Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 7 października 2024 14:47
Reklama KD Market

Do sądu na wycieczkę

Do sądu na wycieczkę
Marta Almodovar w pracy pokazuje kartki z podziękowaniami od dzieci, które odwiedziły sądy
fot.arch. M. Almodovar
O co pytają sędziów dziesięciolatki, jak poćwiczyć sobie bycie przyszłym adwokatem na prawdziwej sali sądowej, lub najskuteczniej uświadomić młodzież o niebezpieczeństwach jazdy w stanie nietrzeźwym. O swojej ciekawej pracy w systemie sądowym powiatu Cook opowiadała podczas wizyty w naszej redakcji Marta Almodovar, szefowa Wydziału Dostępności i Edukacji (Office of Accessibility & Education Outreach) w biurze prezesa sądu okręgowego, sędziego Timothy’ego C. Evansa. Zimny gmach, surowe ściany i najczęściej towarzysząca wnętrzom ponura atmosfera to nasze najczęstsze wyobrażenie o sądzie. Choć wolimy unikać tego miejsca, prędzej czy później każdy z nas w różnych okolicznościach może się tam znaleźć. Wówczas niezwykle przydatna może okazać się wiedza, jak działają sądy, czego się spodziewać, gdzie pójść, kogo zapytać. Zdobycie takiej wiedzy umożliwiają programy edukacyjne przygotowane przez Wydział Dostępności i Edukacji, którego szefową jest nasza rodaczka, Marta Almodovar. Dla młodszych i starszych Największą popularnością cieszą się wycieczki szkolne do sądu. W pierwszym dystrykcie odbywają się one w sądzie cywilnym (Daley Center) oraz w sądzie kryminalnym (przy 26. i California). Wycieczki możliwe są również w pozostałych dystryktach. – Do sądu zapraszamy dzieci w wieku od 10 lat, licealistów oraz studentów, w tym studentów prawa. Program wycieczki dostosowywany jest do poszczególnych grup. Młodsze dzieci najczęściej zapraszane są na rozprawy w sądzie cywilnym. Uczą się grzecznego wstawania, gdy wchodzi i wychodzi ława przysięgłych, poznają zawody występujące w sądzie – takie jak sędzia, prawnicy, reporter sądowy, szeryf, sekretarz – oraz role poszczególnych stron w procesie. Największą frajdą jest dla dzieci rozmowa z sędzią. Pytają go na przykład, ile zarabia i czy nie ma wyrzutów sumienia wydając wyroki skazujące... – opowiada Almodovar. Wycieczki popularne są również wśród siódmo- i ósmoklasistów, którzy omawiają właśnie system demokracji i zdają sprawdzian z konstytucji. Zazwyczaj są zafascynowane, gdy mogą na żywo zobaczyć rozprawę sądową, którą dotychczas widzieli jedynie na filmie. Nasza rozmówczyni zwraca uwagę, że nie wszystkie sprawy są tak ciekawe, jak w telewizji. Sympatycznie jest w sądzie adopcyjnym czy małżeńskim, nieco nudniej w sądzie cywilnym, gdy toczącej się sprawie o odszkodowanie towarzyszą długie analizy ekspertów. Do sądu kryminalnego, gdzie odbywają się najmniej przyjemne sprawy, przychodzą najczęściej licealiści. Zaś w przypadku studentów prawa organizatorzy starają się dostosować program wycieczki do ich potrzeb. – Zarówno młodzież, jak i nauczyciele, bardzo lubią te wycieczki. Czasami robimy je nawet dwa razy dziennie. Tylko w zeszłym roku skorzystało z nich ponad 5 tysięcy osób – podsumowuje Almodovar. O tym, jaką cieszą się popularnością, świadczą góry listów z podziękowaniami i obrazków od dzieci. Dla grup mniejszościowych Nieco inną formę mają Heritage Courthouse Tours, czyli zwiedzanie sądu połączone z wyróżnieniem danej grupy mniejszościowej. W wydarzeniach tych często uczestniczy sędzia Evans, który kładzie szczególny nacisk na zacieśnianie współpracy z przedstawicielami mniejszości. W październiku odbyło się takie wydarzenie dla polskiej grupy etnicznej w ramach Miesiąca Dziedzictwa Polskiego. Oprócz tego podobne spotkania organizowane są dla grup: afroamerykańskiej, azjatyckiej, latynoskiej, włoskiej, arabskiej, portorykańskiej, greckiej, oraz dla kobiet w ramach Miesiąca Dziedzictwa Kobiet (w marcu) i od niedawna dla weteranów w okolicy Dnia Weterana. Podczas „wycieczki dziedzictwa” oprócz zwiedzania sądu uczestnicy mogą wysłuchać sędziów i adwokatów, którzy opowiadają o swoich korzeniach, zapleczu i drodze do kariery, a także zadawać pytania – A ponieważ zapraszamy dużo młodzieży, bardzo często rozmowy z sędziami czy adwokatami inspirują ją do wyboru ścieżki kariery prawnej. Na przykład gdy sędzia