W Polsce zdecydowani zwolennicy rozwodów stanowią grupę trzykrotnie większą niż ich zagorzali przeciwnicy; trzy czwarte badanych uważa, że jeżeli człowiek nie jest szczęśliwy w obecnym związku, to powinien się rozwieść i próbować ułożyć sobie życie na nowo – wynika z badania CBOS.
CBOS powołując się na dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazuje, że po intensywnym wzroście liczby orzekanych w Polsce rozwodów, notowanym do połowy ubiegłego dziesięciolecia, trend ten wyraźnie wyhamował i w ostatnich latach utrzymuje się na stabilnym poziomie. Jak podano, od trzynastu lat każdego roku sądy orzekają w Polsce około 65 tysięcy rozwodów (od 61,3 tys. w 2010 roku, do 71,9 tys. w 2006 roku).
Jednocześnie - jak zauważa CBOS - aktualna liczba zawieranych rocznie małżeństw nadal pozostaje jedną z najniższych w historii. W 2017 roku Polacy zawarli około 193 tys. ślubów, a więc jedynie 13 tys. więcej niż w 2013 roku, kiedy zawarto ich najmniej w historii - 180 tys.
Z grudniowego badania wynika, że w Polsce zdecydowani zwolennicy rozwodów stanowią grupę blisko trzykrotnie większą liczebnie niż ich zagorzali przeciwnicy. Obecnie jedynie niespełna co ósmy ankietowany (12 proc., od 2013 roku spadek o 1 punkt procentowy) jest zdecydowanym przeciwnikiem rozwodów, co trzeci zaś (32 proc., wzrost o 6 punktów) wychodzi z założenia, że jeśli oboje małżonkowie zdecydują się na rozwiązanie swojego małżeństwa w drodze postępowania sądowego, nie powinni mieć ku temu żadnych przeszkód.
Ciągle największą, choć malejącą grupę badanych (52 proc., spadek o 4 punkty), stanowią umiarkowani zwolennicy rozwodów, którzy choć generalnie ich nie popierają, to w pewnych sytuacjach uznają za dopuszczalne. Tylko nieliczni respondenci nie potrafią zająć stanowiska w kwestii dopuszczalności rozwodów (2 proc.) lub mają jeszcze inne zdanie na ten temat (2 proc.). CBOS zaznacza, że w ostatnim dziesięcioleciu odsetek zwolenników rozwodów wzrósł o ponad połowę (z 20 proc. do 32 proc.).
Według autorów opracowania sondażu, stosunek do rozwodów w największym stopniu różnicują kwestie światopoglądowe, takie jak religijność oraz poglądy polityczne. Do bezwarunkowych zwolenników rozwodów zalicza się niemal trzy piąte niepraktykujących religijnie, blisko połowa praktykujących kilka razy w roku oraz niemal co drugi respondent deklarujący lewicowe poglądy polityczne. Sprzeciw zdecydowanie częściej wiąże się z prawicową orientacją polityczną i częstszym udziałem w praktykach religijnych.
Według sondażu, blisko trzy czwarte badanych uważa, że najważniejsze jest osobiste szczęście i jeżeli człowiek nie jest szczęśliwy w obecnym związku, to powinien się rozwieść i próbować ułożyć sobie życie na nowo (71 proc.), jednak niemal równie często (67 proc. wskazań) podzielana jest opinia, że rozwody są złe i zawsze należy walczyć o związek małżeński.
Większość badanych nie ma wątpliwości, że gdy w małżeństwie nie ma dzieci, to lepiej się rozwieść, niż żyć w nieudanym związku (62 proc. wskazań), jednak gdy małżonkowie posiadają dzieci, to sprawa nie jest już tak oczywista. Niemal po równo rozkładają się głosy zwolenników i przeciwników tezy, iż ze względu na spustoszenie, jakie rozwody czynią w życiu dzieci, nawet w sytuacji, gdy rodzice nie potrafią się porozumieć, powinni pozostać w związku dla dobra swoich podopiecznych (odpowiednio 43 proc. i 47 proc.).
Z kolei większość Polaków (69 proc.) nie zgadza się ze stwierdzeniem, że w związku należy trwać ze względów religijnych i mimo występujących problemów nie można się rozwieść, gdyż rozwód jest grzechem. Przekonanie takie podziela jedynie co czwarty badany (24 proc.).
Z danych GUS wynika, że niezmiennie najczęstszą przyczyną orzekania rozwodów jest niezgodność charakterów małżonków. W 2017 roku w przypadku blisko połowy rozwodów (42 proc.; 27,6 tys. przypadków) była to jedyna lub jedna z kilku przyczyn formalnego rozstania. W następnej kolejności znalazły się takie powody jak: niedochowanie wierności małżeńskiej (22 proc.; 14,2 tys. przypadków) oraz nadużywanie alkoholu (16 proc.; 10,3 tys. przypadków).
Rzadziej orzekano rozpad małżeństwa (wyłącznie lub między innymi) z powodu nieporozumień finansowych między małżonkami (8 proc.; 5,1 tys. przypadków) oraz negatywnego stosunku jednego z małżonków do pozostałych członków rodziny (6 proc.; 3,6 tys.).
Badanie "Aktualne problemy i wydarzenia" przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich (face-to-face) wspomaganych komputerowo (CAPI) w dniach 29 listopada – 9 grudnia 2018 roku na liczącej 942 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski. (PAP)
Reklama