Alicja Szymankiewicz
- aktorka ucałowana przez muzy
To niebywały talent i wielka uroda. Alicję zna całe Chicago, jej kunszt aktorski podziwiamy wszyscy. W Teatrze przy Stoliku jest rewelacyjna, w kabarecie Bocian niczym ogień płonący. Doskonale śpiewa, rewelacyjnie recytuje poezje. Od czterech lat słyszymy o chorobie nowotworowej Alicji, posmutnieliśmy wszyscy. Ufajmy jednak Opatrzności, że Alicja znów wróci na scenę. Pomóżmy jej finansowo za pomocą internetu, www.gofundme.com/helping-hand-for-alicja
Niech kilka moich fraszek rozbawi - choć trochę - Alicję
Janusz Kopeć
Alicjo
kochamy twój talent cały
bo taki doskonały
aktorstwo jej pasją
dziennikarstwo westchnieniem
śpiewanie uczuleniem
Alicja na scenie
to Rentgena promienie
Alicja radiowa
niczym bossa nova
bywa kwiatem i ptakiem
zjawą życia i sztuki
odmienna i wyalienowana
oto Alicja sama
Alicjo
tyś piękniejsza od Heleny z Troi
tyś olsztyńskim kwiatem
co pachnie chabrem-bławatem
teatr jej światem
sopran kuzynem
alt bratem
Alicja na scenie
to gorące płomienie
Alicja w kabarecie
tańczy w piruecie
Alicja magiem sceny
bo ma bene nati
...geny
zawsze elegancka
nawet gdy śpi
lecz nigdy nie wiadomo
o czym śni
głos twoim skarbem
chroń jego barwę
twój głos
wzrusza każdego
w jego barwie coś
niezwykłego
gdybyś była przeźroczysta
wtedy dopiero byłaby
sztuka czysta
Alicja kocha czewienie
to jej uczulenie
emigracja wszystko zmienia
rzekła Alicja
do swego cienia
w Teatrze przy Stoliku
rozmawia ze stołem
próbuje wskrzesić drewno
uczynić go aniołem
śpiewa gdy pełnia księżyca
rozmawia z ciszą wieczorami
Alicja w krainie czarów
i...chicagowskich janczarów
stała przy słoneczniku
gładziła jego rude włosy
potem rzekła
obejmij mnie
lubię gdy jesteś bosy
nawet Alicji spojrzenie
zostawia długie cienie
dlaczego moda umiera
w Ameryce
pyta Alicja kamerdynera
nigdy jej nie było paniusiu
Amerykanie dopiero się uczą
Alicja
złota i srebrna
czasem wirtualistka
czasem królewna
dwie miłości moje
rzekła Alicja
czerwienie i nastroje
Alicja dziennikarzem
bywa słowa malarzem
rzetelność ma w nawyku
prawdę nosi w kolczyku
Alicja do pantomimy
kiedy zaczniesz mówić
niemodne już mimy
motto Alicji
znaleźć sens w bezsensie
tańczyć z wirtualiami
malować szare nicości
farbą i myślami
Alicji credo
nieważne kierunki filozofii
ważne co się w głowie nosi
Alicja
to nadwrażliwość
odmienny kolor kwiatu
ciemniejszy fiolet bławatu
zapaliła się w monodramie
nim straż przyjechała
spłonęła cała
wśród artystów
odmienności wiele
inczej pachnie
czerwcowe ziele
allegro, molto
moderato, unisono
ciszej, ciszej
śpiewa Alicja
pro publico bono
Niech mój wiersz dla Alicji z 2011 roku przypomni jej czas sukcesów
Alicji Szymankiewicz
X-lecie Teatru przy Stoliku
pokerowa damo sztuk scenicznych
teflonowa aktorko scen wizualnych
zgubiłaś maskę teatralną w karnawale
a teraz nucisz arię unisono
nie ma przy tobie
pochlebców i mecenasów
sama musisz rozniecać ogniska
ale gdy ogień czerwony
buchnie nad stolikiem
miejska straż musi gasić płomienie
twoi aktorzy wciąż przy stoliku
trzymają się kurczowo blatu
ale ich dusze szybują ponad
i stamtąd niech płyną dialogi
twój teatr małych form
wielką potęgą
w sześcianach natchnionych dusz
złoto cenniejsze od miedzi jest
wie o tym umarła klasa
zbuduj nowy teatr
na patyku jak lizak
niech ma obrotową scenę
kotary rzęś niech go zasłonią
niech będą w nim jasności
i spojrzenia które nie toną
repertuar musi być antyczny
bo wtedy skończyła się sztuka
klasycy romantycy hipochondrycy
pokaż czasem balet i monodram
i śpiewaj dla nas śpiewaj
nie czekaj na lepsze czasy
monety rdzewieją w kryzysie
teatr to martix życia
więc zaczynajmy przedstawienie
Janusz Kopeć
Chicago, w sierpniu 2018