Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 7 października 2024 06:23
Reklama KD Market

Polacy z Chicago pielgrzymowali do Czarnej Madonny w Merrillville

Polacy z Chicago pielgrzymowali do Czarnej Madonny w Merrillville
Już po raz 31., tradycyjnie w drugi weekend sierpnia, z Chicago do sanktuarium maryjnego w Merrillville, w stanie Indiana maszerowali Polacy z Chicago. Nieśli swoje prośby, problemy oraz radości przed oblicze ikony Matki Bożej Częstochowskiej. W dorocznej pielgrzymce wzięło udział nawet 10 tys. osób. Pielgrzymkę, której mottem było “Pod płaszczem Maryi” zainaugurowano poranną mszą w kościele św. Michała w Chicago i stamtąd pątnicy wyruszyli w drogę. Przez dwa dni w skwarze sierpniowego słońca szli młodzi i starzy, rodziny wielopokoleniowe, osoby samotne, niepełnosprawni, rodzice z dziećmi w wózkach, siostry zakonne i księża. Pielgrzymującym towarzyszyły modlitwa i śpiew w języku polskim oraz ważne przesłanie, aby nigdy nie zwątpić w miłość Najświętszej Maryi Panny, co było tematem tegorocznych rozważań pielgrzymkowych. Niektórzy pątnicy nieśli krzyże, inni sztandary lub transparenty. Po raz pierwszy w pielgrzymce uczestniczył wicekonsul Piotr Semeniuk, który szedł razem z córką Beatą. Ogromne wrażenie zrobiła na konsulu liczba pielgrzymów i piękno architektoniczne mijanych po drodze kościołów zbudowanych przez Polaków, a także modlitwa Amerykanów polskiego pochodzenia w języku polskim. – Jest to piękne wydarzenie. Niesamowite wrażenie robi liczba ludzi, którzy z potrzeby serca wzięli udział w pielgrzymce. Mówi się, że idzie ponad 10 tys. osób. Po drodze mijaliśmy mnóstwo kościołów związanych z Polską. Widać było dziedzictwo polskie, które w USA ma tradycje ponad 150 lat trwałego osadnictwa – opowiadał konsul Semeniuk. Pierwszy dzień pielgrzymowania zakończył się noclegiem u ojców karmelitów bosych w gościnnym Sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej w Munster, położonym już w stanie Indiana. W homilii wygłoszonej podczas wieczornej mszy świętej biskup diecezji Gary ksiądz Donald J. Hying powiedział między innymi: – Żyjemy w czasach, kiedy Jezusa odkłada się na bok.  Niech was Bóg błogosławi za waszą wiarę i za to, że tu jesteście. To, czego nauczyłem się będąc wnukiem Polaka i po sześciu wizytach w Polsce i wspólnym z wami obcowaniu, to przeświadczenie, że Polacy są silnymi ludźmi, pełnymi miłości i dobroci, a wasza wiara jest piękna –  podsumował ksiądz biskup Hying. Dodał, że zadziwił go widok długich kolejek do konfesjonałów, znacznie dłuższych niż do lodów. W niedzielę, 12 sierpnia pątnicy przemierzyli ostatni etap pielgrzymki z Munster do Merrillville. Z miejsca postoju wyruszyli wczesnym rankiem, aby około południa dotrzeć do celu – do sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej, gdzie owacyjnie powitały ich tysiące oczekujących osób. Polową mszę świętą odprawił ksiądz arcybiskup Józef Kupny, metropolita wrocławski. Arcybiskup Kupny wygłosił również uroczystą homilię, podczas której przypomniał wiernym o wdzięczności i o tym, co to znaczy być Polakiem. Ksiądz Mikołaj Markiewicz SDS – przełożony domu zakonnego i kustosz sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej – podziękował Bogu za wysłuchanie modlitwy, a Matce Przenajświętszej za jej wstawiennictwo. Nie zabrakło wiązanki góralskich melodii, zagranych przez ojca Józefa Zuziaka SDS na harmonijce ustnej, nagrodzonej przez wiernych rzęsistymi brawami. Po mszy świętej w ogrodach sanktuarium rozpoczęło się wielkie, radosne piknikowanie. Dodatkowo w kościele można było obejrzeć „Panoramę Tysiąclecia Chrztu Polski” – prawdopodobnie największą na świecie ruchomą szopkę betlejemską, która istnieje od chwili poświęcenia świątyni, a także złożyć podpis na deklaracji niepodległości. Według oficjalnych danych w marszu wzięło udział prawie 6 tysięcy pielgrzymów, a według nieoficjalnych 10 tysięcy. Piesza polonijna pielgrzymka maryjna uznawana jest za największe wydarzenie religijne w USA. Jola Plesiewicz Zdjęcia: Dariusz Piłka

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama