Mimo powolnego, lecz systematycznego spadku przemocy w Chicago w ciągu ostatnich miesięcy, policja jest w stanie zidentyfikować lub aresztować podejrzanych tylko w jednym na pięć zabójstw i w siedmiu na sto strzelanin.
Aby rozwiązywać więcej zagadek zbrodni, chicagowska policja planuje dodanie pięćdziesięciu sierżantów, którzy nadzorować będą detektywów badających brutalne przestępstwa, donosi dziennik „Chicago Tribune”. Dodatkowo chicagowski departament policji zaprosił do współpracy ekspertów z federalnego Departamentu Sprawiedliwości oraz z policji w Los Angeles, którzy podzielą się z kolegami z Chicago wskazówkami, jak sprawniej sfinalizować postępowania śledcze w sprawach zabójstw i strzelanin.
Wraz z początkiem grudnia chicagowska policja upubliczniła najnowsze statystyki, z których wynika, że w skali całego roku przemoc w Wietrznym Mieście nadal spada. Od stycznia do listopada włącznie zabito w Chicago o 103 osoby mniej niż w tym samym okresie 2017 roku.
(jm)
fot.JOSHUA LOTT/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Ewa Malcher
