Sąd apelacyjny w Pradze orzekł we wtorek, że Katerzina Milerova nie może wydawać książki „Krecik z wizytą” i musi wycofać z rynku istniejące egzemplarze. Katerzina jest córką rysownika Zdeńka Milera, który w 1957 r. stworzył bohatera filmów animowanych dla dzieci.
Miler zmarł w listopadzie 2011 r. W opinii sądu apelacyjnego, który podzielił stanowisko sądu pierwszej instancji, umowa licencyjna, którą córka zawarła z ojcem, nie obowiązuje, ponieważ jest obarczona wadą.
Katerzina Milerova współpracowała z ojcem, a po jego śmierci chciała kontynuować działalność artystyczną. Podstawą miała być umowa, którą zawarła w latem 2011 r. Zarządzająca częścią spraw finansowych zmarłego rysownika Milena Fischerova udowodniła jednak przed sądem, że w umowie brakuje ustalonego wynagrodzenia. Tym samym - jak wskazała - umowa licencyjna jest nieważna, a Katerzina Milerova nie ma prawa do wykorzystywania postaci Krecika.
„Sąd pierwszej instancji nie popełnił błędu. Także i my uważamy, że bez ustalonego wynagrodzenia umowa nie obowiązuje” – cytuje we wtorek agencja CTK przewodniczącego składu sędziowskiego Jirzego Czurdę.
W książce „Krecik z wizytą”, którą córka Milera wydała w 2015 roku, pojawiła się też nowa postać – pani Krecik. Reprezentujący Milenę Fiszerovą prawnik Jirzi Matzner uznał jednak panią Krecik za plagiat, wskazując na niewielkie tylko cechy różniące ją od oryginalnego Krecika.
„Dla Katerziny Milerovej właściwość sporu nie polega na tym, ile będzie musiała zapłacić opłat licencyjnych, ale na tym, że jej ojciec jednoznacznie wyraził wolę, by mogła wykorzystywać jego dzieło także w przyszłości. Ona tego chce” – cytuje CTK prawnika Milerovej, Richarda Pecha. Jego zdaniem jest ona przekonana, że umowa z ojcem obowiązuje, a sposób, w jaki prezentuje Krecika jest zgodny z ustaleniami.
„Z ojcem współpracowałam od chwili, gdy miałam 26 lat, razem robiliśmy książki i wiele ilustracji. Chciałam nadal cieszyć dzieci. Ojciec mi mówił: Kasiu kontynuuj” - powiedziała dziennikarzom Milerova po ogłoszeniu wyroku. Teraz - jak ujawniła - myśli o dalszej pracy, która „raczej będzie bez Krecika”. „Mam wymyślony taki sam świat, jaki miał Krecik” - dodała.
W kontynuowaniu przygód Krecika na przeszkodzie stoi nie tylko wtorkowy wyrok sądu, ale także negatywne stanowisko drugiej córki Milera, Barbory Milerovej. Spory o postać Krecika i prawa autorskie trwają od kilku lat i - jak zauważa CTK - nie wiadomo, kto dziedziczy po artyście. Miler pozostawił po sobie kilka testamentów. Obok córek Katerziny i Barbory prawa do spadku i do Krecika zgłasza także wnuczka rysownika - Karolina.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
fot.YouTube/screenshot
Reklama