Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 13:13
Reklama KD Market

Janusz Majewski na wiecu w Waszyngtonie

Wśród około 200 tysięcy imigrantów, którzy demonstrowali w Waszyngtonie przeciwko opieszałości władz USA w pracach nad reformą imigracyjną był Janusz Majewski. Dla byłego działacza Solidarności niedzielny marsz imigrantów miał osobisty wymiar – 16-letnia córka pana Janusza należy do grona około 12 milionów osób, które nie mają prawa legalnego pobytu.
fot.4NewsMedia/ Janusz Majewski tuż przed wyjazdem do Waszyngtonu
fot.4NewsMedia/ Janusz Majewski tuż przed wyjazdem do Waszyngtonu
W rozmowie z naszym portalem, tuż po zakończeniu wiecu Janusz Majewski powiedział, że pomimo zmęczenia czuje wielką satysfakcję i radość. Marsz na Waszyngton zgromadził bowiem ponad 200 tysięcy osób, dzięki którym całe Stany Zjednoczone mogły jasno i wyraźnie usłyszeć postulaty społeczności imigranckiej. –Byliśmy na nogach przez całe osiem godzin, a wcześniej całą noc spędziliśmy w drodze, ale było warto - mówi Majewski. Wielogodzinna podróż choć męcząca, była okazja do wymiany imigracyjnych doświadczeń i poznania historii współtowarzyszy. Zdaniem byłego działacza Solidarności obecny system wymaga jak najszybszej naprawy. Ma on nadzieję, że dzisiejsza demonstracja pozwoli to osiągnąć. Janusz Majewski za przykład absurdów imigracyjnego prawa podaje przykład jego 16-letniej córki. Chociaż nie posiada prawa legalnego pobytu w USA, mogła przejść przez wszystkie szczeble edukacji aż przyjęcie na bardzo dobry uniwersytet. Chociaż uczelnia przyznała jej stypendium naukowe, w świetle prawa wciąż pozostaje ona nielegalnym imigrantem. Takich jak córka pana Janusza w niedzielę w Waszyngtonie było tysiące. W pokojowej i radosnej atmosferze wzywali kongres i prezydenta do działania. Jak mówi Janusz Majewski on sam widział zaledwie jednego policjanta. Nikt nie spodziewał się zamieszek i słusznie, bo nie to było celem demonstrujących. Z Chicago do Waszyngtonu pojechało około 30 Polaków. To bardzo niewiele jak na Polonię szczycącą się liczebnością sięgająca miliona. Dlaczego pojechała taka garstka osób? – Pojechali ci, którzy naprawdę chcą coś zrobić. Reszta tylko gada – mówi Janusz Majewski. MNP (Inf.wł.) Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama