W sądzie karnym powiatu Cook w czwartek zakończył się historyczny proces trzech chicagowskich policjantów oskarżonych m.in. o zmowę milczenia i złożenie kłamliwych zeznań w celu uchronienia kolegi funkcjonariusza przed sankcjami karnymi. Sędzia zapowiedziała, że wyda werdykt 19 grudnia.
W czwartek 6 grudnia obrona zakończyła przesłuchiwanie swojego jedynego świadka, a obie strony wygłosiły mowy końcowe. Sędzia Domenica Stephenson powiedziała, że zanim wyda werdykt, chce raz jeszcze obejrzeć słynne nagranie z zastrzelenia McDonalda.
Niemający precedensu proces jest konsekwencją zastrzelenia czarnego nastolatka Laquana McDonalda przez białego policjanta Jasona Van Dyke’a. 2 października Van Dyke został uznany winnym morderstwa drugiego stopnia.
Dwaj emerytowani policjanci David March i Joseph Walsh oraz zawieszony w obowiązkach funkcjonariusz Thomas Gaffney są oskarżeni o sporządzenie kłamliwej wersji zdarzenia i spreparowanie fałszywych raportów, by ochronić przed konsekwencjami swojego kolegę, Jasona Van Dyke’a.
W pisemnych oficjalnych raportach trzej policjanci utrzymywali m..in., że że Van Dyke strzelał w obronie własnej, ponieważ Laquan McDonald atakował funkcjonariuszy w miejscu zdarzenia. Ich wersji zaprzecza nagranie wideo z kamery radiowozu; pokazuje ono, że nastolatek trzymający nóż oddalał się od policji, a nie atakował ją.
Rozprawa odbywała się przed sędzią (ang. bench trial), a nie ławą przysięgłych (ang. jury trial). Tak więc werdykt ogłosi sędzia kierująca sprawą – Domenica Stephenson, była asystent prokuratora, mająca reputację obiektywnej i wyważonej w swoich opiniach.
Niemający precedensu werdykt, jaki zapadnie 19 grudnia, nie będzie dotyczył tylko i wyłącznie oskarżonych trzech policjantów, ale w ogóle zjawiska zmowy milczenia wśród funkcjonariuszy, którego istnieniu do tej pory zaprzeczały władze miasta i dowództwo policji.
(jm, ao)
fot.Pixabay.com
Reklama