Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 3 października 2024 10:32
Reklama KD Market

Najprostszy budżet: reguła 60/20/20

Bank Rezerw Federalnych przeprowadził niedawno sondę, z której wynikało, że 46 proc, Amerykanów nie miałoby 400 dol. gotówki na pokrycie nagłych wydatków. Jeżeli jesteś wśród nich i nie wiesz, dlaczego permanentnie brakuje ci kasy, ten artykuł jest dla ciebie. Gdy budżet się nie dopina Wiele rodzin, nawet dobrze zarabiających, żyje od wypłaty do wypłaty, wydając tyle, ile mają, a nawet więcej. Nie mają oszczędności, nie odkładają na przyszłość, bo wydaje im się, że nie mają z czego. Podstawą dobrej kondycji finansowej jest wyrobienie w sobie dobrych finansowych nawyków. Pierwszym krokiem powinno być stworzenie rodzinnego budżetu i trzymanie się go. Budżet nie musi być skomplikowany. Jak to działa Reguła, którą nazwałam 60/20/20, sprowadza się do stworzenia trzech głównych kategorii w twoich rodzinnych finansach: na niezbędne wydatki, na oszczędności i na rozrywki. Przyjemności sprawiamy sobie dopiero po uiszczeniu innych opłat, gdy zostanie nam dosyć pieniędzy. Zrób zestawienie wszystkich przychodów rodziny oraz listę miesięcznych wydatków stałych i zmiennych. Wydatki stałe w twoim budżecie, to czynsz na mieszkanie albo pożyczka hipoteczna, opłata za prąd, wodę i gaz, abonament za telefon, telewizję kablową. Wydatki zmienne ponosimy na jedzenie, odzież, paliwo, rozrywki itp. Odejmij wydatki od wpływów. Jeśli wydatki są wyższe, musisz się zastanowić, z czego to wynika i jak to zmienić. Zastosowanie prostej reguły 60/20/20 pozwoli ci ujarzmić twój domowy budżet. 1. Niezbędne wydatki, nie więcej niż 60 proc. dochodu Niezbędne wydatki, to te, które ponosisz regularnie, by sfinansować podstawowe potrzeby rodziny. Wyliczyć tu można pięć kategorii: żywność, dom/mieszkanie, transport, miesięczne opłaty (na telewizję kablową, internet, telefon) i edukacja albo opieka nad dziećmi. Na pokrycie tych stałych, podstawowych kosztów nie powinieneś wydawać więcej niż 60 proc. tego, co zarabiasz na rękę, po odjęciu podatków. Jeśli wydajesz więcej, to żyjesz ponad stan i powinieneś zmienić swój styl życia, bo inaczej nigdy nie wydostaniesz się z finansowego dołka. Może nie stać cię po prostu na tak drogie mieszkanie, na prywatne przedszkole dla dziecka, na trzy oddzielne abonamenty telefoniczne. 2. Spłata długów, oszczędności – 20 proc. dochodu Co najmniej 20 proc. zarobków należy przeznaczyć na cele związane z budowaniem stabilnych fundamentów finansowych. Do tej kategorii należy oszczędzanie w celu stworzenia poduszki finansowej na większe wydatki, oszczędzanie na studia dzieci, wpłaty na konta emerytalne. Co najmniej połowę w tej kategorii, czyli 10 proc. zarobków, powinno być odkładane na długoterminowe cele, takie jak emerytura. Jeżeli masz długi, to najpierw je pospłacaj. Najlepiej automatycznie przelewaj ustaloną kwotę na konto oszczędnościowe, emerytalne czy inwestycyjne. Niektórzy mogą uznać, że odkładanie jednej piątej przychodu na przyszłość jest niewykonalne, skoro teraz mają duże potrzeby: samochód, remont dachu itp. Otóż nie wszystko, co odkładasz jest na emeryturę, ale również na duże wydatki, które cię czekają. I tak środki na samochód czy remonty weźmiesz z konta oszczędnościowego, co będzie znacznie taniej niż zaciąganie kredytu. Najpierw oszczędzasz, potem wydajesz, a nie odwrotnie! 3. Wydatki na przyjemności do 20 proc. dochodu Dopiero po pokryciu stałych i niezbędnych wydatków (kategoria 1) oraz po spłaceniu długów czy odłożeniu pieniędzy na przyszłość (kategoria 2) możesz zacząć sprawiać sobie przyjemności. Nie więcej niż 20 proc. przychodów możesz wydać na te cele: kieszonkowe na piwo, datki charytatywne, kino, karnety na siłownię, hobby, zwierzęta, jedzenie w barach i restauracjach, itp. Mimo iż o wyborach związanych ze stylem życia powinieneś myśleć dopiero na końcu, to nie czuj się winny, że kupiłeś jakiś drogi ciuch albo zamówiłeś butelkę dobrego wina do obiadu, o ile wcześniej zająłeś się niezbędnymi wydatkami i priorytetami finansowymi. Jak wdrożyć budżet Tylko razem. Stworzenie budżetu, to dobry początek. Trudniej może być do niego się dostosować. Jeżeli jesteś w związku małżeńskim, to wyjść z długów i budować solidną podstawę finansową możecie tylko wspólnie. Na nic się zdadzą twoje wysiłki, jeżeli twój małżonek jest rozrzutny. Skoro jesteś w długach (albo nie oszczędzasz tyle, ile chciałbyś), znaczy to, że jest dużo do naprawienia, a można to zrobić tylko razem. Zapisuj wydatki. Niezbędna jest konsekwencja i śledzenie postępów. Zapisywanie wydatków pomoże ci w poznaniu swego budżetu i utrzymaniu finansowej dyscypliny. W zeszycie przygotuj tabelę z kilkoma kolumnami, odpowiadającymi kategoriom wydatków, jak żywność, odzież, transport, dom. Ażeby wiedzieć, gdzie uciekają pieniądze, stwórz również podkategorie. Np. żywność podziel na wydatki w supermarkecie, żywność kupioną na wynos, restaurację. Płać najpierw sobie. Ustaw finanse na autopilota. Wynagrodzenie z pracy przelewane jest przez pracodawcę na twoje konto w banku, z którego automatycznie przelewasz ustaloną kwotę na konto oszczędnościowe. W ten sposób płacisz sobie najpierw, a reszta musi starczyć na życie. Automatycznie płać domowe rachunki, raty pożyczek, należności za karty kredytowe. Ustawienie finansów na autopilota oszczędzi ci mnóstwo czasu, pozwoli uniknąć kar za spóźnione płatności, a przede wszystkim – zapewni ci dyscyplinę. Wnioski Finansowy plan 60/20/20 jest w założeniu prosty, a jego implementacja jest okazją do zrobienia remanentu w domowym budżecie i poczynienia planów na przyszłość. Powodzenia. Elżbieta Baumgartner jest autorką wielu poradników, między innymi książek pt. „Jak szczędzać na podatkach”, „Amerykańskie emerytury”, „Jak chować pieniądze przed fiskusem”, „Jak inwestować w fundusze powiernicze” i wielu innych. Są one dostępne w D&Z House of Books, albo bezpośrednio od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492, www.poradniksukces.com   fot.Pixabay.com

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama