Ludźmierz to najstarsza wieś na Podhalu, gdzie już w 1234 r. rozpoczęto budowę kościoła. Sanktuarium maryjne, które się tam obecnie znajduje, w maju 2001 roku zostało wyniesione do godności bazyliki mniejszej. Stanowi ono centrum religijne tego rejonu Polski oraz jest miejscem, gdzie od średniowiecza znajduje się 125-cm figura Matki Bożej Ludźmierskiej - Gaździny Podhala. W Chicago srebrny jubileusz obchodził Komitet 600-lecia Kultu Matki Bożej Ludźmierskiej.
Górale mieszkający w Chicago z dala od Sanktuarium nie zapominają o swojej patronce, wspomagając sanktuarium zarówno duchowo, jak i finansowo. Pomagają osoby indywidualne, ale przede wszystkim członkowie wielu kół zrzeszonych w ramach Związku Podhalan w Północnej Ameryce: Koło 38 Ludźmierz, działające już przez 65 lat, Klub Parafii Ludźmierz, istniejący od 39 lat, jak również świętujący w tym roku swoje 25-lecie Komitet 600-lecia Kultu Matki Bożej Ludźmierskiej. 7 października zorganizowano oficjalne obchody ćwierć wieku ich działalności.
Niedzielne uroczystości rozpoczęto mszą święta dziękczynną w kościele Świętych Pięciu Braci Męczenników, którą koncelebrowali JE ks. biskup Andrzej Wypych, ks. proboszcz Jerzy Filek z Ludźmierza, ks. Marek Smółka, o. Michał Blicharski oraz o. Franciszek Czaicki, kapelan Komitetu 600-lecia wraz z proboszczem parafii ks. Bronisławem (Bruno) Chmielem. Po wprowadzeniu pocztów sztandarowych wszystkich zgromadzonych przywitał ksiądz proboszcz. Wśród obecnych gości honorowych byli m.in.: konsul generalny RP w Chicago Piotr Janicki oraz attaché wojskowy RP w Waszyngtonie i generał lotnictwa Cezary Wiśniewski wraz z małżonką.
Podczas mszy świętej przypomniano, że minęło już 40 lat od wyboru Jana Pawła II na Tron Piotrowy, a także 39 lat od mszy św. polonijnej z naszym Papieżem, która odbyła się w parafii Pięciu Braci Męczenników 5 maja 1979 roku. Ojciec Święty był bardzo mocno związany z kultem Królowej Podhala. Podczas homilii ks. Jerzy Filek wspomniał także o kulcie Matki Boskiej Ludźmierskiej.
Pod koniec nabożeństwa generał Cezary Wiśniewski przekazał oficjalnie od prezydenta RP nominację na stopień podporucznika dla księdza Bronisława Chmiela, który pomimo przymusowego wcielenia do wojska w PRL nie ugiął się, ukończył seminarium duchowne i do dzisiaj sprawuje swoją posługę kapłańską. Andrzej Gędłek i Janina Duda wręczyli kwiaty oraz pamiątkowe wydawnictwa związane z obchodami wszystkim koncelebrantom, a biskup Andrzej Wypych otrzymał ręcznie wykonany talerz z wizerunkiem Jana Pawła II.
Po uroczystościach kościelnych jedna z głównych organizatorek imprezy, Aniela Bartoszek, zaprosiła wszystkich zebranych na słodki poczęstunek do sali parafialnej. – W 39-letniej historii obchodów wizyty papieża w naszej parafii, dopiero drugi raz zdarzyło się, że uroczystości obchodzimy w kościele, a nie na zewnątrz, przy Ołtarzu Papieskim. W tym roku pogoda nam nie dopisała, ale za rok na czterdziestolecie mamy nadzieję, że będzie piękna pogoda. Już w tej chwili chcę wszystkich zaprosić na okrągłą rocznicę obchodów wizyty Jana Pawła II w naszej parafii.
Po wypiciu kawy i degustacji domowych wypieków uczestnicy przeszli pod obelisk, honorujący parafian poległych podczas II wojny światowej. Po przemówieniu konsula Piotra Janickiego, weterani, konsul wraz z generałem Cezarym Wiśniewskim złożyli kwiaty pod pomnikiem, upamiętniając także stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Zwieńczeniem tej części obchodów było wypuszczenie dwóch białych gołębi symbolizujących pokój.
Ostatnim punktem niedzielnych uroczystości był bankiet w Domu Podhalan. Po wprowadzeniu sztandarów, odśpiewaniu hymnów narodowych i tradycyjnym przywitaniu chlebem i solą, nastąpiła część oficjalna, którą poprowadzili Andrzej Gędłek i Janina Duda. Głos zabrali m.in: konsul RP w Chicago Piotr Semeniuk i ks. Bronisław Chmiel. Maria Kopeć i Jan Żółtek recytowali swoje wiersze. Ks. Jerzy Filek zaprezentował multimedialny spacerek po ludźmierskim sanktuarium.
Po krótkim programie artystycznym, w którym wystąpiła m.in. znana sopranistka Mirosława Sojka-Topór, która pochodzi z Ludźmierza, podano smaczny obiad. Przy dźwiękach góralskiej kapeli licznie zebrani goście bawili się do późnych godzin wieczornych.
Tekst i zdjęcia: Artur Partyka
Ewa Malcher
