 09:18
Reklama KD Market

Protesty po decyzjach sądu dotyczących zastrzelenia Laquana McDonalda

W Dzień Martina Luthera Kinga afroamerykańska społeczność protestowała przeciwko decyzjom sądu w dwóch sprawach związanych z brutalnym zastrzeleniem czarnoskórego nastolatka Laquana McDonalda. Demonstranci wyrażali sprzeciw wobec zbyt łagodnej – ich zdaniem – kary, którą otrzymał były policjant Jason Van Dyke za zabicie 16 strzałami Laquana McDonalda. Demonstranci wyrażali też sprzeciw wobec uniewinnienia trzech policjantów, którzy byli oskarżeni o próbę zatuszowania okoliczności zabójstwa nastolatka. W piątek 18 stycznia sędzia Vincent Gaughan skazał Jasona Van Dyke’a na 6 lat i 9 miesięcy więzienia. Obrona prosiła o wyrok w zawieszeniu, a oskarżyciel domagał się 6 lat więzienia za każdy z 16 strzałów oddanych do czarnoskórego nastolatka, czyli w rezultacie – 96 lat więzienia. Gaughan optował za tzw. salomonowym wyrokiem – gdzieś pośrodku od ekstremalnych roszczeń obrony i oskarżenia. Van Dyke odsiedzi tylko około trzy lata, a więc 50 proc. kary – zgodnie z wymaganiami wyroku za zabójstwo drugiego stopnia. Dodatkowo, pobyt 40-latka za kratkami zostanie skrócony o czas, który już odsiedział do ogłoszenia sentencji wyroku. Czarni aktywiści określili zasądzona karę jako „nieszkodliwy klaps po rękach”, bo według nich Van Dyke powinien pozostać za kratkami do końca życia. Padło stwierdzenie, że w świetle łagodnego wyroku Laquan McDonald staje się ,,obywatelem drugiej kategorii”, dyskryminowanym przez wymiar sprawiedliwości. Protestujący zapowiedzieli skierowanie do sądu federalnego sprawy o naruszenie praw obywatelskich Laquana McDonalda. Dzień wcześniej, 17 stycznia sędzia Domenica Stephenson uniewinniła z oskarżenia o zmowę milczenia trzech policjantów, którym zarzucano próbę zatuszowania okoliczności zastrzelenia Laquana McDonalda. Domniemana zmowa miała na celu uchronienie Van Dyke’a przed sankcjami karnymi i służbowymi. Podczas protestów w święto Martina Luthera Kinga demonstranci domagali się, by FBI zajęło się powiązaniami sędzi Stephenson z jednym z obrońców policjantów. Okazało się bowiem, że zanim Stephenson została sędzią, pracowała w prokuraturze razem z przyszłym obrońcą. Stephenson, afroamerykańska sędzia ciesząca się szacunkiem środowisk prawniczych, dwukrotnie odraczała ogłoszenie wyroku w sprawie trzech policjantów. Swoją decyzję ostatecznie uzasadniła starannie i bardzo drobiazgowo. W długim wywodzie przekonywała, że oskarżeni nie złożyli kłamliwych zeznań i zastrzelenie McDonalda widzieli „z innej perspektywy”, pod innym kątem niż rejestrowała kamera. Zdyskredytowała też zeznania świadków – policjantki, która twierdziła, że była zmuszana przez kolegów do krzywoprzysięstwa oraz mężczyzny, który z samochodu widział zastrzelenie McDonalda. W Dzień Martina Luthera Kinga, w poniedziałek 21 stycznia, afroamerykańska społeczność protestowała przeciwko decyzjom sądu w obu sprawach związanych z brutalnym zastrzeleniem 17-letniego Laquana McDonalda. Aktywiści apelowali jednak, by uszanować pamięć murzyńskiego działacza wolnościowego, który był orędownikiem równouprawnienia i przemian społecznych na drodze pokojowej, bez użycia przemocy. (ao) fot.MARK BLACK/EPA-EFE/REX/Shutterstock

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama