Administracja Donalda Trumpa ostro skrytykowała we wtorek plan reformy chicagowskiej policji i planowane zaostrzenie przepisów dotyczących użycia broni. Prokurator generalny Jeff Sessions zapowiedział, że Departament Sprawiedliwości sprzeciwi się proponowanym przez władze miejskie i stanowe zmianom w policji.
Plan policyjnej reformy, sporządzony przez władze Chicago i władze stanowe zakłada m. in. zaostrzenie przepisów dotyczących użycia przez policję broni i środków przymusu. Jeden z proponowanych przepisów ma zobowiązywać chicagowskich policjantów do składania pisemnego raportu za każdym razem, gdy podczas interwencji policjant wyceluje broń w podejrzanego, nawet jeśli z niej nie wystrzeli.
W wydanym 9 października oświadczeniu Jeff Sessions powiedział, że „jest niezwykle istotne, aby miasto nie popełniało błędów z przeszłości. Od tego zależy bezpieczeństwo mieszkańców Chicago”.
W odpowiedzi burmistrz Rahm Emanuel i szef chicagowskiej policji Eddie Johnson wydali wspólne oświadczenie, w którym czytamy: „Administracja Trumpa nie przestaje nas zaskakiwać, a to kolejny dowód, że nie ma pojęcia o potrzebach mieszkańców Chicago i utraciła kontakt z rzeczywistością”.
Jeff Sessions nie sprecyzował, która część planu policyjnej reformy budzi jego wątpliwości, ale w przeszłości wypowiadał się krytycznie na temat przepisów mogących dodatkowo obciążać policjantów. Liczący ponad 200 stron plan reformy czeka na zatwierdzenie przez sąd federalny w Chicago.
(gd)
fot.JOSHUA LOTT/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Ewa Malcher