opowiada, jak chodząc do szkoły prawnej dorabiał jeżdżąc taksówką, nieraz na naszych oczach dzieci zmieniają zapatrywanie na własne możliwości, zaczynają wierzyć w siebie – kontynuuje Almodovar. Podczas tych wycieczek uczestnicy otrzymują listę tanich lub bezpłatnych usług i programów oferowanych przez sąd. – Bardzo często przedstawiciele mniejszości nie zdają sobie sprawy, ile różnych przydatnych i bezpłatnych programów oferuje sąd. Tu warto wspomnieć o prawie do bezpłatnego tłumacza dla osób z ograniczoną znajomością angielskiego. Dodatkowo informujemy o darmowych lub przystępnych finansowo usługach oferowanych przez inne organizacje. Jedną z nich, która pomaga Polonii od lat, jest poradnia prawna Amicus Poloniae, działająca przy Związku Narodowym Polskim. Rozprawa na niby i zapobieganie DUI Kolejnym programem bardzo popularnym, zwłaszcza wśród licealistów, jest tzw. mock trial, czyli rozprawa „na niby” rozgrywana najczęściej między konkurującymi ze sobą publicznymi szkołami średnimi. Proces toczy się przed prawdziwym sędzią i w prawdziwej sali sądowej po godz. 5 pm. Żeby zakwalifikować się do tych zawodów, szkoły muszą przejść eliminacje. Młodzież przygotowywana jest przez czynnych adwokatów, a oprócz prawdziwego sędziego na sali są pomocnicy, którzy punktują dokonania dzieci. Mniej przyjemny, ale za to niezwykle skuteczny wśród licealistów jest program zapobiegania jeździe w stanie nietrzeźwym. – Z licealistami z ostatnich klas spotyka się nie tylko sędzia, który opowiada o konsekwencjach prawnych jazdy w stanie nietrzeźwym, ale również na przykład ich rówieśnik na wózku inwalidzkim – ofiara jazdy w stanie nietrzeźwym. Opowiada, jak jedna nieodpowiedzialna decyzja wpłynęła na jego życie i plany. Widać na twarzach młodzieży, jaki impakt wywiera na nich takie świadectwo – relacjonuje Almodovar. Ponad milion spraw rocznie Wydział Dostępności i Edukacji na porządku dziennym przyjmuje również delegacje z całego świata, zainteresowane pracą jednego z największych systemów sądowych na świecie. Sąd okręgowy powiatu Cook jest jednym z największych jednolitych systemów sądowych nie tylko w kraju, ale na całym świecie. Obsługuje ponad 5 mln osób rocznie. Co roku zakładanych jest tu 1,2 mln spraw, które obsługuje około czterystu sędziów. Wszystkie sądy procesowe skonsolidowane są pod przewodnictwem sędziego Timothy C. Evansa. Nadzoruje on również i koordynuje administracyjną pracę sądów oraz mianuje sędziów przewodniczących wszystkich wydziałów. Dla celów administracyjnych sąd okręgowy podzielony jest na dziesięć wydziałów i sześć regionów geograficznych. Zapytana o najlepszą radę dla przeciętnego Kowalskiego, który z jakiegoś powodu musi udać się do sądu okręgowego powiatu Cook, Almodovar odpowiada: Przede wszystkim cierpliwość, grzeczność i kultura wobec wszystkich, z którymi mamy do czynienia w sądzie. Spróbujmy powstrzymać się od postawy roszczeniowej. Nie bawmy się sami w adwokata – jeśli mamy środki, postarajmy się o dobrego reprezentanta, jeśli nie, skorzystajmy z dostępnej bezpłatnej lub taniej pomocy. Sądy opłacane są z naszych podatków. Mamy prawo, aby nas dobrze potraktowano, ale odwzajemniajmy się tym samym. Ze względu na duże zainteresowanie wycieczkami sądowymi chętne grupy zachęcane są do uprzedniej rezerwacji miejsc pod numerem tel. (312) 603-1927. Joanna Marszałek [email protected] Marta Almodovar jest absolwentką prawa Uniwersytetu Warszawskiego, filii w Białymstoku (1993). Jeszcze na studiach interesowała się systemem demokracji w Stanach Zjednoczonych. Zanim rozpoczęła pracę w biurze szefa sądu powiatu Cook, pracowała m.in. w biurze sekretarza sądu. Od 2006 r. organizowała dla polskiej społeczności seminaria na temat pracy sądów. Jest członkiem komisji ds. dostępu językowego przy Sądzie Najwyższym Illinois i członkiem rady Warszawskiego Komitetu Miast Siostrzanych w Chicago. W 2013 r. zorganizowała przy współpracy polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wymianę sędziów między powiatem Cook a Polską. Otrzymała kilka nagród za pracę społeczną w dziedzinie propagowania dostępu do prawa w społeczeństwie.

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama